Pressence Public Relations | Pressence Newsletter | Numer 161 / 1 stycznia 2016 |
Wydawca: Bogusław Feliszek | biuro@pressence.com.pl | www.pressence.com.pl |
Liczba prenumeratorów – 676 osób
Otrzymujesz ten newsletter, ponieważ poprosiłeś/aś o to Pressence Public Relations na stronie internetowej www.pressence.com.pl i zapisałeś/aś się na naszą listę subskrypcyjną.
Przekaż proszę nasz magazyn (e-zine) każdemu z Twoich znajomych, którzy tak jak Ty dbają o swój wizerunek, wiarygodność i dobre imię, pragną więcej sprzedawać produktów lub usług, chcą promować społecznie pożyteczną ideę.
Jeśli ktoś wykorzystał ten adres e-mail bez Twojej zgody, prosimy o kontakt: newsletter@pressence.com.pl.
W przypadku znalezienia tej wiadomości w folderze ze *spamem*, będę wdzięczny za dodanie naszego adresu e-mail i domeny do bezpiecznych nadawców w ustawieniach konta pocztowego.
OCHRONA PRYWATNOŚCI: Pressence Public Relations nie udostępni nikomu Twojego adresu e-mail. Słowo.
GRZEGORZ SCHETYNA – MEDIA GAPA 2015
Grzegorz Schetyna, poseł PO, otrzymał tytuł "Media Gapa 2015" za wypowiedź: "Nie będzie żadnej klęski Ewy Kopacz, bo nie będzie klęski Platformy Obywatelskiej. Osiągniemy przyzwoity wynik i będziemy walczyć o to, żeby stworzyć koalicję rządową." (Radio Zet, 20.10.2015.)
Drugie miejsce przypadło Jarosławowi Kaczyńskiemu, liderowi PiS, za zdanie: "Nasz rząd nie będzie prowadził żadnych wojen." (Wpolityce.pl, 19.10.2015.)
Trzecie miejsce otrzymał prezydent Andrzej Duda za stwierdzenie: "Ja się z żadnych obietnic wyborczych nie wycofuję." (Niezależna.pl, 9.08.2015.)
Więcej szczegółów jest tutaj.
MEDIA GAPA – STYCZEŃ 2016
"Naszym celem nie jest odsunięcie PiS od władzy." – Mateusz Kijowski, lider Komitetu Obrony Demokracji. Rzeczpospolita, 21.12.2015.
Media Gapa to osoba, która zapomina, że powtarzanie w mediach fałszywych, negatywnych i niesprawiedliwych oskarżeń, komentarzy i spekulacji zwiększa ryzyko wprowadzenia ich do debaty publicznej oraz zmniejsza kontrolę nad tym, co się o niej mówi, jak się ją postrzega i jak to wpływa na jej reputację.
W numerze
1. 10 największych mitów o polskim PR
Mitologia to tylko bajki ludów, które wygrały,
bo miały większe miecze.
– Terry Pratchett
Najdroższe agencje PR są najbardziej skuteczne? Współpraca z agencją PR gwarantuje pozytywne artykuły w prasie? PR jest synonimem komunikacji?
Nie, nie i nie.
W polskim PR od lat funkcjonuje wiele szkodliwych mitów.
Oto 10 mitów o PR, które wywołują najwięcej nieporozumień, konfliktów i szkód:
1. Najdroższe agencje PR są najbardziej skuteczne.
Najdroższe agencje PR mają eleganckie recepcje z ogromnymi telewizorami na ścianach i komfortowymi sofami. Zgadnij kto je kupił?
Małe agencje PR często są prowadzone przez doświadczonych, byłych pracowników dużych agencji. Jako kierownicy w dużych agencjach większość czasu przeznaczali na zdobywanie klientów i zarządzanie ludźmi, ale w małej agencji zajmują się bezpośrednią obsługą klientów.
W małych agencjach jest mniej biurokracji. Pracownicy mają więcej czasu na przygotowanie oryginalnych i kreatywnych projektów.
2. Współpraca z agencją PR gwarantuje pozytywne artykuły w prasie.
Żadna agencja PR – także ta najlepsza, największa i najdroższa – nie może zagwarantować pozytywnego artykułu na pierwszej stronie Rzeczpospolitej w przyszły poniedziałek.
Pracownicy agencji nie kontrolują pracy reporterów i redaktorów i nie mają wpływu na to kiedy wykorzystają przekazane informacje. Jeśli są to informacje aktualne, ciekawe, ważne i wartościowe, media na pewno ich nie odrzucą.
3. PR jest synonimem komunikacji.
Trudno wyobrazić sobie PR bez komunikacji, ale trzeba pamiętać, że czasem PR polega na dyskretnym milczeniu. Ile razy najlepsza porada eksperta PR dotyczyła zachowania spokoju i wstrzymania się od komentarza? "Uważam, że w tej sytuacji lepiej nic nie mówić" albo "Poczekajmy co się jeszcze wydarzy zanim coś powiemy."
Najlepsze porady w sytuacji kryzysowej pozwalają uniknąć nadmiernego rozgłosu w mediach – czasem media w ogóle o tym nie mówią. W takich przypadkach skuteczny PR oznacza brak komunikacji.
4. PR to przede wszystkim informacje prasowe i konferencje prasowe.
Informacja prasowa jest tylko narzędziem służącym określonemu celowi, na przykład przekazaniu informacji o premierze nowego produktu. Ma zainteresować reportera i zachęcić do bliższego kontaktu.
Konferencje prasowe powinny być zarezerwowane tylko dla najważniejszych wydarzeń. Jeśli jest ich za dużo, reporterzy przestają przychodzić. O tym, co się dzieje w firmie można na bieżąco informować na blogu, Twitterze i YouTube.
5. Tylko złe marki, produkty i usługi potrzebują PR.
PR nie uratuje złego produktu i marnej usługi. Tak jak najlepsza kampania promocyjna nie naprawi zepsutego samochodu czy dziurawego wodociągu.
PR pomaga tylko dobrym produktom i usługom, które dzięki właściwej komunikacji stają się jeszcze bardziej konkurencyjne. Klienci więcej o nich wiedzą i bardziej je doceniają.
