Pressence Public Relations Pressence Newsletter Numer 165 / 1 maja 2016
Wydawca: Bogusław Feliszek biuro@pressence.com.pl www.pressence.com.pl


PRESSENCE NEWSLETTER
Pomnażamy Twój kapitał komunikacyjny
© Pressence Public Relations


Liczba prenumeratorów – 668 osób


Otrzymujesz ten newsletter, ponieważ poprosiłeś/aś o to Pressence Public Relations na stronie internetowej www.pressence.com.pl i zapisałeś/aś się na naszą listę subskrypcyjną.

Przekaż proszę nasz magazyn (e-zine) każdemu z Twoich znajomych, którzy tak jak Ty dbają o swój wizerunek, wiarygodność i dobre imię, pragną więcej sprzedawać produktów lub usług, chcą promować społecznie pożyteczną ideę.

Jeśli ktoś wykorzystał ten adres e-mail bez Twojej zgody, prosimy o kontakt: newsletter@pressence.com.pl.

W przypadku znalezienia tej wiadomości w folderze ze *spamem*, będę wdzięczny za dodanie naszego adresu e-mail i domeny do bezpiecznych nadawców w ustawieniach konta pocztowego.

OCHRONA PRYWATNOŚCI: Pressence Public Relations nie udostępni nikomu Twojego adresu e-mail. Słowo.





MAJOWA PROMOCJA

Tylko dla naszych prenumeratorów mamy w maju specjalną ofertę szkoleniową.

Oferujemy szkolenie medialne za 3200 PLN netto dla dowolnej grupy. Koszt jednodniowego szkolenia nie zależy od miasta, programu, stopnia zaawansowania i liczby uczestników.

Więcej szczegółów jest tutaj.





MEDIA GAPA – MAJ 2016

"Nie jestem ani zależny od prezesa PiS, ani nie jestem z nim w konflikcie." – prezydent Andrzej Duda. Dziennik.pl, 24.04.2016.

Media Gapa to osoba, która zapomina, że powtarzanie w mediach fałszywych, negatywnych i niesprawiedliwych oskarżeń, komentarzy i spekulacji zwiększa ryzyko wprowadzenia ich do debaty publicznej oraz zmniejsza kontrolę nad tym, co się o niej mówi, jak się ją postrzega i jak to wpływa na jej reputację.





W numerze

  1. Nie pytaj co media mogą zrobić dla Ciebie
  2. Kiedy kryzys NIE jest kryzysem
  3. Skuteczna komunikacja kryzysowa trafia do serca
  4. Inteligentny, ale nieśmiały w kontaktach z mediami
  5. Nie mów reporterowi wszystkiego
  6. Arogancja i asertywność
  7. 5 porad jak zdobyć dzięki hashtagom nowych klientów
  8. Jak mówić bez notatek
  9. 10 najlepszych filmów o PR i marketingu politycznym
  10. Uśmiechnij się



1. Nie pytaj co media mogą zrobić dla Ciebie

Nie pytaj co media mogą zrobić dla Ciebie

Ten, kto nic nie robi, ma zawsze wielu pomocników.
– Lew Tołstoj

Większość start-upów traktuje PR jak inną formę promocji sprzedaży oczekując, że reporterzy chętnie przekażą informację o nowym produkcie lub usłudze.

Media nie są zainteresowane Twoim produktem, jego ceną, okresem gwarancji i wyjątkowymi cechami. Interesuje je tylko to jak ten produkt zmienia życie czytelników, słuchaczy lub widzów.

Reporterzy nie są klientami – mają inne priorytety i potrzeby. Jeśli chcesz z nimi współpracować, nie próbuj ich wykorzystywać do darmowej promocji. Nie pytaj co media mogą zrobić dla Ciebie. Pytaj co sam możesz zrobić dla mediów.

Wartość informacji

Kluczem do sukcesu we współpracy z reporterami jest zrozumienie tego jak oceniają wartość informacji. Reporterzy, redaktorzy i wydawcy wiedzą co interesuje ludzi i potrafią o tym prosto i ciekawie opowiedzieć. Informacje prasowe dla mediów muszą być postrzegane przez reporterów jako tematy, które od razu zainteresują czytelników, słuchaczy i widzów.

Wartość informacyjna tematu jest pojęciem niejednoznacznym. Zmiana na stanowisku szefa dużej firmy ma większość wartość medialną od zmiany szefa start-upa.

Wartość tematu zmienia się też w zależności od reportera. Dziennikarze branżowi wybierają informacje związane z ich specjalizacją. Dziennikarze ekonomiczni piszą o wszystkich firmach skupiając się na trendach gospodarczych, społecznych lub technologicznych.

Plan PR na czas

Żyjemy w czasach kiedy duże firmy i znane marki mają coraz większy wpływ na media, a reporterzy są bardziej odporni na niezamawiane propozycje tematów wysyłane przez specjalistów PR. Jak w takim trudnym klimacie ma sobie poradzić nieznany start-up?

Start-upy zaczynają działalność od przygotowania produkcji, przeszkolenia pracowników, stworzenia sieci sprzedaży, organizacji logistyki, itp. PR zostawiają na później. Doskonale to rozumiem – na początku pieniędzy nie ma dużo. Start-upy wolą nie mówić o swoich zamiarach, bo – jak wiadomo – konkurencja nie śpi.

Jednak odwlekanie przygotowania planu PR na ostatnią chwilę (miesiąc lub dwa przed premierą produktu) może wydatnie ograniczyć skuteczność wypromowania marki i zwiększyć liczbę błędów, których można było uniknąć gdyby planowanie rozpoczęło się wcześniej.

