Pressence Public Relations Pressence Newsletter Numer 157 / 1 września 2015
Wydawca: Bogusław Feliszek biuro@pressence.com.pl www.pressence.com.pl


PRESSENCE NEWSLETTER
Pomnażamy Twój kapitał komunikacyjny
© Pressence Public Relations


Liczba prenumeratorów – 690 osób


Otrzymujesz ten newsletter, ponieważ poprosiłeś/aś o to Pressence Public Relations na stronie internetowej www.pressence.com.pl i zapisałeś/aś się na naszą listę subskrypcyjną.

Przekaż proszę nasz magazyn (e-zine) każdemu z Twoich znajomych, którzy tak jak Ty dbają o swój wizerunek, wiarygodność i dobre imię, pragną więcej sprzedawać produktów lub usług, chcą promować społecznie pożyteczną ideę.

Jeśli ktoś wykorzystał ten adres e-mail bez Twojej zgody, prosimy o kontakt: newsletter@pressence.com.pl.

W przypadku znalezienia tej wiadomości w folderze ze *spamem*, będę wdzięczny za dodanie naszego adresu e-mail i domeny do bezpiecznych nadawców w ustawieniach konta pocztowego.

OCHRONA PRYWATNOŚCI: Pressence Public Relations nie udostępni nikomu Twojego adresu e-mail. Słowo.





PROGRAM PARTNERSKI

Zapraszamy do naszego Programu Partnerskiego. Zostań naszym Partnerem. Zaproś innych do zarabiania pieniędzy jako Partnerzy Pressence Public Relations i dzielcie się swoim zyskiem.

Oferujemy Tobie sowitą prowizję od każdej umowy podpisanej z nowym Klientem na nasze usługi PR i od każdego szkolenia medialnego.

Co zyskuje Klient dzięki Twojej rekomendacji?

Kiedy nasz nowy Klient powoła się na Ciebie, otrzyma 10% rabatu na pierwsze szkolenie i przez pierwsze 3 miesiące współpracy z nami.

Jeśli masz pytanie, prosimy o kontakt. Nasz telefon: 77 441 40 14.





MEDIA GAPA – WRZESIEŃ 2015

"Ja się z żadnych obietnic wyborczych nie wycofuję." – prezydent Andrzej Duda. Niezależna.pl, 9.08.2015.


Media Gapa to osoba, która zapomina, że powtarzanie w mediach fałszywych, negatywnych i niesprawiedliwych oskarżeń, komentarzy i spekulacji zwiększa ryzyko wprowadzenia ich do debaty publicznej oraz zmniejsza kontrolę nad tym, co się o niej mówi, jak się ją postrzega i jak to wpływa na jej reputację.





W numerze

  1. 5 kategorii buntowników w polskim PR
  2. Reporterzy mają atomową siłę wkurzania
  3. Skuteczna komunikacja kryzysowa zaczyna się od analizy problemu
  4. 10 pożytecznych wyrażeń w wywiadzie dla mediów
  5. Dlaczego nie napiszę tej informacji prasowej
  6. 7 największych błędów mowy ciała w czasie prezentacji
  7. 10 składników skutecznego audytu komunikacji w mediach społecznościowych
  8. 4 przyczyny błędów w komunikacji kryzysowej
  9. Kiedy warto powtórzyć pytanie reportera
  10. Uśmiechnij się



1. 5 kategorii buntowników w polskim PR

5 kategorii buntowników w polskim PR

Bunt to postęp w fazie potencjalnej.
– Sławomir Mrożek

Przymierzam się do napisania książki o polskich buntownikach w PR. Dlaczego polskich? Bo nie chcę pisać grubej książki.

Ludzie dzisiaj mało czytają. A ja chcę napisać bestseller. Dlatego moja książka nie może być gruba – będzie miała najwyżej 25 stron i dużo kolorowych obrazków. Poza tym, nie będę pisał o buntownikach z kredytem hipotecznym we frankach szwajcarskich. Wiem co to litość.

Polskie public relations potrzebuje buntowników – niepokornych, przekornych i czupurnych ludzi, którzy wywrócą wszystko do góry nogami i zbudują nowy PR. Ale buntownik buntownikowi nie jest równy. Jeden wywraca, drugi burzy, trzeci tylko przestawia. Krótko mówiąc, buntowników nam nie brakuje, ale tych prawdziwych ze świecą szukać.

Oto 5 kategorii buntowników, których spotkałem w agencjach public relations, wewnętrznych działach PR, na konferencjach branżowych i w biurach pośrednictwa pracy:

1. Idiota

Idiota buntuje się nieświadomie. Nie można mieć pewności, że to, co mówi ma jakąkolwiek wartość. Szybciej mówi niż myśli i nigdy nie wiadomo co wymyśli. Manipuluje informacjami dla własnej korzyści i wywołuje rewolucyjne nastroje wśród współpracowników.

