Pressence Public Relations | Pressence Newsletter | Numer 184 / 1 grudnia 2017 |
Wydawca: Bogusław Feliszek | biuro@pressence.com.pl | www.pressence.com.pl |
Liczba prenumeratorów – 689 osób
Otrzymujesz ten newsletter, ponieważ poprosiłeś/aś o to Pressence Public Relations na stronie internetowej www.pressence.com.pl i zapisałeś/aś się na naszą listę subskrypcyjną.
Przekaż proszę nasz magazyn (e-zine) każdemu z Twoich znajomych, którzy tak jak Ty dbają o swój wizerunek, wiarygodność i dobre imię, pragną sprzedawać więcej produktów lub usług, chcą promować społecznie pożyteczną ideę.
Jeśli ktoś wykorzystał ten adres e-mail bez Twojej zgody, prosimy o kontakt: newsletter@pressence.com.pl.
W przypadku znalezienia tej wiadomości w folderze ze *spamem*, będziemy wdzięczni za dodanie naszego adresu e-mail i domeny do bezpiecznych nadawców w ustawieniach konta pocztowego.
OCHRONA PRYWATNOŚCI: Pressence Public Relations nie udostępni nikomu Twojego adresu e-mail. Słowo.
MEDIA GAPA – GRUDZIEŃ 2017
"Moje ustawy ws. sądów nie łamią konstytucji i są dobrymi ustawami." – prezydent Andrzej Duda. TVN 24 "Kawa na ławę", 26.11.2017.
Media Gapa to osoba, która zapomina, że powtarzanie w mediach fałszywych, negatywnych i niesprawiedliwych oskarżeń, komentarzy i spekulacji zwiększa ryzyko wprowadzenia ich do debaty publicznej oraz zmniejsza kontrolę nad tym, co się o niej mówi, jak się ją postrzega i jak to wpływa na jej reputację.
W numerze
1. 10 pytań o nowych mediach i mediach społecznościowych
Starzeje się przede wszystkim nowość.
– Jan Cybis
Na prezentacji o nowych mediach i mediach społecznościowych publiczność zadała wiele pytań o wpływie mediów na nasze życie oraz zmianach w komunikacji i budowaniu marki.
Oto 10 najciekawszych pytań i krótkie odpowiedzi:
1. Jaka jest różnica między starymi i nowymi mediami?
Stare media to książki, telewizja, radio i prasa. Cechują je wysokie koszty produkcji i dystrybucji – bez względu na markę lub wielkość.
Nowe media działają w Internecie. Mają niższe koszty produkcji i dystrybucji. Są łatwiejsze w dostępie niż papierowe gazety lub książki.
Dzisiaj każdy może pisać blog dostępny dla każdego użytkownika online na całym świecie. Podobnie jest z prezentacją lub nagraniem wideo.
2. Jaka jest różnica między nowymi mediami i mediami społecznościowymi?
Nowe media są określeniem szerszym do mediów społecznościowych. Wyróżnikami mediów społecznościowych są relacje i interaktywność.
Materiał opublikowany online (na przykład tekst, zdjęcie, infografika, wideo, aplikacja, itp.) ma swoją wartość niezależną od tego ile osób go zobaczy. Ludzie mogą go odszukać dzięki wyszukiwarkom.
W mediach społecznościowych ważniejsza od samego materiału jest sieć kontaktów i relacje. Sieć bez wartościowych kontaktów jest bezużyteczna. Profil na Twitterze bez obserwatorów nie ma żadnej wartości. To samo dotyczy Facebooku, LinkedIn lub Google+.
Jeśli w strategii PR koncentrujesz się na nowych mediach, większość środków musisz przeznaczyć na tworzenie wartościowych treści (dystrybucja jest na drugim miejscu). Jeśli stawiasz na media społecznościowe, nadrzędnym celem jest rozwijanie sieci kontaktów (tworzenie treści jest na drugim planie).
3. Jaka jest różnica pomiędzy PR w mediach społecznościowych i tradycyjnych mediach?
Media społecznościowe zmieniły sposób myślenia o komunikacji. Kampanie w mediach tradycyjnych miały wyraźny początek i koniec. W mediach społecznościowych nie można zaplanować końca – kampania trwa tak długo jak długo mówią o niej ludzie na swoich profilach online.
Podstawowa różnica polega na sposobie przekazywania i konsumpcji informacji. Media tradycyjne przekazują jedną informację do masowego odbiorcy. W mediach społecznościowych przesyła się kilka informacji ludziom, którzy są nimi zainteresowani. Te informacje można przekazywać na blogach, Twitterze, Facebooku i w innych serwisach – celem jest zaangażowanie użytkowników, na przykład polubienie i/lub udostępnienie wpisu lub jego skomentowanie.