Tematy dla mediów

Kluczowym składnikiem skutecznego planu PR jest wybór tematów, które mogą zainteresować media. To wymaga przeprowadzenia burzy mózgów z najważniejszymi osobami w start-upie, zebrania i uporządkowania najciekawszych i najważniejszych informacji oraz ustalenia jak i kiedy przekazać je reporterom.

Informacje dla mediów nie muszą dotyczyć wyłącznie produktu lub usługi. Można je połączyć z przełomowymi datami w rozwoju firmy, zatrudnianiem ważnych pracowników, zdobywaniem funduszy, itp. Takie fakty najbardziej interesują media zajmujące się ekonomią i gospodarką.

Planowanie w PR jest procesem twórczym – liczy się oryginalne spojrzenie na swoją firmę i zwrócenie uwagi mediów na to, co ją wyróżnia na rynku, na przykład system motywacyjny dla pracowników, elastyczne godziny pracy, komunikacja w mediach społecznościowych, projekty na rzecz lokalnej społeczności, itp.

Konkluzja

W PR liczy się umiejętność zajmującego opowiadania – chodzi o wybór najciekawszych tematów i przekazanie ich mediom w przekonujący sposób.

Jeśli zależy Ci na skutecznej strategii medialnej, musisz pokazać mediom wartość informacyjną tego, co robisz. Pokaż reporterom co możesz dla nich zrobić.

Jeśli potrzebujesz pomocy w wyborze oryginalnych tematów i opracowaniu planu PR, prosimy o kontakt. Nasz telefon: 77 441 40 14.

Zobacz też:

Góra



2. Kiedy kryzys NIE jest kryzysem

Kiedy kryzys NIE jest kryzysem

W naturze człowieka leży rozsądne myślenie i nielogiczne działanie.
– Anatol France

Kiedy przepali się żarówka nie dzwonisz na straż pożarną czy pogotowie elektryczne. Wymieniasz ją na nową i po kłopocie.

Nie wszystkie wypadki są kryzysami. Wiedza o tym, co odróżnia zwykły wypadek od prawdziwego kryzysu pomaga ocenić prawidłowo sytuację i podjąć właściwe decyzje.

Nie każda reklamacja niezadowolonego klienta musi zamienić się w kryzys. Nie każdy błąd w zarządzaniu musi wywołać katastrofę. Nie każdy skandal musi skończyć się wizerunkowym blamażem.

Jako osoba zajmująca się od 15 lat zarządzaniem kryzysowym cieszę się, że rośnie świadomość zagrożeń jakie niosą kryzysowe zdarzenia. Ale niepokoi mnie kiedy reakcja na pospolity wypadek jest przesadna i szkodliwa.

Jeden z moich klientów miał kłopot z byłym pracownikiem, który po dyscyplinarnym zwolnieniu publikował o nim na Facebooku obraźliwe komentarze. Po analizie tych wpisów doszliśmy jednak do wniosku, że nie ma o co kruszyć kopii. Wpisy nie były komentowane ani udostępniane przez innych użytkowników. W sumie – ich szkodliwość była śladowa. To był tylko błahy incydent.

Wypadki i kryzysy

Nie wszystkie wypadki wywołują kryzysy, ALE (zwracam uwagę na duże litery) zlekceważone wypadki mogą zamienić się w kryzysy. Wszystko zależy od tego jak i kiedy zareagujemy.

Aby przygotować skuteczną reakcję, musimy umieć odróżnić trywialny wypadek od groźnego kryzysu. Wypadek może zdezorganizować jeden dzień. Kryzys może zrujnować reputację – na zawsze.

Seksistowski komentarz kierownika działu może wywołać dwugodzinną awanturę na Twitterze – bez poważnych konsekwencji. To tylko nieprzyjemny incydent. Artykuł na pierwszej stronie popularnego dziennika o romansie żonatego szefa firmy z praktykantką może wywołać kryzys zakończony rozwodem i utratą stanowiska. Kłótnia na Twitterze zepsuje humor. Małżeńska zdrada zniszczy reputację.

Ocena sytuacji

Nie zawsze odróżnienie kryzysu od wypadku jest łatwe. Czasem seria nieszczęśliwych i banalnych okoliczności może wywołać poważny kryzys, którego udałoby się uniknąć gdyby ktoś w porę prawidłowo ocenił możliwy rozwój sytuacji.

Kiedy prawdopodobnie masz do czynienia z prawdziwym kryzysem?

Wtedy kiedy twierdząco odpowiesz na jedno z tych pytań:

1. Skontaktowałeś się ze swoim prawnikiem?

2. Skontaktowałeś się ze swoją firmą ubezpieczeniową?

3. Zadzwoniłeś na policję?

4. Zadzwoniłeś na straż pożarną?

5. Klientom, konsumentom lub pracownikom grozi jakieś niebezpieczeństwo, na przykład utrata zdrowia lub życia, strata finansowa, utrata mienia, itp.?

Jak odróżnić zwykły wypadek od groźnego kryzysu?

Wypadki:

1. zakłócają chwilowo normalne działanie firmy,

2. nie wywołują długofalowych skutków,

3. nie wywołują reakcji łańcuchowej (jeden wypadek powoduje kolejny, itd.),

4. są zarządzane za pomocą rutynowych i przećwiczonych procedur,

5. są bardziej przewidywalne i można się do nich dobrze przygotować.