6. Agencje reklamowane też mogą robić PR.
Wiele agencji reklamowych próbowało sił w PR, ale z marnym skutkiem, głównie dlatego, że reklama i PR to zupełnie inne formy komunikacji marki z rynkiem.
W reklamie przekaz jest w całości kontrolowany przez markę. Można też dokładnie wybrać czas i miejsce publikacji.
PR korzysta z mediów (prasa, radio, telewizja i Internet), które mają inne wymagania dotyczące tego, co się mówi i w jakiej formie jest to przekazywane czytelnikom, słuchaczom i widzom.
7. PR jest łatwe. Każdy może to robić.
Wielu właścicieli firm uważa, że PR to nic trudnego. Wystarczy napisać informację prasową i reporterzy natychmiast przybiegną z prośbą o wywiad. A w sytuacji kryzysowej najlepiej zrobić konferencję prasową.
Public relations jest trudne, ale agencje PR wiedzą jak to robić.
8. Nie można zmierzyć efektów PR i dlatego nie warto się tym zajmować.
PR nie odpowiada bezpośrednio za wzrost sprzedaży, ale bez PR trudno poprawić wyniki finansowe i ROI. PR buduje reputację i zwiększa wiarygodność marki.
Konsumenci podejmując decyzję o zakupie wybiorą markę, którą znają, lubią i cenią. Takie emocje, opinie i skojarzenia tworzy tylko PR.
9. Jeżeli zatrudnię agencję, nie muszę już zajmować się PR.
Zatrudnienie agencji PR wiąże się z gotowością do udzielania wywiadów dla mediów, zabieraniem głosu w debatach publicznych i na konferencjach branżowych, obecnością na targach, prowadzeniem profilu na Twitterze i regularnym przekazywaniem agencji PR aktualnych informacji o tym, co dzieje się w firmie.
10. Muszę być dużą i bogatą firmą, żeby korzystać z PR.
Nie musisz. PR pomaga wszystkim, którzy go potrzebują.
Pressence Public Relations prowadzi projekty PR dla małych i średnich firm, które gotowe są przeznaczyć na public relations od 2,000 złotych netto miesięcznie.
Jeśli chcesz wiedzieć co możesz zyskać dzięki PR, prosimy o kontakt. Nasz telefon: 77 441 40 14.
Zobacz też:
2. 10 powodów dlaczego firmy chcą PR
Najsmutniejsze porażki, jakie ponoszą ludzie,
mają za przyczynę brak woli osiągnięcia sukcesu.
– Edwin Whipple
Najlepiej jeśli jest to coś, co urywa głowę z wrażenia: rewolucyjny produkt, wartościowa akcja społeczna, przebojowa idea...
Przez ponad 15 lat pracy w public relations poznałem wiele powodów dlaczego firmy, instytucje lub organizacje korzystają z PR.
Oto 10 najczęściej spotkanych motywacji:
1. Chcę sprzedać produkt
To oczywiste, że każdy kto coś produkuje lub świadczy usługi chce powiedzieć mediom i klientom co robi i dlaczego to powinno ich zainteresować.
Twoja firma może być najlepsza, najszybsza, najbardziej innowacyjna, ale jeżeli nikt o niej nie słyszał... Dzięki PR media i klienci zaczynają mówić o Tobie.
2. Szukamy lepszych pracowników.
Coraz mniej ludzi spędza w jednej pracy całe życie. Ci najbardziej ambitni szukają nowych możliwości i wyzwań – chcą się rozwijać, więcej zarabiać i lepiej żyć. Szukają pracodawców, którzy mogą im pomóc to osiągnąć.
Budując reputację atrakcyjnej marki możesz przyciągać do siebie najlepszych pracowników.
3. Wzmocnienie morale.
Skuteczny PR podnosi morale i wzmacnia lojalność – tłumaczy dlaczego warto pracować dla tak znakomitej firmy.
Pozytywne artykuły o firmie w prasie, relacje w telewizji i komentarze w mediach społecznościowych motywują do lepszej pracy i zmniejszają rotację wśród najlepszych pracowników.
4. Prężenie muskułów.
Nic tak nie irytuje konkurencji jak Twój występ w mediach i informacja o kolejnym sukcesie (prestiżowa nagroda, nowy klient, wygrany przetarg, itp.).
Nie ma najmniejszego powodu, żeby oszczędzić konkurencji tej nieprzespanej nocy...
5. Prywatny plan emerytalny.
Właściciele firm, którzy planują przejście na emeryturę lub rozpoczęcie nowej działalności myślą o przekazaniu swojej firmy w dobre ręce.
Ci, którzy chcą ją dobrze sprzedać mogą wykorzystać PR do poprawy wizerunku – bez tego trudno uzyskać najlepszą cenę.
6. Debiut na rynku lub duża zmiana.
Trudno znaleźć etap w rozwoju firmy (małej, średniej lub dużej), w którym można pominąć PR.
Od klasycznego start-upa do uznanej firmy – PR zwiększa kapitał komunikacji marki, pomaga zrozumieć interesariuszom co się dzieje w firmie, jaki jest cel tych zmian i jakich można spodziewać się korzyści.
7. Nie wiedziałem, że może nas to spotkać...
Nie znam firmy, instytucji lub organizacji, która z przyjemnością myśli o sytuacji kryzysowej.
Ale licho nie śpi.
Czasem firma czuje, że będzie miała kłopoty i szuka agencji PR, która pomoże jej uporać się z problemem w mediach. Czasem mleko już się rozlało...
Lepiej zadzwonić do agencji PR specjalizującej się w zarządzaniu kryzysowym późno niż wcale. Dużo lepiej niż udawać, że problemu nie ma lub sam się rozwiąże.
8. Szukamy sponsora.
Na rynku jest coraz więcej organizacji pozarządowych i charytatywnych – wszystkie potrzebują pieniędzy.
PR pomaga zdobywać fundusze – od dużych sponsorów i drobnych darczyńców.
9. Nikt nie wie ile mam do powiedzenia...
Są branże, w których szczególnie liczy się specjalistyczna wiedza i doświadczenie.
Budowanie marki eksperta zachęca media do częstych kontaktów (prośba o fachowy komentarz) i zwiększa przewagę nad konkurencją.
10. Próżność.
Musiałem też o tym wspomnieć, ale nie chciałem od tego zaczynać, więc napisałem o tym na końcu.