2. Pupil

Największym walorem pupila nie jest inteligencja, wykształcenie, doświadczenie czy umiejętność parzenia kawy. Jego wartość bierze się z relacji z klientami. To nie jest pracownik agencji obsługujący klienta – to przedstawiciel klienta pracujący w agencji. Mówi jak klient, myśli jak klient, chodzi jak klient i chce być traktowany jak klient agencji, w której pracuje. Trudno się z nim nie zgodzić, bo klient zawsze ma rację.

3. Geniusz

Geniusz doskonale wie co inni powinni robić i nic nie wie o swoich obowiązkach. Wie jak powinna wyglądać idealna informacja prasowa, jak rozmawiać z reporterem i jak napisać strategię komunikacji w mediach społecznościowych. Wie, ale sam nie potrafi tego zrobić. Kiedy zostawi się go choć na chwilę sam na sam z klientem, jego współpracownicy wiedzą co ich czeka: kolejna awantura i dużo dodatkowej pracy.

4. Szczęściarz

Szczęściarz najczęściej zawdzięcza swój status jednemu przypadkowemu sukcesowi – często w innej agencji PR. Przepracowany i zmęczony szef postawił na niego przez pomyłkę i nie chce przyznać się do błędu.

5. Prawdziwy buntownik

Prawdziwy buntownik zadaje pytania, które zmuszają ludzi do zrewidowania swoich poglądów o PR. Nie cierpi miernoty. Prowokuje. Wkurza dociekliwymi pytaniami. Nie uznaje banalnych odpowiedzi. Ale prawdziwy buntownik myśli inaczej. I dlatego jest jedynym buntownikiem, który może zmienić polski PR.

Znasz prawdziwego buntownika w polskim PR? Napisz o tym do mnie.

Jak wybrać agencję PR

Zobacz też:

Góra



2. Reporterzy mają atomową siłę wkurzania

Reporterzy mają atomową siłę wkurzania

Głupota nie zawsze czyni złym,
złość zawsze czyni głupim.
– Françoise Sagan

Reporterzy potrafią wyprowadzić z równowagi nawet najspokojniejszego rozmówcę.

Atakują, prowokują, naciskają, poganiają, przerywają i blefują. Przynajmniej tak robią ci najlepsi w swoim fachu.

Każdy kto udzielał wywiadu agresywnemu reporterowi na pewno miał ochotę w pewnym momencie dać mu klapsa. Dlaczego tego nie zrobił?

Może chodziło o dobre maniery, może o zdrowy rozsądek, może o anielską cierpliwość.

Być może kierowała nim obawa, że publiczne zganienie reportera nada tematowi nadmierny rozgłos. Czasem jedna cierpka uwaga rozmówcy może przyćmić treść całego wywiadu.

Na YouTube można obejrzeć setki przykładów polityków, przedsiębiorców, aktorów, sportowców krzyczących na reporterów, uciekających przed nimi lub usiłujących zakryć obiektyw kamery.

We wszystkich tych przypadkach widać jak złe emocje (irytacja, złość lub nawet furia) niszczą główne przesłanie wywiadu.

Tylko spokój

Jeżeli chcesz w jakiś sposób ukarać reportera, musisz zachować się inaczej. Dlaczego? Bo nic nie sprawia mu większej przyjemności od wkurzenia swojego rozmówcy. Nie ma lepszego widowiska od awantury i kłótni w wywiadzie na żywo. Nic nie daje większej oglądalności.

Reporterzy żyją z opisywania emocji – dobrych i złych. Kochają emocje towarzyszące odnalezieniu dziecka cudem ocalałego z pożaru i te wywołane przez posła grożącego reporterowi, że go wyrzuci z pracy. Temat, w którym jest dużo emocji pisze się lub opowiada się sam.

Czasem złość jest jak najbardziej uzasadniona. Trudno na przykład nie rozumieć rozpaczy rodzin, których najbliżsi zginęli w katastrofie lotniczej. Złość szkodzi rozmówcy kiedy jest skierowana przeciwko reporterowi.

Oto trzy porady jak zachować spokój:

1. Starannie wybieraj reporterów do wywiadu.

Niektórzy reporterzy znani są z agresywnego zachowania przed kamerą. Najwięcej takich reporterów pracuje w komercyjnych stacjach informacyjnych – są młodzi i ambitni.

Przed zgodą na wywiad z nieznanym reporterem, prezenterem lub blogerem sprawdź jaki ma styl prowadzenia rozmowy. Łatwiej zrezygnować z wywiadu niż męczyć się już po pierwszym pytaniu.

2. Pamiętaj, że reporter może wykorzystać wszystko, co powiesz.

Któż z nas nie stracił na chwilę cierpliwości w rozmowie z irytującym znajomym, pracownikiem działu obsługi klienta czy dzieckiem testującym naszą odporność psychiczną?

Na szczęście raczej nikt nie nagrał tych chwil słabości na video i nie można tego obejrzeć w Internecie. Ale wywiad dla mediów zostaje na zawsze. Jeśli zachowasz spokój, nie musisz wstydzić się tego, co trafi do archiwum Google.

3. Unikaj ostrej konfrontacji.

Jeżeli musisz się bronić przed wyjątkowo aroganckim reporterem, starannie dobieraj słowa. Na przykład: "Bardzo chciałbym odpowiedzieć na wszystkie pytania, ale czuję, że nie mogę dokończyć swoich odpowiedzi."