Kryzysy:

1. stwarzają długofalowe zagrożenie dla reputacji firmy,

2. ujawniają słabe strony firmy, jej wartości i misji,

3. mogą zaszkodzić rynkowej pozycji firmy,

4. zmniejszają zaufanie interesariuszy,

5. wymagają większej elastyczności, kreatywności i strategicznego myślenia,

6. są często punktem zwrotnym w działalności firmy,

7. jeśli nie są prawidłowo rozpoznane i skutecznie zarządzane, zagrażają przyszłości firmy.

Sytuacje zagrażające reputacji można spotkać na każdym kroku. Media społecznościowe zwiększają ryzyko publikacji plotek i pogłosek o prawdziwych lub fałszywych gafach, błędach, defektach, awariach, występkach lub przestępstwach.

Konkluzja

W sytuacji kryzysowej trzeba działać szybko i zdecydowanie. Ale stres i presja czasu nie mogą obniżać zdolności do prawidłowej oceny zagrożenia.

Zanim cokolwiek powiesz i zrobisz zastanów się czy o tym, co się stało ktoś jeszcze będzie jutro pamiętał i jakie to będzie miało znaczenie.

Jeśli potrzebujesz pomocy w opracowaniu planu kryzysowego, prosimy o kontakt. Nasz telefon: 77 441 40 14.

Zobacz też:

Góra



3. Skuteczna komunikacja kryzysowa trafia do serca

Skuteczna komunikacja kryzysowa trafia do serca

Serce może ofiarować, ręka tylko dać.
– Kurt Goetz

Każdy komunikat w sytuacji kryzysowej musi brać pod uwagę rolę emocji. Bez kontaktu na poziomie emocjonalnym nie ma skutecznej komunikacji na poziomie racjonalnym i logicznym.

Lekceważenie emocji w sytuacji kryzysowej prowadzi do eskalacji kryzysu i utrudnia lub nawet uniemożliwia jego kontrolę.

Najnowszym przykładem jest kryzys wywołany w Europie przez ogromną falę imigrantów z północnej Afryki i Bliskiego Wschodu.

Od obojętności do strachu

Kiedy przez kilka lat oglądaliśmy w telewizji relacje z wojny w Syrii i obozów dla uchodźców w Turcji nie myśleliśmy, że pewnego dnia tysiące ludzi ruszą do Europy. Nie wiedzieliśmy co czują i nie bardzo nas to interesowało. To było przecież tak daleko. Zajmowaliśmy się naszymi sprawami. To było najważniejsze.

W połowie 2015 roku zobaczyliśmy w przekazach telewizyjnych tysiące wystraszonych i zmęczonych ludzi na statkach, łodziach i pontonach na Morzu Śródziemnym. Wszyscy płynęli do Grecji lub Włoch. Zastanawialiśmy się dlaczego tyle ryzykują, dlaczego wybierają tułaczkę, dlaczego jest wśród nich tylu mężczyzn. Pierwszy raz poczuliśmy strach. A jeśli są wśród nich terroryści?

Emocje wywołane zagrożeniem terrorystycznym i atakami w Paryżu i Brukseli zwiększyły niechęć lub wrogość do imigrantów. Dodatkowy kryzys wziął się z irracjonalnego strachu przed nieznanym. Kim są ci przybysze? Czego naprawdę chcą? Co nam grozi?

Emocje w sytuacji kryzysowej

Kryzysy wywołują różne emocje, na przykład zdziwienie, zdumienie, obawa, niepokój, strach, stres lub panika. Ale w sytuacji kryzysowej trzeba zwrócić szczególną uwagę na emocje negatywne – będzie ich więcej niż myślimy.

Oto pięć podstawowych negatywnych emocji według Paula Ekmana:

1. Złość

2. Wstręt

3. Strach

4. Smutek

5. Zdziwienie

Główne emocje są bardzo intensywne i mocno powiązane z przyczyną, która je wywołała. Kiedy się pojawiają znika logiczne i racjonalne myślenie.

Nie każdy imigrant jest terrorystą, ale irracjonalny strach każe nam patrzeć na każdego dorosłego mężczyznę lub kobietę z tamtego regionu jak na potencjalnego zamachowca. To, że jest to strach niezrozumiały nie ma żadnego znaczenia. Po prostu tak jest.

Tam gdzie nie ma racjonalnego myślenia nie ma też miejsca na racjonalne wyjaśnienia. Logiczne argumenty nie przemawiają do tych, którzy żyją i karmią się emocjami. To są dwa różne światy – bez punktów stycznych.

Komunikacja w kryzysie zdominowanym przez emocje

Komunikację w sytuacji skrajnie zdominowanej przez negatywne emocje trzeba zacząć od nawiązania kontaktu na poziomie emocjonalnym. Bez takiego kontaktu nie ma co tracić czasu na racjonalne argumenty.

Pomagają na pewno zaufanie i autorytet zdobyte we wcześniejszych kontaktach z interesariuszami. Ten kapitał zaufania i szacunku bardzo się wtedy przydaje.

Ale co robić kiedy takiej emocjonalnej więzi nie ma? Albo kiedy szok paraliżuje jakikolwiek racjonalny kontakt?

Jedynym rozwiązaniem jest skupienie wszystkich wysiłków na próbie zrozumienia tego, co czują interesariusze dzięki następującym pytaniom:

1. Co czują osoby poszkodowane w kryzysowym zdarzeniu? Co czują ich rodziny?

2. Co konkretnie sprawia, że tak właśnie się czują?

3. Gdybyś był w ich sytuacji, co chciałbyś usłyszeć od swojej firmy, instytucji lub organizacji? Kto ma to powiedzieć?

4. Jakich działań oczekujesz od swojej firmy, instytucji lub organizacji?

5. Jak to wszystko powiedzieć i zrobić, żeby Ci uwierzono?

Konkluzja

Komunikacja kryzysowa zaczyna się od nawiązania kontaktu emocjonalnego. Jeśli dotrzesz do serc (pomagają empatia i uważne słuchanie), możesz przejść do tego, co przyjmie i zrozumie głowa. To nie jest łatwe zadanie i dlatego komunikacja kryzysowa jest trudnym wyzwaniem.