Niektórzy po prostu chcą zobaczyć swoje nazwisko i swoją markę w świetle reflektorów.
Coś przeoczyłem? Napisz o tym do mnie.
Zobacz też:
3. Dlaczego błąd normalności może Cię zabić
Zdarzają się w życiu przypadki,
kiedy trzeba być trochę pomylonym,
aby z nich znaleźć wyjście.
– François de La Rochefoucauld
Czy zdarzyło się, że kiedy byłeś w pubie, restauracji lub centrum handlowym, nagle odezwał się alarm pożarowy? Zdziwiło Cię, że tak mało osób zareagowało na sygnał o niebezpieczeństwie?
Większość klientów prawdopodobnie uznała to za fałszywy alarm wywołany przez wadliwą instalację. Niektórzy być może uznali, że to tylko niepotrzebne ćwiczenie (alarm próbny).
Psycholodzy takie zachowanie nazywają błędem normalności, czyli skłonność do uznawania za normalne zjawisk, które takie nie są. Nasz mózg sięgając do doświadczeń informuje, że w podobnych okolicznościach w przeszłości nie wydarzyło się nic złego – był alarm, ale nie było pożaru.
Własne doświadczenia i obserwacje porównujemy automatycznie z zachowaniem innych ludzi. Jeżeli nie widzimy żadnej reakcji (niepokój, strach lub panika), wolimy także nic nie robić – nie chcemy się ośmieszyć.
Uśmiech i milczenie to klasyczne reakcje w takiej sytuacji. Problem oczywiście sam się nie rozwiąże – zwlekanie z decyzją tylko go pogłębia.
Ludzie w zagrożeniu zachowują się bardzo różnie. Jedni od razu rzucają się ucieczki, inni uważnie obserwują co się dzieje, jeszcze inni z uporem ignorują sygnały o zagrożeniu.
Badania przeprowadzone wśród 900 osób, które ocalały 11 września 2001 roku z katastrofy dwóch wież World Trade Center w Nowym Jorku pokazały, że każda zwlekała średnio 6 minut z decyzją o ewakuacji z miejsca zagrożenia. Wiele osób zamiast uciekać robiło porządki na biurkach lub dzwoniło do rodzin i znajomych.
Konkluzja
Kiedy dzieje się coś niezwykłego i potencjalnie groźnego często wolimy się oszukiwać. Pocieszamy się myślą, że to niemożliwe, że to pomyłka, że jakoś to będzie – nawet kiedy słychać eksplozje, czuć zapach spalenizny i widać płomienie.
Jak opracować plan komunikacji kryzysowej
Zobacz też:
4. Nie wiedziałeś, że jesteś liderem opinii?
Im głębiej w las, tym więcej drzew. Ale nie zobaczysz lasu jeśli będziesz oglądał poszczególne drzewa – jedno po drugim. Skupianie się na szczegółach utrudnia lub nawet uniemożliwia dostrzeżenie całości.
W pracy skupiasz się na rozwiązywaniu bieżących problemów. Myślisz o nowych produktach, ulepszasz usługi i szukasz nowych klientów. Nie zauważasz jednej ważnej rzeczy: dzięki głębokiej i szerokiej wiedzy oraz bogatemu doświadczeniu zostałeś ekspertem w swojej branży.
Może to skromność, może brak czasu na refleksję, ale większość przedsiębiorców nie docenia prawdziwej wartości swojej wiedzy. Nie myślą o sobie jako o ekspertach, których doświadczenie upoważnia do udziału w publicznych debatach na ważne tematy. A przecież nauka nie poszła w las.
Budowanie reputacji lidera opinii
W Pressence Public Relations pomagamy naszym klientom zdobyć i utrzymać przewagę nad konkurencją poprzez zbudowanie autorytetu branżowego eksperta i lidera opinii. Zachęcamy do pisania fachowych artykułów, prowadzenia autorskiego bloga oraz komentowania aktualnych wydarzeń i nowych trendów. Najtrudniej jednak przychodzi przekonanie klientów, że mają coś cennego i wyjątkowego do powiedzenia.
Jeżeli chcesz się pozytywnie wyróżnić jako "ten, który wie najlepiej", odłóż na bok wątpliwości jak dużo jeszcze musisz się nauczyć i posłuchaj co mówimy na naszych szkoleniach medialnych:
1. Nie chodzi o to, co wiesz, ale o kontakt z mediami.
Gdyby to nie był najlepszy ekspert, nie byłoby go w mediach – tak myślą ludzie o "ekspercie", którego komentarz przeczytali w gazecie lub usłyszeli w radiowym wywiadzie. On nie wie więcej od Ciebie, ale czytelnicy i słuchacze niestety uważają inaczej. Prawda jest taka, że jedyne co was dzieli to fakt, że ten "ekspert" znalazł drogę do mediów a Ty nie.
Obydwaj jesteście doświadczonymi profesjonalistami, ale media o Tobie nie wiedzą. Dziennikarze kontaktują się z ekspertami, których znają lub cytują tych, którzy publikują ciekawe opinie. Tutaj nie ma magicznych sztuczek – nikt nie ma większych praw od Ciebie. W mediach są ci, którzy chcą być.
2. Wiesz więcej niż Ci się wydaje.
Współpracując na co dzień z fachowcami, którzy mają podobną wiedzę, mówią tym samym językiem i dobrze się rozumieją przyzwyczajasz się do myślenia, że to, co robisz nie jest wyjątkowe, a Twoja wiedza jest powszechna (każdy to wie). Dopiero kiedy rozmawiasz z ludźmi spoza swojej branży lub specjalizacji, rozumiesz, że to, co wiesz ma specjalną wartość.
Czasem wystarczy zrobić dwa kroki wstecz i zastanowić się co wiedzą Twoi klienci i dziennikarze. To może być trudne za pierwszym razem, ale warto spróbować, żeby dostrzec, że wiesz więcej niż Ci się wydaje.
3. Decyduje nowe ujęcie tematu.
Jedną z cenniejszych umiejętności specjalisty PR jest znalezienie najlepszego ujęcia dla konkretnego tematu. Ten talent przydaje się także w pozycjonowaniu lidera branży.