Nie radzę kończyć wywiadu w furii przed czasem. To najgorsza opcja. Niszcząca jak atak atomowy.

Szkolenia medialne

Zobacz też:

Góra



3. Skuteczna komunikacja kryzysowa zaczyna się od analizy problemu

Skuteczna komunikacja kryzysowa zaczyna się od analizy problemu

Dobry lek zawsze gorzki.
– Konfucjusz

Nie ma skutecznej komunikacji kryzysowej bez analizy i diagnozy problemu. Bez trafnej diagnozy można przez pomyłkę aplikować lekarstwo na inną chorobę.

Oto praktyczne wskazówki pomagające dokonać trafnej diagnozy problemu.

1. Opisz problem i przedstaw chronologicznie wydarzenia.

2. Zbierz dane i dowody i dokonaj ich oceny.

3. Pamiętaj, że komunikacja jest procesem – na poziomie interpersonalnym i organizacyjnym, rzeczowym i emocjonalnym.

4. Spójrz na problem z szerzej perspektywy i oceń jego wpływ na całość (potraktuj całą organizację jak jednego klienta).

5. Dokonaj analizy przyczyn źródłowych problemu (nie myl skutków z przyczynami).

6. Pamiętaj, że problemy pojawiają się w grupach (jeden problem wywołuje drugi). Na przykład reporter, który zostanie źle potraktowany przez rzecznika prasowego może stracić zaufanie do jego przełożonego.

7. Nie zapominaj, że problemy i bariery w komunikacji wzajemnie się wzmacniają.

Dokonując diagnozy zwracaj także uwagę na:

1. komunikację bezpośrednią (indywidualną i grupową),

2. komunikację pisemną (poczta e-mail, notatki służbowe, raporty),

3. style i wzory komunikacji pomiędzy pracownikami i wydziałami (zebrania, narady, prezentacje),

4. kanały komunikacji i to jak często są wykorzystywane,

5. treść przekazywanych informacji (jasność, rzeczowość, zwięzłość),

6. potrzeby informacyjne pracowników i wydziałów,

7. komunikację nieformalną i to jak wpływa na morale, motywację i efekty pracy,

8. komunikację niewerbalną (organizacja miejsc pracy, służbowy ubiór, normy zachowania) i to jak wpływa na efektywność funkcjonowania organizacji,

9. kulturę korporacyjną i ocenę komunikacji przez pracowników,

10. wykorzystanie nowoczesnych technologii i mediów społecznościowych.

Konkluzja

Skuteczna komunikacja kryzysowa zaczyna się od diagnozy problemu. Taką diagnozę wykonuje się w ramach audytu komunikacyjnego. Najlepiej jeśli przeprowadzą go zewnętrzni eksperci tak jak to się robi w przypadku audytu finansowego, energetycznego, informatycznego czy marketingowego.

Jak opracować plan komunikacji kryzysowej

Zobacz też:

Góra






Twitter Facebook Google+ LinkedIn Pinterest GoldenLine YouTube




4. 10 pożytecznych wyrażeń w wywiadzie dla mediów

10 pożytecznych wyrażeń w wywiadzie dla mediów

W wywiadzie dla mediów można dużo zyskać, można też – w przypadku błędu – dużo stracić.

Pozytywny język, jasny przekaz i barwne określenia budują wiarygodność i ułatwiają zapamiętanie najważniejszych informacji.

Agresja, negatywny przekaz i zawodowy żargon utrudniają komunikację i szkodzą reputacji.

Oto 10 pożytecznych wyrażeń jak radzić sobie z podchwytliwymi pytaniami reportera, utrzymać kontrolę nad przebiegiem wywiadu dla mediów i przekazać swoje kluczowe komunikaty:

1. Używaj prostych wyrażeń i porównań ułatwiających zrozumienie tego, co mówisz:

a. "pracowity jak pszczoła"

b. "wielkości pudełka od zapałek"

c. "lekki jak piórko"

2. Jeśli stracisz wątek, zacznij zdanie od początku:

a. "Powiem to trochę inaczej..."

3. Jeśli reporter wchodzi Ci w słowo, powiedz:

a. "Przepraszam. Chciałbym dokończyć zdanie..."

4. Nie pozwól reporterowi przeskakiwać z tematu na temat:

a. "Zanim przejdziemy do tej kwestii, chciałbym dodać, że..."

5. Podkreślaj najważniejsze myśli:

a. "Największym problemem jest to, że..."

b. "Chodzi przede wszystkim o to, żeby..."

c. "Jestem absolutnie przekonany, że..."

6. W przypadku trudnego lub podchwytliwego pytania odpowiedz:

a. "Tego nie wiem, ale wiem, że..."

7. Jeśli reporter zadaje kilka pytań z rzędu, wybierz to najbardziej wygodne lub powiedz:

a. "To są trzy pytania. Na które mam odpowiedzieć w pierwszej kolejności?"