O komunikacji kryzysowej trzeba dyskutować i ją testować nie tylko na warsztatach czy symulacjach kryzysowych, ale także w codziennej komunikacji w każdej firmie, instytucji lub organizacji.

Jak opracować plan komunikacji kryzysowej

Zobacz też:

Góra






Twitter Facebook Google+ LinkedIn Pinterest GoldenLine YouTube




4. Inteligentny, ale nieśmiały w kontaktach z mediami

Inteligentny, ale nieśmiały w kontaktach z mediami

Wszyscy w firmie go znają i podziwiają. Niektórzy trochę mu zazdroszczą. Pewny siebie, dowcipny i czarujący. Ludzie lubią go słuchać. Budzi naturalny respekt i szczery szacunek.

Też chciałbyś taki być, ale na zebraniach rzadko zabierasz głos. Niechętnie robisz prezentacje. Lubisz swoją nieśmiałość i skromność, ale czasem – zdając sobie sprawę ze swej głębokiej wiedzy i szerokiego doświadczenia – masz ochotę zwrócić na siebie większą uwagę. Chcesz być bardziej doceniony.

To nie jest trudne. Wystarczy wyjść ze swojej skorupy nieśmiałości i powiedzieć głośno coś mądrego, ciekawego i oryginalnego. To, co będzie później dzieje się już samo. Ludzie słuchają, komentują i zadają pytania. Mówiłem, że to proste :-)

Wychodzenie ze skorupy

Ci, którzy wychowali się w środowisku zachęcającym do otwartego i jasnego wyrażania myśli i emocji nie mają trudności w komunikacji. Pozostali nie powinni łatwo się poddawać.

Jako doświadczony trener medialny nie widzę bezpośredniego związku między intelektem a zdolnością formułowania i wyrażania myśli. Introwertycy są interesującymi rozmówcami po pokonaniu bariery nieśmiałości i opanowaniu umiejętności zwięzłej wypowiedzi.

Oto cztery praktyczne porady jak – mimo bycia cichą osobą – zostać podziwianą gwiazdą zebrań, prezentacji i wypowiedzi dla mediów.

1. Kluczowe komunikaty.

Masz ważne zebranie? Jaki jest jego cel? Co chcesz powiedzieć? Dlaczego to jest takie ważne? Przygotuj najważniejsze komunikaty w punktach.

Na każdym szkoleniu medialnym pracujemy nad kluczowymi komunikatami, które trzeba przekazać reporterowi bez względu na jego pytania. Wykorzystaj tę metodę także w kontaktach ze współpracownikami i przełożonymi.

2. Odpowiedzi na spodziewane pytania.

Przygotuj odpowiedzi na pytania jakie może zadać reporter – także te trudne. O czym pisał ostatnio? Jaki ma styl pracy i zadawania pytań? Co wie o Twojej firmie i branży?

Dzięki dobremu przygotowaniu zebrania, prezentacje i wywiady dla mediów są krótsze i bardziej efektywne.

Nawet jeśli nie prowadzisz zebrania, a chcesz być wysłuchany i zauważony, warto się do niego dobrze przygotować. Poproś wcześniej o dokumenty i zrób notatki. Przygotuj konkretne pytania i własną opinię.

3. Pożyteczne wyrażenia.

Na naszych szkoleniach medialnych dla prezesów, dyrektorów i ekspertów uczymy na przykład techniki podkreślania, ułatwiającej przejście do kluczowego komunikatu.

Oto prosty przykład: "Najważniejsza rzecz, o której nie można zapomnieć to fakt, że...." Wypróbuj tę technikę na zebraniach w firmie i zobaczysz więcej zaciekawionych twarzy.

4. D=A+B+C

Nowoczesna technologia zwiększa tempo życia. Mamy kłopoty z koncentracją. Lubimy kiedy rozmówca szybko przechodzi do sedna.

Każdą wypowiedź zaczynaj od sedna sprawy (D). Potem dodawaj fakty (A), liczby (B) i przykłady (C). Wiem, że taka konstrukcja może z czasem nużyć, ale nie znam innego lekarstwa na chroniczną niecierpliwość.

D=A+B+C to jedno z najbardziej skutecznych i lubianych ćwiczeń na naszych szkoleniach medialnych, szczególnie kiedy trzeba przekazać dużo szczegółowych danych. Czasu zawsze jest za mało (w telewizji to czasem kilka sekund!) i trzeba umieć wybrać najistotniejsze fakty.

Konkluzja

Najważniejsza rzecz jaką możesz zrobić tuż przed wywiadem to zapomnieć o WSZYSTKIM co masz robić i po prostu być sobą. Jesteś przygotowany, wiesz co powiedzieć i to jest Twój czas. I pamiętaj o nagraniu wywiadu. Przyda się na pamiątkę.

Jeśli potrzebujesz szkolenia medialnego, prosimy o kontakt. Nasz telefon: 77 441 40 14.

Zobacz też:

Góra



5. Nie mów reporterowi wszystkiego

Nie mów reporterowi wszystkiego

Siedziba mojej firmy jest w Opolu, ale większość klientów mam w Warszawie. Pociąg jedzie do stolicy tylko 3 godziny. W podróży można usłyszeć różne rzeczy.