Media potrzebują eksperta, który potrafi przedstawić swoje stanowisko w oryginalny i przekonujący sposób. Na przykład, mało kogo zainteresuje temat "Moje osobiste przemyślenia o planach kryzysowych". Jeśli jednak ten sam temat przedstawisz inaczej, na przykład "5 powodów dlaczego warto inwestować w plany kryzysowe", zainteresowanie od razu wzrośnie. Temat ten sam, ale w innym ujęciu.
Jeśli dysponujesz bardzo wyspecjalizowaną wiedzą, nie ograniczaj się do komentarzy wyłącznie na ten temat. Poszukaj punktów stycznych z pokrewnymi dziedzinami. Na przykład ekspert zarządzania kryzysowego może komentować skandale celebrytów, trener medialny wypowiadać się na temat języka ciała polityków a leśniczy mówić o dobrym wpływie na zdrowie bliskiego kontaktu z przyrodą. Chodzi o to, żeby nie zamykać się w swojej specjalności, ale poszerzać grupę potencjalnych klientów.
Konkluzja
Budowanie reputacji eksperta jest jednym z najbardziej efektywnych sposobów zdobycia trwałej przewagi nad konkurencją. Klienci i konsumenci – dzięki aktywności eksperta w mediach – kojarzą jego markę z najwyższą jakością, bogatą wiedzą i fachowym doświadczeniem.
Wszystko zaczyna się jednak od zmiany myślenia. Tak jak mówimy: jesteś liderem opinii. Nauka przecież nie poszła w las.
Zobacz też:
5. 7 podchwytliwych pytań dociekliwego reportera
Na początku każdego szkolenia medialnego pytamy uczestników co myślą o mediach. Komplementów nie ma dużo, ale z czasem – kiedy tłumaczymy jak pracują dziennikarze i przedstawiamy techniki odpowiadania na pytania – pojawia się więcej optymizmu.
Czasem reporter chce tylko zebrać informacje, czasem sprawdza to, co już wie. Raz zapyta: "Kiedy pan się o tym dowiedział?" Innym razem będzie bardziej stanowczy: "Dlaczego zyski są dla was ważniejsze od bezpieczeństwa pracowników?" W obydwu sytuacjach trzeba wiedzieć co powiedzieć i jak to zrobić, żeby nie wpaść w groźną pułapkę.
Oto 7 podchwytliwych pytań dociekliwego reportera, które może zadać Tobie lub Twojemu rzecznikowi prasowemu:
1. Pierwsze pytanie
Zgodziłeś się na wywiad na konkretny temat, ale reporter pyta o coś zupełnie innego. Taki scenariusz jest bardzo prawdopodobny w porannym wywiadzie dla lokalnego radia. Dziennikarz nie ma dużo czasu na przygotowanie się do rozmowy, bo w jednym programie ma kilku rozmówców i pyta o coś ni z gruszki ni z pietruszki.
Czasem jednak chodzi o celowe zaskoczenie. "Słyszałem, że chodziła pani do takiej-i-takiej szkoły. Do tej samej szkoły chodził poseł X. Pamięta go pani?" Albo "Doskonale pan wygląda. Uprawia pan jogging?" Dziennikarz może w ten sposób zaskoczyć nawet najbardziej doświadczonego rozmówcę.
2. Przyjazne pytanie
Przyjazne rozpoczęcie wywiadu (powiedzmy, że chodzi o rozgrzewkę) nie musi oznaczać równie miłych intencji. "Ale pan opalony. Był pan na wakacjach?" Chętnie opowiadasz o urlopie na południu Francji lub krótkim wyjeździe w Alpy.
Za chwilę dziennikarz cytuje artykuł informujący planowanych zwolnieniach grupowych w Twojej firmie lub o tym, że pracownicy nie dostali podwyżki od trzech lat. I już nie jest tak miło.
Takie niewinne pogawędki możesz sobie ucinać na zebraniach u siebie w firmie, ale w wywiadzie na żywo dziennikarz może wykorzystać i skomentować w dowolny sposób wszystko, co powiesz.
3. Pytanie negatywne
Dziennikarze czasem zadają negatywne pytania, na przykład "Nie boi się pan, że...? Nieświadomy niebezpieczeństwa rozmówca odrzucając tezę z pytania odpowiada: "Nie, nie boję się, że..." Albo reporter pyta: "To smutna wiadomość. Nie smuci pana, że..?" Rozmówca odpowiada: "To nie jest takie smutne." O to właśnie chodziło dziennikarzowi.
W mediach codziennie pojawiają się cytaty, w których rozmówcy wpadli w pułapkę negatywnego pytania. "Nie zabraniamy in vitro...", "Nie dymisjonuję przez media...", "Nasz rząd nie będzie prowadził żadnych wojen..", itp.
4. Pytanie spekulacyjne
Dziennikarze mają bzika na punkcie przyszłości. Jeśli czegoś nie wiedzą, chętnie spekulują o tym, co by było gdyby. Nawet stawianie diagnozy jest ryzykowne, na przykład "Jakie będziecie mieć zyski za trzy lata?"
Spekulowanie w sytuacji kryzysowej o przyczynach wypadku lub potencjalnych skutkach jest jeszcze groźniejsze. Jeśli czegoś nie wiesz lub nie jesteś pewny na 100%, nie udawaj, że jest inaczej.
5. Pytanie z tezą
Dziennikarze czasem zadają pytania z tezą. Na przykład, "Wiem, że firma ma kłopoty finansowe, jak zmieni się sytuacja na rynku przez najbliższe pół roku?" Albo: "Firma zmniejszy zatrudnienie o 10%, wszyscy o tym wiemy, ale jakie jest wasze największe wyzwanie w nowym roku?"
Jeśli teza z pierwszej części pytania jest prawdziwa i nie masz do niej zastrzeżeń, nie ma sprawy. Ale jeśli się z nią nie zgadzasz, przed odpowiedzią powiedz co myślisz i jeśli potrzeba, skoryguj błąd.
Dziennikarze zwykle wierzą w swoje informacje, ale bywa, że blefują – coś gdzieś usłyszeli i sprawdzają czy się nie mylą. Każdą wypowiedź zaczynaj od korekty ewentualnego błędu lub nieścisłości.