8. Jeżeli reporter streszcza niedokładnie sens Twojej wypowiedzi, powiedz:

a. "Przepraszam, ale chciałbym powtórzyć, że..."

9. Jeśli w pytaniu reportera jest nieprawdziwa informacja lub fałszywa teza, powiedz:

a. "Zanim odpowiem, chciałbym sprostować informację/tezę, że..."

10. Nie powtarzaj w odpowiedzi słowo w słowo negatywnego pytania reportera. Na przykład, jeśli pyta: "Czy to prawda, że przez kilka miesięcy ignorowaliście reklamacje klientów?", nie odpowiadaj: "Nie ignorowaliśmy skarg klientów przez kilka miesięcy." Powiedz natomiast:

a. "Mamy system rozpatrywania reklamacji naszych klientów."

Konkluzja

W wywiadzie dla mediów najważniejsze są krótkie i rzeczowe odpowiedzi na pytania reportera oraz dodawanie do każdej odpowiedzi co najmniej jednego kluczowego komunikatu (pełna odpowiedź = odpowiedź na pytanie reportera + kluczowy komunikat).

Dzięki podanym wyżej wyrażeniom możesz kontrolować przebieg wywiadu i osiągać swoje cele komunikacyjne.

Szkolenia medialne

Zobacz też:

Góra



5. Dlaczego nie napiszę tej informacji prasowej

Dlaczego nie napiszę tej informacji prasowej

Co najmniej raz w tygodniu otrzymuję pytanie za ile mogę napisać informację prasową – zwykle od właściciela małej firmy przygotowującego imprezę specjalną (dla klientów i/lub dziennikarzy) lub premierę produktu.

Najczęściej odmawiam – bez względu na to ile chcą mi zapłacić. Oto dlaczego:

Pięknie napisana informacja prasowa + zły pomysł = zero efektu w mediach

Bez problemu znajdziesz kogoś kto napisze informację prasową za 50 lub 500 złotych, ale bez dobrego pomysłu i ciekawego tematu, nie licz na to, że media się tym zainteresują – nawet jeżeli to będzie najpiękniejsza informacja świata.

Gdybym wziął pieniądze za napisanie informacji na nudny temat, czułbym się podle. Nie lubię wykorzystywać ludzi. Taki jestem.

Wolę inne podejście:

Znakomity pomysł + poprawnie napisana informacja prasowa = pożądany efekt w mediach

Oryginalny pomysł jest ważniejszy od umiejętności pisania informacji prasowych. Dużo ważniejszy.

Dlatego przed napisaniem pierwszego zdania swojej informacji zastanów się kogo może ona zainteresować. Kto ją przeczyta do końca? Kto zechce wykorzystać? Kto powtórzy jej treść innym?

Samo napisanie informacji prasowej nie gwarantuje wykorzystania jej przez media.

Często znajduję w poczcie takie listy:

"Napisałem informację prasową, ale nikt się nią nie zainteresował."

lub

"Zapłaciłem za napisanie informacji prasowej, ale bez żadnego efektu w mediach."

Informacja prasowa to jeszcze nie temat dla mediów. To tylko forma komunikacji z reporterami i redaktorami, która pomaga podjąć decyzję co z nią zrobią – wykorzystają lub nie.

Dlatego (przepraszam, że się powtarzam, ale to naprawdę ważne) liczy się to czy Twoja informacja jest aktualna, ciekawa i ważna – nie to czy jest pięknie napisana.

Reporterzy kochają tematy na wyłączność – każdy chce być pierwszy. Nie mają czasu zastanawiać się o co chodzi w informacji. Jeżeli otrzymają coś co wygląda na tekst wysłany do stu redakcji, nie chcą się tym zajmować.

Pisanie ogólnych informacji sprawdza się wyłącznie w przypadku przebojowych tematów. Ale spójrzmy prawdzie w oczy: ile masz takich tematów w miesiącu? Jeśli zależy Ci na efektach (a zależy, prawda?), musisz każdą informację dopasować do konkretnej redakcji i medium – bo każdy ma trochę inne potrzeby.

Konkluzja

Pisz informacje prasowe, które zaciekawią czytelników, słuchaczy i widzów – nie takie, które poprawią Ci samopoczucie i podniosą ego.

Jeśli chcesz, żebym napisał informację za Ciebie, przygotuj się na kilka pytań, która dadzą odpowiedź czy temat może zaciekawić media – bez takiej wiedzy nie napiszę jej za żadne pieniądze.

Jak pisać informacje prasowe

Zobacz też:

Góra



6. 7 największych błędów mowy ciała w czasie prezentacji

7 największych błędów mowy ciała w czasie prezentacji

Z moich wieloletnich obserwacji prezentacji i wystąpień publicznych wynika, że publiczność ocenia prelegenta w pierwszej kolejności nie za to, co mówi, ale za język ciała.

Postawa, mimika, gestykulacja i artykulacja mówcy decydują o tym jak ludzie odniosą się do tego, co powie.