Wczoraj obok mnie siedział rzecznik prasowy firmy zajmującej się przemysłowym przetwarzaniem odpadów. "Reporter [nazwa znanej gazety] pominął kluczowe fakty" – mówił zdenerwowany przez telefon. "Podałem mu wszystkie najważniejsze informacje, a on nie zrozumiał istoty rzeczy!"

Pomyślałem, że chyba przekazał dziennikarzowi za dużo danych. Reporter musiał sam wybrać najważniejsze fakty i cytaty.

Selekcja informacji

Rzecznicy prasowi zbyt często nie potrafią wybrać kluczowych faktów. Uważają, że muszą przekazać jak najwięcej informacji i czują się odpowiedzialni za edukację reportera.

Rola rzecznika jest inna – ma zadbać o to, żeby reporter napisał to, na czym najbardziej zależy firmie, instytucji lub organizacji i wybrał właściwe cytaty.

Oczywiście zadaniem rzecznika jest dostarczenie reporterowi informacji i pomoc w zrozumieniu tematu. Ale im więcej poda informacji, tym większe ryzyko wyboru przez reportera mniej istotnych faktów.

Najważniejsze fakty

Celem wywiadu nie jest przekazanie dziennikarzowi całej wiedzy, ale wybór najważniejszych faktów. Im więcej mówi rzecznik, tym więcej pomyłek i rozczarowań.

Powiem inaczej. Celem rzecznika prasowego nie jest przekazanie samych faktów. Wszystko co powie rzecznik musi mieć zrozumiały kontekst i znaczenie. Fakt bez kontekstu jest jak słowo bez zdania – pozornie zrozumiałe, ale narażone na różne interpretacje.

Kiedy rozmawiasz z reporterami widzisz jak gorliwie zapisują w notatniku wszystko, co mówisz. Piszą niestarannie dużymi literami i szybko przerzucają kartki. Pod koniec wywiadu mają kilkanaście kartek notatek.

Jeśli skupisz się na najważniejszych faktach, reporter nie będzie miał wątpliwości na czym Ci najbardziej zależy. Nie wiadomo czy wykorzysta te fakty w artykule, ale na pewno wie jakie jest sedno sprawy.

Jeżeli jednak zalejesz reportera potokiem informacji wyglądających na tak samo ważne, musisz mieć dużo szczęścia, żeby wybrał te najważniejsze. W takiej sytuacji reporter zwykle wybierze najciekawsze lub najbardziej kontrowersyjne fakty. To samo dotyczy cytatów.

Kontrola przekazu

Jest prosty sposób sprawdzenia czy nie odbiegasz od sedna sprawy. Jeśli w wywiadzie używasz tych (lub podobnych) wyrażeń, prawdopodobnie zgubiłeś główny wątek:

1. "A tak przy okazji..."

2. "Nawiasem mówiąc..."

3. "Tak na marginesie..."

4. "To mi przypomina..."

Konkluzja

Rzecznik prasowy, który siedział obok mnie w pociągu prawdopodobnie przekazał reporterowi za dużo informacji. Zapomniał, że jego zadaniem nie jest edukacja dziennikarza, ale wybór i przekazanie najważniejszych informacji w zrozumiałym kontekście.

Szkolenia medialne

Zobacz też:

Góra



6. Arogancja i asertywność

Arogancja i asertywność

Jaka jest różnica między arogancją a asertywnością w prezentacjach i wystąpieniach publicznych?

Żartobliwie powiem, że arogancja cechuje ludzi, których nie lubimy, a asertywność tych, których lubimy. Prawda jest oczywiście bardziej skomplikowana.

Arogancja psuje kontakt z publicznością. Asertywność ułatwia kontakt z publicznością.

Arogancki prelegent – dumny jak paw – powie: "Nie masz racji." Jego asertywny kolega powie: "Ja też tak kiedyś myślałem." Różni ich nastawienie do siebie i innych ludzi.

Arogancja wynika z poczucia niepewności i działań, które tą niepewność pogłębiają. Arogant szuka potwierdzenia swojej wartości u innych ludzi. Wierzy w perfekcję. Chce być najlepszy, bo to – jak sądzi – da mu poczucie bezpieczeństwa, którego tak pragnie.

Asertywna osoba wyciąga wnioski z błędów – własnych i cudzych. Jej samopoczucie zależy od tego jak w jej towarzystwie czują się inni. Dba o relacje. Nie ocenia ludzi. To, co robi i mówi buduje do niej zaufanie i daje jej poczucie bezpieczeństwa.

Arogancki prelegent często porównuje się z innymi i zawsze chce w tych porównaniach wypaść lepiej. Asertywna osoba zna swoją wartość i nie musi sztucznie podnosić swojej rangi.

Arogant koncentruje się na sobie. Czuje się dobrze tylko wtedy kiedy ktoś czuje się przy nim źle. Uważa, że jest mądry i inteligentny kiedy – w jego mniemaniu – inna osoba jest głupia i prymitywna. Buduje swój autorytet na atakowaniu i poniżaniu innych.

Asertywność prelegenta bierze się z otwartości i wewnętrznego przekonania o swoich kompetencjach i wiedzy. Wykorzystuje swój talent i doświadczenie do przekazania pożytecznych informacji lub nauczenia czegoś praktycznego. Docenia komplementy i pochwały, ale nie buduje na nich swojego autorytetu.

Aroganci w większości nie lubią siebie. Trudno im się przyznać, że czegoś nie wiedzą. Poprawiają swoje samopoczucie krytykując innych.