6. Pytanie osobiste
Dziennikarz może zapytać o osobiste doświadczenia z używania produktu lub korzystania z wybranej usługi. "Chciałby pan mieć farmę wiatraków, supermarket, spalarnię śmieci w swoim sąsiedztwie?" lub "Czy pan to je? Jak to smakuje?" lub "Kiedy ostatnio wasza firma kupiła dzieciom prezenty na Mikołaja?"
7. Pytanie powracające
Dlaczego dziennikarze wracają do pewnych pytań? Czasem, bo nie zrozumieli odpowiedzi, ale częściej, bo uznali ją za niepełną.
Dlaczego nie rezygnują z pytania? Bo wiedzą, że ludzie pytani o to samo kilka razy (z nudy lub grzeczności lub z obydwu tych powodów) w końcu mówią coś innego. I to chodziło. Teraz wystarczy już zapytać: "Przed chwilą powiedział pan coś innego. Dlaczego?"
Jeżeli dziennikarz pyta o to samo pięć, sześć, siedem lub więcej razy, uprzejmie udzielaj tej samej odpowiedzi. Jeszcze lepiej, jeśli uda się zmienić temat na bardziej dla Ciebie bezpieczny i wygodny.
Konkluzja
Praca reporterów polega na zadawaniu pytań i zbieraniu informacji. Nawet najbardziej doświadczony i pewny siebie rzecznik prasowy musi mieć się stale na baczności, uważać na podchwytliwe pytania i trzymać się swoich kluczowych komunikatów.
Jeżeli czujesz, że szkolenie medialne pomoże Ci w komunikacji z mediami, konsumentami i partnerami handlowymi, prosimy o kontakt. Nasz telefon: 77 441 40 14.
Zobacz też:
6. Subtelne impulsy w wystąpieniach publicznych
Wyobraź sobie, że na rachunku za telefon komórkowy zauważyłeś niewinne zdanie: "Większość klientów płaci rachunki za nasze usługi w terminie. Bardzo to doceniamy."
Firma nie informuje co będzie jeśli się spóźnisz z płatnością i nie straszy komornikiem. Mówi tylko jak postępuje większość klientów. Czujesz lekką presję, prawda?
Czy możesz wykorzystać takie subtelne impulsy, podpowiedzi i zachęty do zwiększenia skuteczności swoich wystąpień na scenie i w telewizji?
Myślę, że tak.
Po pierwsze, zastanów się jak chcesz być postrzegany przez swoich klientów. Prawdopodobnie powiesz "mądry" i "doświadczony". Proponuję dodać jeszcze "zaangażowany", gdyż ludzie wolą kupować od ludzi, którzy działają z przekonaniem.
Na slajdach nie możesz pokazać swojej wiedzy, doświadczenia i zaangażowania. Jak o tym powiesz publiczności – i kiedy?
Kiedy? Im wcześniej, tym lepiej. Jak? Wykorzystaj siłę przekazu niewerbalnego.
Słuchacze w kilka sekund instynktownie oceniają czy prelegent budzi zaufanie i dysponuje odpowiednią wiedzą. Sami decydują z kim mają do czynienia – z przyjacielem czy wrogiem.
Ucieczka czy walka
Cofnijmy się o 100,000 lat. Na polowaniu wychodzisz z lasu na polanę. Grupa obcych ludzi przygląda się Tobie uważnie. Niektórzy mają w dłoniach ostre narzędzia. Zastanawiasz się czy coś Ci grozi. Masz uciekać, atakować czy spokojnie czekać?
Twoje ciało migdałowate dzięki pamięci emocjonalnej natychmiast rozpoznaje stresora.
Wchodzisz na scenę? Stajesz przed kamerą? Dokładnie ta sama reakcja.
To tłumaczy dlaczego nie denerwujesz się kiedy przedstawiasz swoim współpracownikom raport siedząc przy biurku, ale na scenie – widząc dziesiątki nieznanych twarzy i mając w ręku ten sam raport – nie możesz przestać myśleć o ucieczce.
Ze szkoły podstawowej pamiętam ćwiczenie na lekcji polskiego. Każdy przynosił swoją ulubioną zabawkę i po kolei opowiadał o niej przed całą klasą. Początek był trudny (nikt nie chciał wyjść na środek), ale mózg szybko przestawiał się z działania w sytuacji stresu do sytuacji niezagrażającej naszemu życiu :-)
Jeśli nie miałeś takich zajęć w szkole, co możesz poprawić w swoim zachowaniu na scenie, żeby zwiększyć pewność siebie i zachęcić publiczność do uwierzenia w to, co mówisz?
Wystąpienie w telewizji
Siedząc w studio nie opieraj się plecami o tył fotela – pochyl się trochę do przodu. Pamiętaj, że ekran telewizora ma dwa wymiary (to nie jest przekaz 3D). Każda zmiana pozycji ciała (do przodu lub w bok) wygląda na monitorze na większą niż w rzeczywistości.
Stojąc przed kamerą w małym rozkroku rozłóż ciężar ciała równo na obie stopy. Nie kołysz się. Nie garb się. Nie myśl o kamerze i operatorze. Patrz reporterowi prosto w oczy.
Wystąpienie na scenie
Wejdź pewnie na środek sceny. Im więcej będzie wokół Ciebie wolnej przestrzeni, tym większe zrobisz wrażenie na publiczności. Pamiętaj, że to jak się czujesz bezpośrednio wpływa na Twoje ruchy. Trzymaj szeroko łokcie. Pokazuj szeroko otwarte dłonie. To lepsze od podnoszenia do góry wskazującego palca.
Na co możesz liczyć? Publiczność zobaczy w Tobie swojego lidera. Mocny głos, pewne ruchy i żywa gestykulacja pokażą, że wiesz co mówisz i czego oczekujesz.
Mocny i spójny przekaz
Mocny przekaz zawsze robi silne wrażenie. To, co mówisz ma uspokoić słuchaczy czy zaniepokoić? Zalecasz ostrożność czy dodajesz odwagi? Będzie wojna czy pokój?
Dostrój język ciała, mimikę i ton głosu do treści przekazu. Przejrzysta mowa ciała wzmocni to, co mówisz.
Ludzie mogą zapomnieć Twoje słowa, ale nigdy nie zapomną jak się czuli. Jeśli poczują zapał, entuzjazm i przypływ energii, chętniej przystąpią do działania.