Oto lista 7 błędów najczęściej popełnianych przez niedoświadczonych prelegentów:

1. Krzyżowanie rąk na piersiach.

Krzyżując ręce na piersiach wysyłasz publiczności subtelny sygnał (i tak to jest odbierane), że nie czujesz się swobodnie. Zamknięta pozycja ciała sugeruje obawę przed bliższym kontaktem ze słuchaczami. Ludzie czują, że się ich boisz – nawet kiedy jesteś dobrze przygotowany.

Doświadczony i skuteczny prelegent ułatwia komunikację – skraca dystans i zachęca do kontaktu, na przykład do zadawania pytań. Stoi wyprostowany, ma lekko podniesioną brodę, ściągnięte łopatki i otwarte dłonie.

2. Odwracanie się od publiczności.

Jeśli zależy Ci na dobrym kontakcie z publicznością, nie odwracaj się do niej plecami. Ludzie widząc Twoje plecy – choćby przez chwilę – myślą, że ich lekceważysz.

Słuchacze muszą przez cały czas widzieć Twoją twarz, oczy i usta. Jeśli chcesz pokazać coś na ekranie, ustaw się bokiem i skorzystaj z laserowego wskaźnika.

3. Stałe wpatrywanie się w jeden punkt na sali.

Prelegent wpatrujący się przez cały czas w jeden punkt sprawia wrażenie znudzonego lub nieobecnego duchem – mówi, ale myślami jest w innym miejscu.

Kiedy przenosisz wzrok w różne miejsca sali i patrzysz na różnych ludzi, publiczność słucha uważniej – każdy nowy kontakt wzrokowy zwiększa zaangażowanie.

4. Stanie w tym samym miejscu.

Stanie w jednym miejscu usypia publiczność. Ludzie i ich mózgi potrzebują ruchu. Każda zmiana miejsca przez prelegenta zmusza słuchaczy do drobnej zmiany pozycji głowy i ciała.

Jeżeli stoisz w tym samym miejscu, bo boisz się potknięcia i upadku, radzę nie ryzykować. Jeśli to sprawa niewygodnych butów, zmień obuwie. Odradzam wysokie obcasy!

5. Zbyt szybkie chodzenie po sali.

Wszystkie ruchy i zmiany miejsca powinny być związane z tym, co się dzieje. Na przykład, jeśli zwracasz się do kogoś na sali, podejdź do niego bliżej. Jeżeli podajesz trzy przykłady, omów pierwszy w jednym miejscu, drugi w drugim i trzeci w trzecim.

6. Unikanie kontaktu wzrokowego.

Ludzie unikają kontaktu wzrokowego kiedy boją się konfrontacji. Ale prelegent musi promieniować pewnością siebie i najlepiej to robi patrząc ludziom w oczy. Dzięki temu może liczyć na większą uwagę i zaangażowanie.

7. Częste powtarzanie tych samych gestów.

Widziałeś prelegenta, który powtarza mechanicznie te same gesty bez względu na to, co mówi? Czy to ma sens? Nie ma. Wszystkie gesty powinny wzmacniać najważniejsze punkty Twojego wystąpienia – nie mogą odwracać uwagi od tego, co mówisz.

Prezentacje i wystąpienia publiczne

Zobacz też:

Góra






Twitter Facebook Google+ LinkedIn Pinterest GoldenLine YouTube




7. 10 składników skutecznego audytu komunikacji w mediach społecznościowych

10 składników skutecznego audytu komunikacji w mediach społecznościowych

Kierownik PR w firmie spożywczej z Łodzi pyta:

Jak przygotować audyt komunikacji w mediach społecznościowych?

Pracę nad strategią komunikacji w mediach społecznościowych należy rozpocząć od audytu używanych serwisów, oceny ich efektywności i – jeśli będzie taka potrzeba – przygotowaniu zaleceń co i kiedy poprawić.

Taki audyt pomaga także ustalić priorytety, porównać sukcesy z poprzednich kampanii z tymi, które są prowadzone obecnie i przygotować nową strategię komunikacji online.

Oto 10 składników skutecznego audytu komunikacji w mediach społecznościowych:

1. Zbierz informacje o konkurencji

Zacznij audyt od zdefiniowania sukcesu (kiedy i dlaczego będziesz zadowolony ze swojej komunikacji w mediach społecznościowych). Zbadaj aktywność konkurencji i dokładnie opisz swój punkt startowy.

Opracuj zestawienie (tabela lub wykres) pokazujące najsilniejsze strony konkurencji na Facebooku, Twitterze, LinkedIn, Google+, YouTube i Instagramie uwzględniające jakie materiały (tekst, zdjęcie, infografika, video, itd.) cieszą się największą popularnością (polubienia i udostępnienia) i mają najwięcej komentarzy:

a. marka: jak mówią o sobie i swojej branży?

b. zaangażowanie: czy ich wpisy wywołują większe czy mniejsze zaangażowanie od tego, co robisz?

c. częstotliwość: jak często publikują materiały? Czy korzystają z kilku serwisów społecznościowych czy koncentrują swoją aktywność na wybranym medium. Jeśli tak, którym i skąd ten wybór?

d. popularność: ilu mają fanów, ile polubień i udostępnień? Jakie wpisy publikują najczęściej? Czy mają ulubione tematy? Dlaczego właśnie takie?