4. Od czego zacząć pracę w mediach społecznościowych?
Wszystko zaczyna się od dobrego przygotowania. Należy poznać specyfikę każdego medium, ocenić co można osiągnąć i jaką to ma wartość. Na przykład ludzie w starszym wieku raczej nie polubią Snapchata – chętniej będą korzystali z Facebooku.
Po wyborze platformy trzeba zdecydować o czym będziesz rozmawiać. Media społecznościowe nie są najlepszym medium do publikacji raz w tygodniu długich raportów. Jeśli jednak te raporty będą regularnie komentowane, na pewno zwiększy to popularność profilu. W mediach społecznościowych cenione są interakcje – słuchanie i konwersacje.
5. Które sieci społecznościowe są lepsze – duże czy małe?
To zależy od celów strategii PR. W wielkich sieciach porusza się dużo tematów na dość ogólnym poziomie – można dotrzeć do wielu użytkowników bez specjalnych wymagań i oczekiwań. Media niszowe mają bardziej specjalistyczny charakter (może nawet elitarny) – umożliwiają kontakty z mniejszymi, ale dokładniej sformatowanymi grupami użytkowników.
6. Czy we wszystkich mediach należy używać tych samych przekazów czy lepiej je zmieniać i dopasować do konkretnego medium?
Najważniejsza jest konsekwencja i spójność. Na pewno zmienia się format przekazu. Powiedzmy, że opublikowałeś na swoim blogu długi artykuł. Na Twitterze masz tylko 140 znaków, żeby zachęcić do przeczytania tego tekstu. Na Facebooku nie masz takich ograniczeń – możesz umieścić dłuższy opis z linkiem do pełnego tekstu lub nawet opublikować cały wpis jako notatkę. W newsletterze możesz umieścić pierwszy akapit z linkiem do pełnej wersji. Oryginalny tekst jest ten sam, ale zmienia się sposób poinformowania o nim w innych mediach.
7. Czy muszę mieć profile we wszystkich mediach społecznościowych?
Nie. Wybierz te media, z których najczęściej korzystają Twoi klienci – aktualni i potencjalni. Jeśli nie ma ich na Instagramie, nie zawracaj sobie głowy Instagramem. Jeśli są na Twitterze, wybierz Twittera. Innym kryterium wyboru medium jest ocena wartości jaką możesz wytworzyć w danym serwisie. Na przykład jeśli nie potrafisz robić ciekawych nagrań wideo, nie szukaj powodzenia na YouTube.
8. Czy korzystanie z mediów społecznościowych poprawia SEO?
Może poprawić, ale nie bezpośrednio. Google nie uwzględnia w swoim algorytmie liczby udostępnień, gdyż można nimi łatwo manipulować. Ale dzięki mediom społecznościowym możesz zwiększyć sieć kontaktów z blogerami, liderami opinii i dziennikarzami, którzy – jeśli spodobają im się Twoje treści – mogą je linkować ze swoimi wpisami. A to już może widocznie poprawić pozycję w wynikach wyszukiwarek.
9. Jak sprawdzić czy aktywność w mediach społecznościowych przynosi efekty?
Skuteczność PR online zależy tylko od dwóch czynników: 1. szerokiej i głębokiej wiedzy o swoich klientach (aktualnych i potencjalnych) i 2. wykorzystania tej wiedzy do komunikacji z klientami.
Firmy, które skutecznie korzystają z mediów społecznościowych widzą następujące efekty:
1. większa liczba odwiedzin na firmowej stronie WWW z profili w mediach społecznościowych,
2. większe zaangażowanie na swoich profilach online (polubienia, udostępnienia, komentarze i konwersacje na prywatnych kanałach),
3. coraz większa liczba aktywnych członków sieci społecznościowej.
10. Jak integrować tradycyjny PR z mediami społecznościowymi?
Wykorzystuj media tradycyjne do promocji tego, co robisz w mediach społecznościowych. W materiałach marketingowych powinny być adresy firmowych profili w mediach społecznościowych i kody QR. Najlepsze wyniki w PR daje zdrowa równowaga pomiędzy tymi dwoma rodzajami mediów.
Jeśli potrzebujesz pomocy w opracowaniu strategii PR i komunikacji w mediach społecznościowych, prosimy o kontakt. Nasz telefon: 77 441 40 14.