Konkluzja
Powiedziałem tylko o kilku subtelnych zmianach w wystąpieniach publicznych, ale jeśli je umiejętnie połączysz, możesz liczyć na większą skuteczność w zachęcaniu ludzi do wyboru kierunku działania, na którym Ci najbardziej zależy.
Prezentacje i wystąpienia publiczne
Zobacz też:
7. Ambasador marki jako twarz firmy
Kierownik marketingu w firmie odzieżowej z Łodzi pyta:
Kto jest lepszym ambasadorem marki: celebryta czy właściciel firmy?
Krystyna Janda, Magdalena Różczka, Beata Tyszkiewicz, Katarzyna Zielińska, Krzysztof Hołowczyc, Robert Lewandowski, Bogusław Linda, Mateusz Kusznierewicz, Andrzej Smolik. Znane nazwiska i uznane marki.
Ambasador marki wzmacnia jej oryginalną osobowość, wywołuje pożądane emocje i pomaga wyróżnić się na rynku.
10 lub 20 lat temu współpraca z celebrytami była dużo łatwiejsza. Popularny i lubiany aktor lub sportowiec nagrywał reklamę lub pojawiał się na masowej imprezie, brał pieniądze i znikał.
Dziś ambasadorowie marek mają więcej obowiązków, na przykład biorą udział w premierach produktów, udzielają wywiadów, prowadzą imprezy, wspierają akcje charytatywne, piszą blogi, rozmawiają z fanami i klientami marki w mediach społecznościowych, itp.
Twarz marki jako jej wyróżnik
Marek Kondrat jako twarz banku ING czy Piotr Kler jako ambasador własnej marki. Który model jest Ci bliższy?
Popatrzymy na plusy i minusy obydwu modeli.
I. Właściciel lub wybitny pracownik jako ambasador marki
Plusy:
1. doświadczenie w branży lub profesji,
2. doświadczenie pracy w konkretnej firmie,
3. znajomość wszystkich mocnych i słabych stron marki,
4. znajomość zwyczajów zakupowych klientów firmy,
5. autentyczność i lojalność wobec marki,
6. gotowość do ciężkiej pracy,
7. znajomość historii, aktualnej sytuacji i planów związanych z budową marki.
Minusy:
1. brak dużej grupy zwolenników lub siły przyciągania mediów,
2. dystans emocjonalny wobec klientów marki,
3. brak umiejętności wywoływania dużych emocji,
4. większa koncentracja na wynikach niż kreatywnych sposobach budowania marki.
II. Celebryta jako ambasador marki
Plusy:
1. umiejętność wywoływania emocji i angażowania publiczności,
2. umiejętność szybkiego zdobywania sympatyków,
3. doświadczenie w promocji własnego wizerunku,
4. kreatywność,
5. umiejętności medialne.
Minusy:
1. ryzyko błędnego doboru celebryty i marki,
2. brak autentyczności,
3. historia współpracy celebryty z innymi markami,
4. brak pełnej dyspozycyjności i chęci do ciężkiej pracy,
5. ograniczona lojalność i znajomość wyróżników marki,
6. ryzyko, że celebryta popełni jakieś "głupstwo" (na przykład awantura w miejscu publicznym, skandal obyczajowy, wypadek samochodowy, itp.).
Kto jest ambasadorem Twojej marki? Sławny celebryta czy wybitny pracownik? Dlaczego właśnie ta osoba?
Jeśli nie masz ambasadora marki, kto da jej mocny wyróżnik, zaangażuje publiczność oraz wywoła korzystne i trwałe wrażenie?
Nie musisz podpisywać milionowego kontraktu ze sławnym aktorem, muzykiem czy sportowcem. Jeśli postawisz na autentyczność i kreatywność, możesz sam zostać twarzą swojej marki jak na przykład Andrzej Blikle czy Bill Gates.
Powodzenia!
Zobacz też:
8. 10 porad jak lepiej słuchać w wywiadzie dla mediów
Kierownik PR w firmie budowlanej z Wrocławia pyta:
Jak poprawić umiejętność słuchania w wywiadzie dla mediów?
Słuchanie jest trudne – trudniejsze od mówienia. W wywiadzie dla mediów słuchanie jest równie ważne jak mówienie.
Jeśli chcesz udzielać lepszych wywiadów, popracuj nad umiejętnością słuchania. Nie przerywaj, nie wyciągaj pochopnych wniosków i nie narzucaj swego punktu widzenia.
Najlepsi reporterzy są uważnymi słuchaczami i bystrymi obserwatorami. Dostrzegają detale. Wychwytują sprzeczności. Zadają celne pytania. Zwracają uwagę także na to, czego się nie mówi.
Najlepsi rozmówcy również aktywnie słuchają i dokładnie obserwują. Wysłuchują każdego pytania do końca i nie boją się pytać kiedy czegoś nie rozumieją. Czasem odczekają sekundę lub dwie przed odpowiedzią na trudne pytanie.
Oto 10 porad jak poprawić umiejętność słuchania w wywiadzie dla mediów:
1. Obejrzyj minutowy fragment ulubionego filmu lub programu telewizyjnego. Powtórz dokładnie dialog bohaterów. Obejrzyj ten sam fragment jeszcze raz. Postaraj się go lepiej zapamiętać i powtórzyć jeszcze dokładniej. To ćwiczenie poprawia koncentrację i pamięć.
2. Obejrzyj dłuższy fragment filmu lub programu telewizyjnego i powiedz co było w nim najważniejsze. Obejrzyj jeszcze raz i powiedz czy zgadzasz się ze swoim streszczeniem. Co pominąłeś? Czy zwróciłeś także uwagę na język ciała? To ćwiczenie poprawia umiejętność streszczania i słuchania bez uprzedzeń (wstępnych założeń).
3. W codziennych rozmowach zadawaj więcej pytań otwartych i uważnie wysłuchaj każdej odpowiedzi do końca.
4. Ćwicz umiejętność parafrazowania odpowiedzi (powtarzania własnymi słowami tego, co usłyszałeś). Jeżeli pominąłeś istotny szczegół, przypomnij sobie o czym wtedy myślałeś.