2. Przeprowadź analizę luki strategicznej

Celem analizy luki strategicznej jest wyszukanie rozbieżności pomiędzy tym, co firma robi online i co powinna robić oraz dostosowanie obecnej strategii i komunikacji w mediach społecznościowych do prognozowanych zmian.

Na przykład firma chce poprawić relacje ze swoimi klientami, ale w rzeczywistości poprzez agresywną promocję online zniechęca ich do siebie.

3. Wybierz grupę docelową

Nie ma skutecznej komunikacji online bez wyboru właściwej grupy docelowej (wiek, płeć, wykształcenie, zawód, styl życia, dochody, zwyczaje zakupowe, zainteresowania) i poznania zwyczajów tych osób w mediach społecznościowych.

Równie ważna jest wiedza dlaczego właśnie ci ludzie są dla Ciebie najważniejsi. Dlaczego mają być Twoimi klientami, dlaczego mają polubić Twoją markę, dlaczego mają z Tobą rozmawiać online.

4. Zmierz zaangażowanie

Serwis True Social Metrics analizuje aktywność konkurencji (30-dniowa wersja testowa). Podobną usługę (w trochę innym formacie) oferuje How Sociable.

How Sociable porównuje wyniki w różnych serwisach pokazując, które dają najlepsze efekty, a które wymagają większej pracy.

5. Oceń aktualną politykę komunikacji online

Czy Twoja marka ma politykę komunikacji w mediach społecznościowych? Jeśli tak, przeczytaj ją uważnie i zanim cokolwiek zmienisz, oceń czy jest przestrzegana (i z jakim skutkiem) na Twoich firmowych profilach.

Każdy profil powinien mieć zdefiniowaną misję powiązaną z aktualnymi celami biznesowymi. Na przykład: popularyzacja działalności firmy i informowanie o jej sukcesach.

6. Oceń swoją aktywność na firmowych profilach

Przygotuj zestawienie (tabela lub wykres) pokazujące efekty korzystania z konkretnych serwisów online (liczba polubień, udostępnień i komentarzy) oraz to czy i jak służą realizacji strategii medialnej. Dzięki temu dowiesz się, które serwisy cieszą się największym zaangażowaniem, które wymagają dopracowania i z których zrezygnować.

7. Sprawdź czy firmowe profile online wspomagają Twoją markę

Kiedy już wiesz, na które serwisy warto postawić, czas sprawdzić czy dobrze realizują interesy Twojej marki. Mam na myśli właściwe zdjęcie profilowe, kolorystyka, tło, ikony, biogram, itd.

8. Poszukaj sprzymierzeńców i adwokatów

Najprostszym sposobem dowiedzenia się kto jest Twoim największym fanem jest monitorowanie Twoich profili przez na przykład tydzień i sprawdzenie kto, co i jak często mówi o Tobie. Możesz do tego wykorzystać płatny serwis Tweet Reach.

9. Dopasuj się do potrzeb użytkowników (klientów)

Ile wpisów publikujesz codziennie na swoich firmowych profilach? W jakich godzinach? Które wywołują największy odzew? Które najmniejszy? Czy ich popularność we wszystkich serwisach jest taka sama?

Jeśli chcesz zwiększyć skuteczność komunikacji online, musisz znać odpowiedzi na te pytania i dopasować się do zwyczajów i oczekiwań internautów.

10. Zmierz efekty

Kiedy wiesz, na które serwisy warto postawić, wybierz dla każdego konkretne i mierzalne cele – na przykład więcej wpisów, więcej udostępnień, więcej komentarzy lub więcej zapytań o produkt/usługę – oraz narzędzia i metody pomiaru efektów.

Nowe media

Zobacz też:

Góra



8. 4 przyczyny błędów w komunikacji kryzysowej

4 przyczyny błędów w komunikacji kryzysowej

Rzecznik prasowy w banku z Warszawy pyta:

Jakie są główne przyczyny błędów w komunikacji kryzysowej?

Nie ma dnia, żeby ktoś nie popełnił błędu w komunikacji kryzysowej. Wystarczy przeczytać rano gazetę, włączyć telewizor lub radio. Nie ma co się dziwić.

Większość organizacji nie jest przygotowana do zarządzania kryzysowego. Dlaczego? Bo nie wierzą, że coś złego może się wydarzyć, bo nie mają na to pieniędzy, bo nie wiedzą jak się do tego zabrać.

Skuteczne zarządzanie kryzysem jest trudne – prawie niemożliwe bez odpowiedniego przygotowania.

Oto 4 główne przyczyny błędów w komunikacji kryzysowej:

1. Ludzie

Nikt nie lubi przyznać się od razu do błędu – tak było z Adamem w raju, tak było kiedy ktoś przyłapał nas na kłamstwie. Niechętnie przyznajemy się publiczne do pomyłki.

Organizacja nieprzygotowana do zarządzania kryzysem w pierwszym odruchu odrzuca oskarżenia i nie chce przyznać się do ewidentnej winy. Firma mówi jedno – media coś innego.