Asertywne osoby akceptują siebie i doceniają wiedzę innych ekspertów. Chętnie dyskutują i z szacunkiem traktują tych, którzy myślą inaczej. Potrafią także ocenić granice swojej wiedzy.

Może się oczywiście zdarzyć, że arogancki prelegent ma więcej wiadomości i umiejętności od asertywnego eksperta, ale ten drugi zawsze będzie lepiej kontrolował swoje zachowanie i słowa od obcesowego impertynenta.

Szkolenia z prezentacji i wystąpień publicznych

Zobacz też:

Góra






Twitter Facebook Google+ LinkedIn Pinterest GoldenLine YouTube




7. 5 porad jak zdobyć dzięki hashtagom nowych klientów

5 porad jak zdobyć dzięki hashtagom nowych klientów

Właściciel pracowni architektonicznej z Krakowa pyta:

Jak zdobyć dzięki hashtagom nowych klientów?

Hashtagi – słowa lub krótkie wyrażenia poprzedzone symbolem #. Na pewno korzystasz z nich, żeby zdobyć nowych fanów na swoich profilach w mediach społecznościowych i zwiększyć zasięg publikowanych treści. Ale czy myślałeś jak je wykorzystać do zdobycia nowych klientów?

Oto 5 porad jak zyskać dzięki hashtagom nowych klientów, szczególnie tych, których nigdy byś nie spotkał gdyby nie było mediów społecznościowych:

1. Hashtagi jako narzędzie wyszukiwania najważniejszych informacji

Wyszukiwanie informacji bez skutecznych narzędzi zabiera mnóstwo czasu i nie zawsze kończy się sukcesem. Odszukanie wśród tysięcy hashtagów tworzonych każdego dnia tych najtrafniejszych może być po prostu niemożliwe.

Oto trzy narzędzia, od których warto zacząć:

1. RiteTag uczy jak wybierać hashtagi do promocji wybranych idei, marek, produktów i usług.

2. Hashtagify.me wskazuje połączenia pomiędzy wybranymi hashtagami.

3. Tagboard pokazuje jak wybrany hashtag jest wykorzystywany na różnych platformach online.

Każdy z tych serwisów służy do trochę innych celów. Na przykład:

1. wyszukiwanie najnowszych tweetów związanych z wybranym hashtagiem,

2. selekcja i porządkowanie wybranych hashtagów,

3. analiza porównawcza wybranych hashtagów,

4. monitoring hashtagów w różnych serwisach społecznościowych.

2. Hashtagi jako narzędzie wyszukiwania informacji dotyczących Twojej marki, firmy, produktów i/lub usług

Dysponując odpowiednimi narzędziami do monitoringu hashtagów możesz przystąpić do poszukiwań. Proponuję zacząć od hashtagów związanych z Twoją branżą i firmą.

Powiedzmy, że prowadzisz restaurację z firmowym hashtagiem #pysznejedzenie. Najlepsze dania też mają swoje hashtagi, na przykład #pysznepierogi. Masz także specjalny hashtag na weekendową promocję #pysznyweekend.

Sprawdź jaką cieszą się popularnością w mediach społecznościowych oraz kto, po co i w jakim kontekście ich jeszcze używa. Zobacz też jakie wyniki ma nazwa Twojej restauracji.

3. Hashtagi jako narzędzie wyszukiwania konwersacji o Twojej konkurencji

Podobnie jak w punkcie 2. sprawdź wyniki dotyczące Twojej konkurencji. Wpisz hashtagi z nazwą konkurencyjnej firmy, marki, produktów, promocji, itp.

4. Hashtagi jako narzędzie wyszukiwania pytań

Kiedy wiesz już co się mówi online o Twojej branży, marce i konkurencji, poszukaj pytań, które mogą rozpocząć ciekawą rozmowę. Na które pytania chciałbyś odpowiedzieć?

Celem kwerendy jest znalezienie ogólnych pytań i komentarzy, które można wykorzystać do nawiązania kontaktu z potencjalnym klientem, na przykład przez udzielenie porady lub pomoc w rozwiązaniu problemu.

Wyszukanie tych hashtagów wymaga trochę pracy, ale dzięki narzędziom, o których mówiłem wyżej efekty mogą być zachęcające. Najlepiej szukać według haseł kluczowych bezpośrednio związanych z tym, co robisz lub takimi słowami:

1. Pomoc

2. Pytanie

3. Zapytanie

4. Problem

5. Sugestia

6. Porada

7. Pochwała

5. Hashtagi jako narzędzie wyszukiwania tematów dyskusji

Ten punkt jest podobny do punktu 4., ale wymaga zastanowienia jakie hashtagi mogą być wspólne dla całej branży. Nie chodzi tutaj o pytania, ale aktualne, popularne i kontrowersyjne tematy, o których rozmawia cała branża. Takie dyskusje mogą obserwować wszyscy zainteresowani, także osoby spoza branży, na przykład nowi klienci.

Z kolei monitoring dyskusji prowadzonych przez klientów daje bezcenną wiedzę o tym, co ich interesuje, co im się podoba, na co narzekają i jakie mają potrzeby.

Nowe media

Zobacz też:

Góra



8. Jak mówić bez notatek

Jak mówić bez notatek

Sędzia sądu rejonowego z Warszawy pyta:

Jak mówić bez notatek?

Kiedy prelegent mówi przez cały czas bez notatek – podaje fakty, liczby i przykłady – wiesz, że słuchasz prawdziwego eksperta.

Każdy z nas codziennie mówi bez notatek. Rozmawiamy tak z członkami rodziny, przyjaciółmi i współpracownikami. To nic trudnego.