5. Obserwuj i kontroluj język ciała. Robisz coś, co odwraca uwagę od tego, co mówisz? Patrzysz na zegarek? Wzdychasz? Zerkasz w kierunku drzwi? Czy Twoje gesty lub mimika mogą być odebrane jako dezaprobata lub zniechęcenie?
6. Staraj się nie przerywać swojemu rozmówcy. Nawet jeśli czegoś nie rozumiesz, poczekaj cierpliwie do końca wypowiedzi.
7. Jeśli Twój rozmówca odpowiadając na pytanie zboczy z tematu, pomóż mu wrócić do sedna: "Mówiliśmy o wyjeździe do Londynu. Możesz podać więcej szczegółów?"
8. Obserwuj mowę ciała reportera. W rozmowie telefonicznej wsłuchuj się w ton głosu, tempo i dynamikę rozmowy. Zwracaj uwagę na pauzy. Sygnały niewerbalne pokazują czy rozmówca jest zainteresowany lub znudzony oraz kiedy potrzebuje wyjaśnienia lub chce przejść do innego wątku.
9. Okazuj empatię. Staraj się wczuć w położenie rozmówcy i zrozumieć jego punkt widzenia. Reporter zadając różne pytania nie zamierza Ci dokuczyć – chce jak najlepiej wykonać swoją pracę, czyli zebrać informacje, które zainteresują czytelników, słuchaczy lub telewidzów.
10. Postaraj się eliminować zewnętrzne zakłócenia. Zamknij okno i drzwi. Wyłącz głośny wentylator. Ścisz telewizor lub radio.
Konkluzja
Poprawiając umiejętność aktywnego słuchania, zwiększysz skuteczność swoich wywiadów dla mediów oraz komunikacji w pracy i życiu prywatnym.
Zobacz też:
9. Są pytania? Proszę bardzo...
Właściciel firmy szkoleniowej z Warszawy pyta:
Jak poprowadzić sesję pytań i odpowiedzi?
Pytania. Nie ma udanej prezentacji bez ciekawych pytań na koniec. Nie ma rewelacyjnej prezentacji bez mądrych odpowiedzi na ciekawe pytania.
Oto w formacie pytań i odpowiedzi 10 praktycznych wskazówek jak poradzić sobie z tym punktem wystąpienia.
1. Dlaczego pytania i odpowiedzi są ważnym elementem prezentacji?
Pytania zwiększają interaktywność wystąpienia. Dzięki pytaniom możesz lepiej dopasować treść prezentacji do potrzeb i zainteresowań publiczności. Każde pytanie możesz także wykorzystać do wzmocnienia swoich argumentów i głównego przesłania.
2. Jak przygotować się do sesji pytań i odpowiedzi?
Zacznij od zrobienia listy pytań jakie prawdopodobnie zada publiczność. Ale to nie wszystko. Dzięki dobrej analizie potrzeb publiczności możesz również przewidzieć pytania niezwiązane bezpośrednio z tematem wystąpienia. Dlatego na Twojej liście powinny znaleźć się wszystkie możliwe pytania, w tym te najtrudniejsze. Następnie napisz odpowiedzi i przećwicz je na głos przed kamerą.
3. Jak odpowiadać na pytania?
Po pierwsze, wysłuchaj pytania do końca. O co chodzi? Czy jest jakieś podwójne dno lub ukryty motyw? Najtrudniejsze pytania zadają osoby, które się z Tobą zgadzają, ale potrzebują bardziej precyzyjnej odpowiedzi lub dodatkowych informacji.
Przed odpowiedzią upewnij się czy dobrze zrozumiałeś pytanie. Jeśli masz wątpliwości, poproś o wyjaśnienie.
Jeśli nie znasz odpowiedzi, nie zgaduj. Powiedz, że odpowiesz później i przejdź do następnego pytania.
4. Na jakie osoby i pytania trzeba najbardziej uważać?
Jeśli na to pozwolisz, niektóre osoby spróbują zdominować sesję pytań i odpowiedzi. Są też tacy, którzy zamiast zadać pytanie wygłaszają krótką przemowę. Niektórzy pod płaszczykiem pytania przemycają własne tezy. Ci, którzy nie słuchali uważnie pytają o rzeczy, o których już mówiłeś. Zdarzają się pytania odbiegające od tematu wystąpienia. Nie można także wykluczyć pytań napastliwych.
5. Jak kontrolować takie sytuacje?
Zadaniem prelegenta nie jest dopieszczanie cudzego ego. Jeśli ktoś próbuje zdominować sesję pytań i odpowiedzi, odpowiedz na jego pierwsze pytanie i przejdź do następnej osoby. Możesz do niego wrócić po odpowiedziach na pytania pozostałych słuchaczy. Dobrze jest pilnować zasady, że w jednej rundzie każdy zadaje tylko jedno pytanie.
Jeśli w pytaniu widać, że ktoś przeoczył coś z tego, co powiedziałeś w prezentacji, krótko to powtórz. Być może inni też tego nie zauważyli. Ważne, żeby pytający nie poczuł się zawstydzony tym, że czegoś nie zauważył lub nie zrozumiał za pierwszym razem.
W przypadku pytania nie na temat, sam oceń co zrobić. Jeśli jest Ci na rękę, krótko odpowiedz. Jeżeli jest inaczej, grzecznie powiedz, że nie chcesz zmieniać tematu dyskusji.
Szybko koryguj pytania, które nawiązują do tezy, której nie przedstawiłeś. Unikaj pułapki pytań zamkniętych (tak lub nie?) jeśli uważasz, że odpowiedź wymaga szerszego kontekstu.
6. Co z nieprzyjemnymi pytaniami?
Nie każde trudne pytanie jest pytaniem nieprzyjemnym czy wrogim. Te najbardziej agresywne łatwo zauważyć. Zwykle podważają to, co powiedziałeś lub przybierają formę ataku osobistego.
7. Jak radzić sobie z nieprzyjemnymi pytaniami?
Najlepiej im zapobiegać. Zastanów się co w Twojej prezentacji może wywołać negatywne emocje lub konflikt. Z analizy publiczności może na przykład wynikać, że słuchacze mają zdecydowane poglądy na temat, który widzisz inaczej (przyjmować uchodźców czy nie?).