Opinia publiczna, pracownicy, klienci, partnerzy handlowi i politycy poznają dwie wykluczające się wersje prawdy – każdy wybiera co chce.

Media (nawet jeśli się mylą) nie chcą zmienić pierwszej oceny. Cierpi na tym reputacja firmy – szkody są czasem nie do naprawienia.

2. Prawnicy

Prawnicy w sytuacji kryzysowej zwykle radzą, żeby nic nie mówić. To dobra rada w sali sądowej, ale nie do przyjęcia przez media. Dziennikarze szukają informacji o tym, co się stało i jeżeli ich nie dostaną (lub nie znajdą), to je wymyślą.

Na sali sądowej o winie decyduje sędzia po zapoznaniu się z dowodami i argumentami oskarżenia i obrony. W sytuacji kryzysowej o winie decyduje opinia publiczna kierująca się swoimi nastawieniami, poglądami i emocjami oraz nieznająca często wszystkich istotnych faktów.

Milczenie jest lepsze od kłamania, ale pozwala mediom i oponentem przejąć kontrolę nad tym, co się mówi. W sytuacji kryzysowej trzeba od początku narzucić swoją narrację – prostą, jasną i przekonującą.

Ludzie wydają wyroki szybko i bez odwołania. Milczenie zwykle interpretowane jest jako przyznanie się do winy.

3. Stres

Kiedy robimy coś pierwszy raz (na przykład siadamy za kierownicą samochodu) jesteśmy zdenerwowani, nieporadni i z reguły popełniamy błędy. Stres powiększa świadomość (lub nawet przekonanie), że ktoś nas obserwuje i ocenia.

W sytuacji kryzysowej komentowanej przez media mamy wrażenie, że patrzy na nas cały świat. Nie patrzy, ale tak to czujemy.

4. Niedobór informacji

W pierwszych minutach kryzysu więcej jest plotek niż faktów. Sami nie wiemy na pewno co się wydarzyło i co się jeszcze stanie.

Chodzi więc o to, żeby te proporcje jak najszybciej zmienić na korzyść faktów.

Konkluzja

W sytuacji kryzysowej brakuje sprawdzonych informacji. Instynkt i prawnicy podpowiadają milczenie. Stres prowokuje do ucieczki. Trudno się przełamać.

Na naszych szkoleniach kryzysowych uczymy jak poradzić sobie z tymi wyzwaniami, przejąć inicjatywę w komunikacji z mediami i uporać się z kryzysem.

Zobacz też:

Góra



9. Kiedy warto powtórzyć pytanie reportera

Kiedy warto powtórzyć pytanie reportera

Kierownik marketingu w firmie turystycznej z Opola pyta:

Kiedy warto powtórzyć pytanie reportera?

"Lubi pan chodzić po górach?"

"Tak."

"Był pan w Dolinie Kościeliskiej?"

"Tak."

"A na Kasprowym Wierchu?"

"Nie."

Reporterzy nie są zadowoleni kiedy w odpowiedzi na proste pytanie słyszą krótkie "tak" lub "nie".

Na naszych szkoleniach medialnych tłumaczymy, że takie odpowiedzi nie mają żadnej wartości i dlatego nie są wykorzystywane przez media.

Poza tym, krótkie odpowiedzi na tak lub nie zwiększają tempo zadawania pytań i zamieniają wywiad w policyjne przesłuchanie.

Jeśli jednak powtórzysz najważniejszą część pytania, masz więcej czasu na obmyślenie odpowiedzi i dajesz reporterowi więcej wartościowego materiału do wykorzystania.

Jeśli na przykład w wywiadzie dla wakacyjnego wydania popularnego magazynu usłyszysz pytanie: "Czy lubi pan chodzić po górach?" odpowiesz tylko "tak", reporter nie może nic z tym zrobić. No bo co? Ma napisać, że lubisz chodzić po górach?

Reporter chce usłyszeć więcej. Na przykład dlaczego lubisz to robić: "Lubię chodzić po górach, bo to poprawia kondycję fizyczną i daje wyjątkową okazję do kontaktu z piękną przyrodą."

W ten sposób nie tylko powtarzasz główną część pytania, ale mówisz co jest dla Ciebie ważne (kondycja fizyczna i kontakt z przyrodą). Stąd już tylko jeden krok do Twoich kluczowych komunikatów lub przykładu: "W tym roku spędziłem w polskich Tatrach dwa tygodnie. Wszedłem pieszo jednego dnia na Kasprowy Wierch i Giewont w 7,5 godziny."

Oczywiście warto powtórzyć tylko pytanie, które jest Ci na rękę. Powtarzanie pytania negatywnego lub aroganckiego doprowadzi do tego, że powiesz coś, czego nie chciałbyś zobaczyć w druku.

Jeżeli reporter zapyta: "Czy chodzenie po górach jest stratą czasu i w dodatku bywa niebezpieczne?", poszukaj w odpowiedzi pozytywnego przekazu. Na przykład: "Chodzenie po górach zawsze dostarcza niezapomnianych wrażeń. Tatry są niebezpieczne tylko dla tych, którzy je lekceważą. Ci, którzy je szanują mogą czuć się bezpiecznie."