Zobacz też:
2. Dlaczego agencja PR potrzebuje trenera medialnego
Potrzeba dwóch lat, aby nauczyć się mówić;
pięćdziesięciu, aby nauczyć się milczeć.
– Ernest Hemingway
Wymagający klienci, krótkie terminy, stałe szukanie nowych źródeł zysków... Agencje PR ostro ze sobą rywalizują. Działają na bardzo konkurencyjnym rynku.
Nie jest łatwo zadowolić klientów, utrzymać najlepszych pracowników i zachować zdrową równowagę pomiędzy przychodami i kosztami. Dlatego dobrze jest rozważyć każdy pomysł umożliwiający bardziej efektywne zarządzanie agencją PR.
Znam sposób jak ułatwić życie szefom i pracownikom agencji jeśli chodzi o szkolenia medialne. Mam na myśli współpracę z zewnętrznym trenerem medialnym.
Uważam, że warto być w kontakcie z kimś kto odbiera telefon nawet jeśli dzwonisz do niego tylko raz w miesiącu lub roku. W każdej chwili możesz skorzystać z jego usług szkoleniowych. Miłe uczucie, prawda?
Nie mogę wypowiadać się w imieniu wszystkich trenerów medialnych. Mogę mówić tylko za siebie. Oto korzyści na jakie możesz liczyć wybierając współpracę z doświadczonym trenerem medialnym:
1. Oszczędzasz pieniądze, bo nie musisz zatrudniać trenera medialnego na pełny etat.
2. Zwiększasz konkurencyjność i lojalność klientów dodając do swojego portfolio usługę szkoleniową poszukiwaną na rynku.
3. Nie marnujesz czasu na nerwowe szukanie trenera w Internecie. Uwaga: wszyscy trenerzy w Internecie są najlepsi.
4. Współpracujesz z trenerem, który zna i szanuje Twoje wartości i standardy obsługi klienta.
5. Możesz wykorzystać trenera do pracy nad planem komunikacji kryzysowej.
6. Twoi klienci mają dostęp do sprawdzonych materiałów szkoleniowych i wartościowej bazy wiedzy.
7. Możesz wykorzystać trenera do poprawy kompetencji komunikacyjnych swoich pracowników.
8. Współpracując z Pressence Public Relations możesz oferować klientom szkolenia medialne także w języku angielskim.
9. Jeśli będziesz zlecał trenerowi szkolenia regularnie, możesz liczyć na atrakcyjny rabat.
10. To ważne, więc powtórzę: oszczędzasz pieniądze i zwiększasz lojalność swoich klientów.
PS. Dodatkowa korzyść ze współpracy z Pressence Public Relations to bezpłatny "Krótki kurs PR".
Zobacz też:
3. Komunikacja z mediami w sytuacji kryzysowej
Nawet jeśli mężczyzna zrobi coś głupiego,
to zawsze z motywów najszlachetniejszych.
– Oscar Wilde
Jest dwadzieścia pięć po szóstej rano. Nie chcesz jeszcze wstawać. Masz ochotę poleżeć dłużej w łóżku.
Nagle telefon. Dzwoni dyżurny ochroniarz z banku, w którym pracujesz. Nie przeprasza za wczesne budzenie. To nie czas na uprzejmości. Jego słowa obudziłyby najbardziej zaspaną osobę.
Oto co się stało. Dziesięciu agentów CBA weszło o świcie do głównej siedziby banku. Towarzyszyli im pracownicy Urzędu Kontroli Skarbowej. Zabrali główne komputery i twarde dyski.
Poranny rajd CBA nagrał na smartfonie mieszkaniec sąsiedniej kamienicy, który był na spacerze z psem. Nagranie natychmiast udostępnił na Twitterze.
Po kilku minutach nagraniem zainteresował się reporter lokalnej gazety. Za chwilę o porannym rajdzie dowiedziały się regionalna telewizja i radio. Temat podchwyciły media krajowe.
Pierwsze telefony
Dziennikarze dzwonią do rzecznika prasowego CBA z pytaniami co się dzieje. Rzecznik mówi, że nie może na razie podać żadnych szczegółów. "Wydamy oświadczenie po zakończeniu akcji" – dodaje.
Jeden z reporterów, który ma dobre kontakty z rzecznikiem prasowym policji dowiaduje się (nieoficjalnie), że bank jest podejrzewany o korumpowanie polityków i kontakty z mafią.
Wydawca porannego programu w telewizji natychmiast zmienia kolejność najważniejszych tematów. To, co wydawało się ważne godzinę temu teraz musi ustąpić miejsca akcji CBA.