Warunek jest jeden. Jeśli nie znasz tematu, nigdy nie będziesz mógł obyć się bez notatek.

Oto trzy sposoby jak mówić bez korzystania z notatek:

1. Kluczowe słowa

Pierwsza metoda polega na zapisaniu na małej kartce od 5 do 10 kluczowych haseł. Potraktuj je jako drogowskazy pokazujące kolejne punkty wystąpienia.

Mimo że technicznie "korzystasz z notatek" publiczność nie zwróci na to uwagi, bo to, co najważniejsze i najciekawsze powiesz bez patrzenia w notatki.

2. Pytania

Kolejna technika mówienia bez notatek polega na przygotowaniu wystąpienia jako sekwencji retorycznych pytań (zapisanych na kartce) i odpowiadaniu na nie.

Niech to będą na przykład pytania, które najczęściej zadają Ci klienci na temat, o którym mówisz, więc nie powinny być ani trudne ani zaskakujące.

3. Rekwizyty

W trzeciej technice chodzi o wykorzystanie rekwizytów. Rozłóż na stole przedmioty w kolejności odpowiadającej planowi wystąpienia. Mogą to być produkty, narzędzia lub zabawki. Możesz też wykorzystać kolorowe kartki lub książki.

Rekwizyty zastępują pisemne notatki. Służą jako wizualne wskazówki i zwiększają atrakcyjność prezentacji.

Konkluzja

Możesz przedstawić prezentację bez notatek lub bardzo je ograniczyć. Nie musisz uczyć się całego tekstu na pamięć.

Jeśli znasz temat, masz plan i kluczowe punkty, to wystarczy, żeby z powodzeniem przedstawić prezentację bez notatek.

Szkolenia z prezentacji i wystąpień publicznych

Zobacz też:

Góra



9. 10 najlepszych filmów o PR i marketingu politycznym

10 najlepszych filmów o PR i marketingu politycznym

Kierownik marketingu w firmie konsultingowej z Katowic pyta:

Jakie są Twoje ulubione filmy o PR i marketingu politycznym?

Kulisy kampanii PR i marketingu politycznego to od lat atrakcyjny temat dla filmowców. Scenarzyści skupiają się najczęściej na tym, co w PR jest najmniej ważne – na intrygach, manipulacjach i kłamstwach.

Bohaterowie filmów pracują dla sportowców i celebrytów (Jerry Maguire, Ludzie, których znam), chronią lub ujawniają firmowe interesy (Dziękujemy za palenie, Informator) lub próbują odwrócić uwagę opinii publicznej od skandalu (Fakty i akty).

Są też filmy o roli komunikacji wewnętrznej (Smoking Room), wpływie PR i mediów na opinię publiczną (Królowa, Wszyscy ludzie prezydenta) i szkoleniach medialnych (Frost/Nixon).

Oto moja lista 10 najlepszych filmów o PR i marketingu politycznym:

1. Kandydat (1972) Tytułowy kandydat (charyzmatyczny i uczciwy) ubiega się o urząd gubernatora Kalifornii. Wciągnięty w maszynerię środków masowego przekazu i polityki traci autentyczność i własną twarz. Film pokazuje kulisy marketingu politycznego.

2. Senator Bulworth (1998) Senator Jay Bulworth po przegranej z populistycznym politykiem uważa, że jego kariera już się skończyła. Zrezygnowany wykupuje wysoką polisę na życie i zleca zabicie siebie zawodowemu mordercy. Postanawia także publicznie powiedzieć co naprawdę myśli o polityce i politykach. Nagle senator staje się faworytem wyborców i zakochuje się w politycznej aktywistce z innego okręgu. Znowu chce żyć. Musi jednak odnaleźć człowieka, który ma go zabić.

3. Człowiek roku (2006) Wyjątkowy kandydat zmienia wizerunek nudnych polityków. Ma ciekawe wystąpienia i zamienia telewizyjne debaty w rozrywkowy show. Komik zostaje wybrany na prezydenta USA.

4. Dziękujemy za palenie (2005) Nick Naylor, lobbysta i rzecznik prasowy firm tytoniowych zarabia na życie broniąc praw palaczy i interesów producentów papierosów i atakując tych, którzy chcą zakazać palenia tytoniu. W programach telewizyjnych pomniejsza zagrożenia związane z paleniem i zatrudnia agenta z Hollywood do promocji palenia w filmach.

5. Informator (1999) Zwolniony wiceprezes koncernu tytoniowego oskarża byłych pracodawców o świadome dodawanie do papierosów uzależniających substancji chemicznych. Za namową reportera udziela wywiadu, w którym opowiada o kulisach działania firmy.

6. Fakty i akty (1997) Przyłapany krótko przed reelekcją na gorącym uczynku w kompromitującej sytuacji prezydent USA, aby odwrócić uwagę mediów i opinii publicznej wymyśla sztuczny konflikt. Jeden z jego doradców kontaktuje się z producentem filmowym, który ma wykreować zasłonę dymną: wojnę z Albanią, którą prezydent oczywiście powinien wygrać.

7. Idy marcowe (2011) Młody idealista rozpoczyna pracę dla obiecującego kandydata Partii Demokratycznej. W kampanii widzi jakie niegodziwości ludzie są w stanie popełnić, żeby osiągnąć sukces w polityce.

8. Ludzie, których znam (2002) Znany nowojorski spec od PR w środku nocy płaci w areszcie kaucję za kapryśną gwiazdkę wyświadczając przysługę swojemu ważnemu klientowi. Kilka godzin później zostaje wplątany w polityczną grę i morderstwo zatuszowane przez nieznanych sprawców.