Umiejętność powtarzania w odpowiedzi najważniejszej części pytania możesz ćwiczyć w rozmowach z członkami rodziny, przyjaciółmi lub współpracownikami. W wywiadzie dla mediów okażesz się potem ciekawym rozmówcą – osobą, która wie czego potrzebuje reporter.

Szkolenia medialne

Zobacz też:

Góra



10. Uśmiechnij się

Kto wziął Bastylię

Kto wziął Bastylię

– Ech, ta 7B! Nie wytrzymam z tymi baranami! Pytam ich kto wziął Bastylię, a oni krzyczą, że to nie oni!

– Niech się pan tak nie denerwuje – uspokaja dyrektor – może to rzeczywiście ktoś z innej klasy.

Góra



Przeczytaj, oceń i skomentuj najnowsze artykuły na blogach: Media Gapa, Ekspert Medialny, Trener Medialny, Szkolenia medialne, 112 PR, Kryzys Online, Pressentacje i Feliszek PR.

Chcesz samodzielnie napisać swoją informację prasową? Skorzystaj z usługi bezpłatnej tylko dla prenumeratorów tego newslettera. Wypróbuj Twoje Info.

Przeoczyłeś/aś ciekawy artykuł? Zajrzyj do Archiwum Pressence Newsletter.





PRESSENCE PR NA TWITTERZE

Wiesz, że mamy profil na Twitterze?

Zobacz o czym teraz piszemy. Może do nas dołączysz?


Tweety na temat @pressencepr






Reklama



Twitter Facebook Google+ LinkedIn Pinterest GoldenLine YouTube





Zastrzeżenia prawne


1. Pressence Public Relations i Bogusław Feliszek dostarcza Czytelnikom Pressence Newsletter ogólnych informacji na tematy, które ich interesują. Informacje zawarte w Pressence Newsletter nie stanowią w żadnym przypadku świadczenia usług doradztwa public relations ani jakichkolwiek innych usług.

2. Wszelkie informacje, poglądy, interpretacje, porady i rozwiązania nie są wyczerpujące i nie są przeznaczone do bezwzględnego i bezkrytycznego stosowania w praktyce. Pressence Public Relations i Bogusław Feliszek nie udziela w tym zakresie żadnych gwarancji wyraźnych lub dorozumianych. Korzystanie z treści i mechanizmów udostępnionych w Pressence Newsletter odbywa się na odpowiedzialność Czytelnika.

3. Pressence Public Relations i Bogusław Feliszek dokłada należytych starań, aby prezentowane treści, akty prawne i inne teksty i mechanizmy były zgodne z obowiązującym stanem prawnym. Jednak częste zmiany prawa powodują, że część treści może dotyczyć stanu prawnego z przeszłości. Pressence Public Relations i Bogusław Feliszek zastrzega sobie prawo zmiany danych i informacji umieszczonych w Pressence Newsletter w dowolnym terminie, bez uprzedniego powiadomienia Czytelników.

4. Treść Pressence Newsletter nie stanowi w żadnym przypadku oferty handlowej w rozumieniu art. 66 §1 kodeksu cywilnego oraz innych właściwych przepisów prawnych i jest jedynie zaproszeniem do rozpoczęcia rokowań zgodnie z art. 71 kodeksu cywilnego.

5. Korzystanie z treści Pressence Newsletter wymaga pisemnej zgody Pressence Public Relations i Bogusława Feliszka, poza wyjątkami określonymi w powszechnie obowiązujących przepisach prawa takich jak dozwolony użytek w rozumieniu ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych (Dz.U. z 2006 r. nr 90 poz. 631, t. jedn. z późn. zm.).

6. Niektóre z odsyłaczy w Pressence Newsletter łączą z zewnętrznymi serwerami. Pressence Public Relations i Bogusław Feliszek nie ponosi odpowiedzialności za informacje na tych serwerach, w szczególności za ich zgodność z prawdą.

7. Czytelnik Pressence Newsletter przyjmuje do wiadomości i akceptuje fakt, że poczta elektroniczna oraz inne transmisje przechodzące przez Internet mogą być obciążone ingerencją osób trzecich i nie mają charakteru poufnego.

Zastrzeżenia prawne




Jeśli z ciekawością przeczytałeś/aś nasz NEWSLETTER, prześlij go swoim przyjaciołom, współpracownikom i klientom w niezmienionej formie. Będą Ci za to wdzięczni.

Aby ZAPRENUMEROWAĆ Pressence Newsletter odwiedź naszą witrynę WWW i wypełnij zgłoszenie subskrypcyjne.

Aby ODWOŁAĆ PRENUMERATĘ (i nas zasmucić), wyślij proszę na adres: newsletter@pressence.com.pl z informacją KONIEC PRENUMERATY w linii tematu.



Bogusław Feliszek
Facebook
Google+
Pressence Public Relations
pl. Teatralny 10-11/33
45-056 Opole
WWW www.pressence.com.pl
e-mail: biuro@pressence.com.pl
tel. +48 77 441 40 14