Prowadzący program łączy się na żywo z ekspertem od walki z korupcją, który mówi, że według "jego źródeł" bank jest podejrzewany także o pranie brudnych pieniędzy na międzynarodową skalę.
Dyżurny ochroniarz wiedział kogo obudzić o tak wczesnej porze. Zadzwonił do Ciebie, bo jesteś rzecznikiem prasowym banku, o którym tego poranka będą mówiły wszystkie media.
Najgorszy błąd w komunikacji z mediami
Kryzys nie zawsze zaczyna się od spektakularnego policyjnego rajdu. To może być wadliwy produkt, który doprowadził do śmierci kilku osób. Być może wyszło na jaw, że firma świadomie lekceważyła elementarne zasady bezpieczeństwa pracy. Może doszło do poważnego skażenia wody w pobliskiej rzece i zatrucia kilku ton ryb. Może terroryści wjechali ciężarówką na teren firmy i zaczęli strzelać do pracowników.
Każde z tych zdarzeń może zainteresować media. Niektórzy reporterzy, redaktorzy i wydawcy uważają, że właśnie takie sensacyjne tematy najbardziej interesują ludzi.
Najgorszą rzeczą jaką może zrobić firma lub instytucja w sytuacji kryzysowej jest unikanie kontaktu z mediami. Taka strategia utrudnia kontrolę nad tym, co mówią media.
Reporterzy pozbawieni dostępu do informacji z pierwszej ręki zaczynają szukać ich sami. To, czego się dowiedzą rzadko jest w 100% prawdziwe i jeszcze rzadziej pokazuje obiektywny opis kryzysowego zdarzenia.
Przykładów błędów w komunikacji kryzysowej jest bez liku. Pamiętam firmę mającą tysiące klientów, która całkowicie zignorowała ich skargi. Cała "komunikacja kryzysowa" polegała na opublikowaniu na YouTube wideo z wystąpieniem jej szefa.
Wybierając taką strategię komunikacji firma zignorowała fakt, że media uważają się za przedstawiciela opinii publicznej i w jej imieniu domagają się odpowiedzi na pytania co się wydarzyło. Komunikacja za pomocą wideo przypomina wystąpienie dyktatora, który mówi ludziom, co mają myśleć o tym, co się stało.
Media nie lubią czekać
Reporterzy na pewno nie będą grzecznie siedzieli i czekali na komunikat rzecznika CBA po zakończeniu akcji. Będą domagali się od rzecznika prasowego umożliwienia rozmowy z szefem firmy i odpowiedzi na podstawowe pytania: co się stało, dlaczego i czy sytuacja jest pod kontrolą.
Jeśli firma w sytuacji kryzysowej nie udzieli informacji i wyjaśnień, media znajdą kogoś kto chętnie powie co o tym myśli. Reporterzy szybko dowiedzą się gdzie mieszka szef firmy. Będą czekali na niego przed domem do skutku, bo "ludzie chcą i mają prawo wiedzieć co się stało".
To właśnie w takich sytuacjach telewizyjne kamery nagrywają ludzi uciekających przed reporterami lub zasłaniających twarz gazetą. Tak powstają teksty: "Szef [nazwa firmy] uciekał dziś rano przed reporterami po pojawieniu się podejrzeń, że dawał łapówki politykom, prał brudne pieniądze i współpracował z mafią."
Media nie ustąpią. Prezenter w telewizyjnym studio powie: "Skandal wybuchł pięć godzin. Ale [nazwa firmy] nadal nie chce udzielić żadnych wyjaśnień." Każda kolejna godzina milczenia utwierdza ludzi w przekonaniu, że firma ma coś na sumieniu.
Zawsze trzeba coś powiedzieć
W sytuacji bezpośredniej konfrontacji z mediami trzeba zawsze coś powiedzieć – nawet jeśli to będzie tylko krótki komunikat o tym, że wiesz co się stało i rozwiązanie problemu jest teraz dla Ciebie najważniejszym priorytetem. Milczenie będzie interpretowane jako próba ukrycia faktów lub przyznanie się do winy.
Krótkie spotkanie z reporterami (nie chodzi o konferencję prasową) ma uspokoić nastroje i dać mediom coś o co czym mogłyby mówić przez najbliższą godzinę.
Wychodząc do mediów idź tam gdzie stoją reporterskie wozy satelitarne – nie żądaj, żeby przenieśli się w inne miejsce. Po przekazaniu krótkiego komunikatu odpowiedz na dwa lub trzy pytania reporterów. Pokaż, że nie boisz się rozmawiać i zależy Ci na dobrej komunikacji.