9. Królowa (2006) Film opisuje zarządzanie kryzysowe i polityczne wydarzenia po tragicznej śmierci księżnej Diany. Skupia się na rozmowach pomiędzy Elżbietą II a premierem Tony Blairem o tym jak obchodzić żałobę (dwie taktyki budowania społecznego poparcia) i publicznych reakcjach na milczenie królewskiej rodziny.

10. Frost/Nixon (2008) Okoliczności przygotowania i przeprowadzenia wywiadu przez Davida Frosta z Richardem Nixonem w 1977 roku – trzy lata po ustąpieniu prezydenta w wyniku afery Watergate. Filmowy wywiad pokazuje jak ważne jest w karierze polityka szkolenie medialne.

Zobacz też:

Góra



10. Uśmiechnij się

Możliwości i chęci

Możliwości i chęci

Na plaży siedzi trzech starszych panów. Rozmawiają o seksie.

– Ja to teraz zaledwie raz na trzy miesiące mogę – mówi pierwszy.

– Ja to tylko raz na pół roku mogę – mówi drugi.

– A ja zawsze kiedy zechcę – mówi trzeci.

– Bierzesz coś?

– Nie, nie biorę. Po co?

– Coś podobnego! A jak często ci się chce?

– No, na przykład w zeszłym roku to mi się w ogóle nie chciało.

Góra



Przeczytaj, oceń i skomentuj najnowsze artykuły na blogach: Media Gapa, Ekspert Medialny, Trener Medialny, Szkolenia medialne, 112 PR, Kryzys Online, Pressentacje i Feliszek PR.

Chcesz samodzielnie napisać swoją informację prasową? Skorzystaj z usługi bezpłatnej tylko dla prenumeratorów tego newslettera. Wypróbuj Twoje Info.

Przeoczyłeś/aś ciekawy artykuł? Zajrzyj do Archiwum Pressence Newsletter.





PRESSENCE PR NA TWITTERZE

Wiesz, że mamy profil na Twitterze?

Zobacz o czym teraz piszemy. Może do nas dołączysz?


Tweety na temat @pressencepr






Reklama



Twitter Facebook Google+ LinkedIn Pinterest GoldenLine YouTube





Zastrzeżenia prawne


1. Pressence Public Relations i Bogusław Feliszek dostarcza Czytelnikom Pressence Newsletter ogólnych informacji na tematy, które ich interesują. Informacje zawarte w Pressence Newsletter nie stanowią w żadnym przypadku świadczenia usług doradztwa public relations ani jakichkolwiek innych usług.

2. Wszelkie informacje, poglądy, interpretacje, porady i rozwiązania nie są wyczerpujące i nie są przeznaczone do bezwzględnego i bezkrytycznego stosowania w praktyce. Pressence Public Relations i Bogusław Feliszek nie udziela w tym zakresie żadnych gwarancji wyraźnych lub dorozumianych. Korzystanie z treści i mechanizmów udostępnionych w Pressence Newsletter odbywa się na odpowiedzialność Czytelnika.

3. Pressence Public Relations i Bogusław Feliszek dokłada należytych starań, aby prezentowane treści, akty prawne i inne teksty i mechanizmy były zgodne z obowiązującym stanem prawnym. Jednak częste zmiany prawa powodują, że część treści może dotyczyć stanu prawnego z przeszłości. Pressence Public Relations i Bogusław Feliszek zastrzega sobie prawo zmiany danych i informacji umieszczonych w Pressence Newsletter w dowolnym terminie, bez uprzedniego powiadomienia Czytelników.

4. Treść Pressence Newsletter nie stanowi w żadnym przypadku oferty handlowej w rozumieniu art. 66 §1 kodeksu cywilnego oraz innych właściwych przepisów prawnych i jest jedynie zaproszeniem do rozpoczęcia rokowań zgodnie z art. 71 kodeksu cywilnego.

5. Korzystanie z treści Pressence Newsletter wymaga pisemnej zgody Pressence Public Relations i Bogusława Feliszka, poza wyjątkami określonymi w powszechnie obowiązujących przepisach prawa takich jak dozwolony użytek w rozumieniu ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych (Dz.U. z 2006 r. nr 90 poz. 631, t. jedn. z późn. zm.).

6. Niektóre z odsyłaczy w Pressence Newsletter łączą z zewnętrznymi serwerami. Pressence Public Relations i Bogusław Feliszek nie ponosi odpowiedzialności za informacje na tych serwerach, w szczególności za ich zgodność z prawdą.

7. Czytelnik Pressence Newsletter przyjmuje do wiadomości i akceptuje fakt, że poczta elektroniczna oraz inne transmisje przechodzące przez Internet mogą być obciążone ingerencją osób trzecich i nie mają charakteru poufnego.

Zastrzeżenia prawne




Jeśli z ciekawością przeczytałeś/aś nasz NEWSLETTER, prześlij go swoim przyjaciołom, współpracownikom i klientom w niezmienionej formie. Będą Ci za to wdzięczni.

Aby ZAPRENUMEROWAĆ Pressence Newsletter, odwiedź naszą stronę WWW i wypełnij zgłoszenie subskrypcyjne.

Aby ODWOŁAĆ PRENUMERATĘ (i nas zasmucić), wyślij proszę na adres: newsletter@pressence.com.pl z informacją KONIEC PRENUMERATY w linii tematu.



Bogusław Feliszek
Facebook
Google+
Pressence Public Relations
pl. Teatralny 10-11/33
45-056 Opole
WWW www.pressence.com.pl
e-mail: biuro@pressence.com.pl
tel. +48 77 441 40 14