Nie atakuj pytającego, nie krytykuj i nie ośmieszaj. Skup się na sednie. Poszukaj w odpowiedzi wspólnego punktu. Trzymaj się faktów i tego, czego jesteś pewny.
8. A jeśli nie ma żadnych pytań?
Zamień się z publicznością rolami. Wróć do jednego punktu z prezentacji, na przykład takiego, który może wywołać dyskusję. Zapytaj słuchaczy co myślą. Zgadzają się z Tobą we wszystkim? Jakie mają argumenty?
Niektórzy mogą mieć pytania, których nie chcą zadać publicznie. Stwórz okazję, żeby mogli je zadać w prywatnej rozmowie po prezentacji.
9. Jakie masz jeszcze praktyczne porady?
Pomyśl o takiej konstrukcji prezentacji, w której odpowiesz na przewidywane pytania publiczności. W ten sposób odniesiesz się do najbardziej oczywistych pytań w głównej części wystąpienia.
Odpowiadając na pytanie patrz w oczy temu, kto je zadał. Kiedy skończysz, przenieś wzrok na inną osobę. Jeśli podtrzymasz kontakt wzrokowy, pytający potraktuje to jako zachętę do zadania następnego pytania.
Po odpowiedzi na ostatnie pytanie wróć na chwilę do najważniejszych tez wystąpienia. Możesz też powtórzyć wezwanie do działania. Dzięki temu masz pewność, że zakończysz wystąpienie mocnym akcentem.
10. Jaka jest idealna odpowiedź?
Prosta. Rzeczowa. Zwięzła.
Konkluzja
Możesz przygotować i przedstawić genialną prezentację. Ale jeśli nie odpowiesz mądrze i przekonująco na pytania publiczności, zniszczysz w mgnieniu oka swoją reputację eksperta i dobre wrażenie.
Prezentacje i wystąpienia publiczne
Zobacz też:
Niedźwiedź po kawie
Zima, las, śniegu po pas. Pięknie zachodzi słońce.
Po lesie włóczy się wkurzony niedźwiedź. To złamie choinkę, to kopnie w drzewo, to pogoni wilka. Chodzi i narzeka:
– Po jakiego diabła piłem tę kawę we wrześniu!
Przeczytaj, oceń i skomentuj najnowsze artykuły na blogach: Media Gapa, Ekspert Medialny, Trener Medialny, Szkolenia medialne, 112 PR, Kryzys Online, Pressentacje i Feliszek PR.
Chcesz samodzielnie napisać swoją informację prasową? Skorzystaj z usługi bezpłatnej tylko dla prenumeratorów tego newslettera. Wypróbuj Twoje Info.
Przeoczyłeś/aś ciekawy artykuł? Zajrzyj do Archiwum Pressence Newsletter.
PRESSENCE PR NA TWITTERZE
Wiesz, że mamy profil na Twitterze?
Zobacz o czym teraz piszemy. Może do nas dołączysz?
Reklama
Zastrzeżenia prawne
1. Pressence Public Relations i Bogusław Feliszek dostarcza Czytelnikom Pressence Newsletter ogólnych informacji na tematy, które ich interesują. Informacje zawarte w Pressence Newsletter nie stanowią w żadnym przypadku świadczenia usług doradztwa public relations ani jakichkolwiek innych usług.
2. Wszelkie informacje, poglądy, interpretacje, porady i rozwiązania nie są wyczerpujące i nie są przeznaczone do bezwzględnego i bezkrytycznego stosowania w praktyce. Pressence Public Relations i Bogusław Feliszek nie udziela w tym zakresie żadnych gwarancji wyraźnych lub dorozumianych. Korzystanie z treści i mechanizmów udostępnionych w Pressence Newsletter odbywa się na odpowiedzialność Czytelnika.
3. Pressence Public Relations i Bogusław Feliszek dokłada należytych starań, aby prezentowane treści, akty prawne i inne teksty i mechanizmy były zgodne z obowiązującym stanem prawnym. Jednak częste zmiany prawa powodują, że część treści może dotyczyć stanu prawnego z przeszłości. Pressence Public Relations i Bogusław Feliszek zastrzega sobie prawo zmiany danych i informacji umieszczonych w Pressence Newsletter w dowolnym terminie, bez uprzedniego powiadomienia Czytelników.
4. Treść Pressence Newsletter nie stanowi w żadnym przypadku oferty handlowej w rozumieniu art. 66 §1 kodeksu cywilnego oraz innych właściwych przepisów prawnych i jest jedynie zaproszeniem do rozpoczęcia rokowań zgodnie z art. 71 kodeksu cywilnego.
5. Korzystanie z treści Pressence Newsletter wymaga pisemnej zgody Pressence Public Relations i Bogusława Feliszka, poza wyjątkami określonymi w powszechnie obowiązujących przepisach prawa takich jak dozwolony użytek w rozumieniu ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych (Dz.U. z 2006 r. nr 90 poz. 631, t. jedn. z późn. zm.).
6. Niektóre z odsyłaczy w Pressence Newsletter łączą z zewnętrznymi serwerami. Pressence Public Relations i Bogusław Feliszek nie ponosi odpowiedzialności za informacje na tych serwerach, w szczególności za ich zgodność z prawdą.
7. Czytelnik Pressence Newsletter przyjmuje do wiadomości i akceptuje fakt, że poczta elektroniczna oraz inne transmisje przechodzące przez Internet mogą być obciążone ingerencją osób trzecich i nie mają charakteru poufnego.
Jeśli z ciekawością przeczytałeś/aś nasz NEWSLETTER, prześlij go swoim przyjaciołom, współpracownikom i klientom w niezmienionej formie. Będą Ci za to wdzięczni.
Aby ZAPRENUMEROWAĆ Pressence Newsletter odwiedź naszą witrynę WWW i wypełnij zgłoszenie subskrypcyjne.
Aby ODWOŁAĆ PRENUMERATĘ (i nas zasmucić), wyślij proszę na adres: newsletter@pressence.com.pl z informacją KONIEC PRENUMERATY w linii tematu.
Bogusław Feliszek Facebook Google+ | Pressence Public Relations pl. Teatralny 10-11/33 45-056 Opole | WWW www.pressence.com.pl e-mail: biuro@pressence.com.pl tel. +48 77 441 40 14 |