Pamiętaj o wyborze odpowiedniego tła. Myślę, że nie chciałbyś wystąpić w mediach na tle tłumu demonstrantów z krytycznymi hasłami na transparentach. Niedobrze też wygląda wulgarny napis na murze i billboard z reklamą innej firmy.
Jeśli potrzebujesz pomocy w komunikacji kryzysowej lub masz pytanie o komunikacji z mediami, prosimy o kontakt. Nasz telefon: 77 441 40 14.
Jak opracować plan komunikacji kryzysowej
Zobacz też:
4. Czego się boisz najbardziej w wywiadzie dla mediów?
Na szkoleniu medialnym trener zadaje agresywne pytania, manipuluje i krzyczy. Po kwadransie większość uczestników szkolenia chce uciekać. Nie mogą, bo drzwi zamknięte na klucz.
Naprawdę myślisz, że tak wygląda szkolenie medialne?
Straszenie rozmówców to absurd. Nie robią tego dziennikarze. Nie robią tego trenerzy medialni.
Czasem jednak klienci proszą, żeby zacząć szkolenie od najtrudniejszych tematów. Chcą zobaczyć jak się poczują i zachowają przed kamerą w sytuacji konfrontacji. Nie boją się krzyku, ale tonu, energii i siły pozornie niewinnych pytań.
Oto trzy rzeczy, które pomagają opanować strach:
1. Przygotuj plan rozmowy.
Zadaj sobie dwa pytania: Co chcę powiedzieć czytelnikom, słuchaczom lub widzom? Czy to, co powiem na pewno ich zainteresuje?
Nikogo nie zainteresuje Twój produkt lub usługa jeżeli nie skojarzy tego ze swoją potrzebą lub pragnieniem.
2. Opowiedz ciekawą historię.
Kiedy przygotowując niedawno do wywiadu właściciela ekskluzywnej restauracji zapytałem jak się zachował w trudnej sytuacji usłyszałem: "Złamał pan kiedyś korek w butelce wina za 9,000 złotych? Bo ja tak." I opowiedział jak wybrnął z tego kłopotu zadziwiając pomysłowością gości przy stole.
Każda ciekawa historia zaczyna się od nagłówka, który zachęca do poznania szczegółów. To, co jest potem powinno być równie zajmujące.
3. Nie przesadzaj z autopromocją.
W wywiadzie dla mediów chodzi o przekazywanie ciekawych i aktualnych informacji i robienie tego w naturalny sposób. W każdej odpowiedzi powinien znaleźć się co najmniej jeden kluczowy komunikat. Ale trzeba to robić z wyczuciem i nie powtarzać tej samej informacji słowo w słowo.
Miesiąc temu brałem udział w radiowej debacie w towarzystwie ekspertów PR. Jeden z gości w każdej wypowiedzi podkreślał swoje osiągnięcia i sukcesy. Jego komentarze były ciekawe i na temat, ale było w nich za dużo ewidentnej autopromocji.
Konkluzja
Sami jesteśmy największymi krytykami naszych wywiadów w mediach. Nie ma jednak żadnego powodu by zakładać najgorszy scenariusz. Zawsze coś uda się lepiej, coś gorzej. Dzięki szkoleniu medialnemu możesz unikać największych błędów i poprawiać każde kolejne wystąpienie.
Dobre przygotowanie z wykorzystaniem kamery dodaje pewności siebie a odrobina stresu zwiększa koncentrację i precyzję wypowiedzi. Nie ma się czego bać.
Zobacz też:
5. 9 formatów materiałów PR dla prasy
Masz ciekawy, ważny i aktualny temat dla mediów. Super. Wiesz jak go przedstawić?
Co wybrać: informację prasową, wywiad czy raport? A może jeszcze inny format?
Zacznij od analizy profilu redakcji oraz jej czytelników. Jakie tematy mają największe wzięcie? Jakie formaty są najbardziej popularne?
Jeśli nie pracowałeś w mediach, możesz nie znać różnicy między "twardymi" i "miękkimi" informacjami. Twarde to te, które powinny być wykorzystane natychmiast (wydarzenia, wypadki, skandale, itp.). Miękkie nie starzeją się szybko i interesują mniejsze grupy.
Tematy PR najczęściej trafiają do kategorii informacji miękkich – są ciekawe, ale nie nadają się na czołówki gazet i programów informacyjnych.
Oto 9 formatów materiałów PR dla prasy:
1. Opowieść o ciekawym człowieku
Ludzie kochają dramatyczne opowieści z wyrazistymi bohaterami. Ich sukcesy i porażki ekscytują czytelników. Jeśli masz temat o tzw. ciekawym człowieku (na przykład wyjątkowym pracowniku lub nietypowym kliencie), warto skorzystać z tego formatu.
2. Artykuł profilowy
Artykuł profilowy opisuje jedną osobę. Czasem jest to przedstawienie pełnej sylwetki, czasem opis tylko fragmentu, na przykład szef firmy opowiada o swoim hobby lub naukowiec mówi o pracy nad wynalazkiem.
3. Artykuł poradniczy
Artykuły poradnicze mają czytelników czegoś nauczyć. Niektóre poprzestają na instrukcjach jak coś zrobić (na przykład jak zbudować dom w 3 miesiące), inne pokazują też korzyści z zastosowania się do porad, na przykład dlaczego warto zbudować dom z bali.
4. Debata ekspertów
W debacie eksperci z podobnym doświadczeniem dzielą się wiedzą na wybrany temat. Celem jest przekazanie i porównanie informacji z różnych źródeł (od kilku ekspertów). Można to przedstawić jako relację z dyskusji lub zapis debaty w formacie pytań i odpowiedzi.
5. Artykuł o nowym trendzie
Artykuły o nowych trendach opisują zmiany w branży. Pokazują dobre i złe strony zmian i prognozują skutki, na przykład nowości w modzie, muzyce, stylu życia, itp.
6. Komentarz
Komentarz najczęściej dotyczy ważnego wydarzenia. Autor opisuje tło tego, co się stało, analizuje przyczyny i tłumaczy możliwe implikacje.
7. Raport z badania
Raporty przedstawiają w przystępnej firmie wyniki najnowszych badań. Opisują cel i metodę badania oraz główne wnioski.
8. Prezentacja produktu
Do prezentacji produktu najczęściej wykorzystuje się recenzje i przewodniki po prezentach. Recenzje dotyczą premierowych produktów. Przewodniki po prezentach pojawiają się w okresach przedświątecznych.
9. Artykuł opiniotwórczy
Artykuły opiniotwórcze budują reputację eksperta. Pisane są w pierwszej osobie i służą przedstawieniu opinii na aktualny temat. Warto je wykorzystać do pokazania swojej bogatej wiedzy i wyjątkowego doświadczenia.
Jeśli potrzebujesz pomocy w przygotowaniu tekstu PR dla prasy lub masz pytanie o komunikacji z mediami, prosimy o kontakt. Nasz telefon: 77 441 40 14.
Zobacz też:
6. Strach i lęk w prezentacjach i wystąpieniach publicznych – co Ci dokucza?
Na szkoleniach z prezentacji i wystąpień publicznych rozmawiamy m. in. o różnicy między strachem i lękiem. To naprawdę ważne rozróżnienie.
Kontrolowany stres towarzyszy każdemu wystąpieniu przed publicznością. Znają to uczucie aktorzy, piosenkarze i muzycy. Życie bez odrobiny ryzyka i adrenaliny nie ma smaku.
Strach jest naturalnym uczuciem w sytuacji zagrożenia. Stworzony przez ewolucję mechanizm obronny pozwalający ocalić życie i umożliwiający przetrwanie gatunku. Ostrzega przed niebezpieczeństwem i dotyczy konkretnego fizycznego zagrożenia.
Współczulny układ nerwowy (sympatyczny) przygotowuje organizm do walki lub ucieczki – kieruje więcej krwi do mózgu, rąk i nóg, zwiększa koncentrację i ostrość widzenia. Zmobilizowany organizm pracuje na najwyższych obrotach.
Lęk to stan emocjonalny wywołany przeczuciem, że zdarzy się coś nieprzyjemnego. Jego źródło jest najczęściej w naszej głowie. Daje o sobie znać kiedy czujemy niemoc lub brak wystarczającego wpływu na to, co się wydarzy.
Objawy lęku pojawiają się na przykład przed prezentacją, wystąpieniem publicznym, randką, występem scenicznym, zawodami sportowymi, itp. Może to być lęk przed byciem sobą, brakiem akceptacji, niepowodzeniem, wyrażeniem własnej opinii lub podjęciem decyzji.
Wolimy sytuacje przyjemne i przewidywalne. Nie lubimy rozczarowania i bólu (fizycznego i psychicznego). Staramy się tego unikać.
Nasi przodkowie kilka tysięcy lat temu nie martwili się, co powiedzą o nich w telewizji, co napiszą gazety lub kto ich skrytykuje na Facebooku. Mieli większe problemy. Bali się drapieżników i wrogów, którzy chcieli ukraść im wodę, zapasy jedzenia, zwierzęta i kobiety. Kiedy się bronili robili to ze strachu. To była sprawa życia lub śmierci.
Natomiast kiedy nasi praojcowie martwili się, że ktoś może ich obrabować lub zabić w przyszłym tygodniu lub miesiącu, mieli do czynienia z lękiem. Nie wiedzieli czy to się wydarzy, ale nie mogli tego wykluczyć.
Wielu uczestników naszych szkoleń też jest na początku pełnych niepewności. Kiedy odszukujemy źródło tych obaw, napięcie spada. Lęk, który znalazł swoje wytłumaczenie, nie jest już straszny.
Kiedy do przywódców zachodnich krajów europejskich dotarły pierwsze informacje o nadciągającej ogromnej fali migrantów z północnej Afryki i Bliskiego Wschodu, nie chcieli wierzyć jakie to może wywołać skutki. Po serii zamachów terrorystycznych zmienili zdanie.
Każdy kto przygotowuje się do konfrontacji (bitwy lub wojny), robi to ostrożnie i z rozmysłem. Ludzie, którzy przeżyli wojnę, mają ogromną jasność myślenia – nie dzielą włosa na czworo i nie karmią się złudzeniami.
W sytuacji stresu i napięcia trzeba działać. W podjęciu decyzji pomaga intuicja, doświadczenie i przygotowanie.
Kiedy w metrze wybucha bomba nie myślisz o tym, co się stało, tylko (jeśli możesz) rzucasz się do ucieczki najkrótszą drogą. Ten krótki moment jasnego myślenia może ocalić Ci życie.
Jasność umysłu i umiejętność podejmowania właściwych decyzji nie bierze się z powietrza. To efekt ćwiczeń i treningów. Trudne sytuacje wyzwalają kreatywność i hartują charakter. Zachęcają do nauki.
Lęk trzeba ujawnić i obnażyć. Kiedy dostrzeżesz różnicę między prawdziwym i wyimaginowanym zagrożeniem, myślisz inaczej i szybciej znajdziesz właściwe rozwiązanie.
Chcesz się tego nauczyć?
Zapraszamy na nasze szkolenia, na których uczymy jak radzić sobie ze strachem i lękiem związanymi z prezentacjami i wystąpieniami publicznymi. Nasz telefon: 77 441 40 14.
Szkolenia z prezentacji i wystąpień publicznych
Zobacz też:
7. 7 porad jak poprawić skuteczność komunikacji kryzysowej w firmach produkcyjnych
Kierownik marketingu w firmie produkującej maszyny rolnicze pyta:
Jak poprawić skuteczność komunikacji kryzysowej w firmach produkcyjnych?
Gdyby Twoja firma stanęła jutro oko w oko z kryzysem, czy zespół kryzysowy wiedziałby co zrobić? Jak byś sobie poradził z komunikacją z pracownikami, klientami, mediami, dostawcami i innymi ważnymi interesariuszami?
Pytam nie po to, żeby straszyć. Jedno zlekceważone zagrożenie może zepsuć reputację firmy, zrujnować jej finanse i w konsekwencji doprowadzić do bankructwa.
Firmy produkcyjne najbardziej odczuwają skutki katastrof żywiołowych, na przykład dużych opadów śniegu lub deszczu, powodzi, huraganów, trąb powietrznych, itp.
Oto przykłady problemów z jakimi się borykają w kryzysie:
1. katastrofa budowlana,
2. uszkodzenie konstrukcji hal produkcyjnych,
3. utrata połączeń telefonicznych,
4. zniszczenie infrastruktury informatycznej,
5. odcięcie dostawy prądu,
6. zalanie całego zakładu lub jego części,
7. pożar całego zakładu lub jego części.
Niestety, nie wszystkie firmy produkcyjne są przygotowane do skutecznego zarządzania kryzysem i komunikacją kryzysową. Często uważają, że planowanie kryzysowe jest zbyt skomplikowane lub nie wiedzą od czego zacząć.
Zarządzanie kryzysem i komunikacją kryzysową w firmach produkcyjnych jest trudne z kilku powodów:
1. Zakłady, linie produkcyjne, maszyny i urządzenia są rozlokowane w różnych miastach lub nawet krajach, co wiąże się z różnymi zagrożeniami w różnym czasie, na przykład nagłe załamanie pogody, pożar, zmiana sytuacji politycznej, przestępstwo, itp.
2. Duże zróżnicowanie rodzaju i skali zagrożeń, na przykład skażenie środowiska, awaria maszyn lub wypadek pracownika.
3. Trudność w dotarciu do wszystkich pracowników w sytuacji kryzysowej, szczególnie tych, których praca polega na stałym przemieszczaniu się na terenie zakładu.
Stąd potrzeba przygotowania i przećwiczenia na szkoleniach skutecznych technik komunikacji.
Oto 7 porad jak poprawić skuteczność komunikacji kryzysowej w firmach produkcyjnych:
1. Opracuj jasne definicje opisujące co jest kryzysem. Nie każde potencjalne zagrożenie zamienia się w kryzys. Klarowna definicja kryzysu pozwoli szybko zdecydować czy należy uruchomić kryzysowe procedury i powiadomić członków zespołu kryzysowego.
2. Wybierz scenariusze, które są najbardziej prawdopodobne i najgroźniejsze. Na przykład: czy zakład znajduje się blisko dużej rzeki lub fabryki chemicznej? Jeśli tak, oceń ryzyko powodzi, eksplozji lub skażenia chemicznego.
3. Opracuj plany działania dopasowane do wybranych scenariuszy. Żaden plan nie będzie pasował idealnie do konkretnego kryzysu. Dlatego przygotuj plan pasujący do maksymalnej liczby scenariuszy.
4. Stwórz scentralizowany system dowodzenia komunikacją kryzysową. W sytuacji kryzysowej nie ma czasu na jałowe dyskusje. Firma musi mieć lidera i jego zastępcę. W zespole kryzysowym każdy musi znać swoje role i zadania.
5. Zorganizuj centrum zarządzania kryzysowego. Oprócz głównego centrum kryzysowego przygotuj także centrum rezerwowe poza terenem zakładu, w odległości i kierunku uzależnionym od prawdopodobnych scenariuszy (powódź, eksplozja, pożar, itp.). Centra kryzysowe (główne i rezerwowe) powinny mieć dostęp do Internetu i połączeń satelitarnych, być wyposażone w komputery, projektory i flipcharty, mieć swoją ochronę oraz zapasy żywności i wody.
6. Przygotuj aplikację kryzysową. Większość ludzi odpowiedzialnych za zarządzanie kryzysem i komunikację kryzysową nie będzie siedziała przed komputerem w chwili wybuchu kryzysu. Dobra aplikacja umożliwi dostęp do planu kryzysowego, dokumentów, szablonów komunikatów, list kontaktów, numerów telefonów, itp.
7. Oceń skuteczność zarządzania kryzysem. Włącz do procedury zarządzania kryzysem analizę i ocenę działania. Co zdało egzamin? Co zawiodło? Co należy poprawić?
Na koniec. Każdy plan MUSI być sprawdzony w działaniu na symulacji kryzysowej. Bez regularnych ćwiczeń i testów zespół kryzysowy nie będzie w stanie skutecznie uporać się z kryzysem.
Jeśli potrzebujesz pomocy w przygotowaniu firmy do komunikacji kryzysowej, prosimy o kontakt. Nasz telefon: 77 441 40 14.
Zobacz też:
8. A jeśli nikt nie przyjdzie na szkolenie?
Kierownik PR w firmie spożywczej z Warszawy pyta:
A jeśli nikt nie przyjdzie na szkolenie?
Wszystko zapięte na ostatni guzik. Program gotowy. Ekipa szkoleniowa na miejscu. W powietrzu zapach świeżo parzonej kawy... Czekamy tylko na uczestników.
Każdy kto organizował w firmie lub instytucji szkolenie medialne wie jak trudno czasem zachęcić pracowników do przyjścia na szkolenie.
Zakładając, że masz odpowiedni budżet, uzgodniony program i doświadczonego trenera medialnego największym wyzwaniem pozostaje poinformowanie i koordynacja czasu pracowników, którzy mają wziąć udział w szkoleniu. Wiem z opowieści, że to proces przypominający łapanie kotów.
Nawet jeśli wcześniej wszyscy uczestnicy uzgodnili datę i godzinę nic nie jest pewne do końca. Nie wiadomo kto przyjdzie i ile czasu będzie na szkoleniu.
To nie jest pokaz slajdów
Podstawą sukcesu w komunikacji z mediami jest właściwe przygotowanie. Podobnie jest z udanym szkoleniem medialnym. Wszystko zaczyna się od przygotowania. Chodzi o zbadanie potrzeb i oczekiwań uczestników, ocenę poziomu wiedzy i umiejętności, stworzenie programu dopasowanego do profilu grupy oraz dobór ćwiczeń i metod oceny efektów szkolenia.
Nie wszyscy uczestnicy zdają sobie sprawę z kosztu szkolenia i nakładu pracy w procesie jego przygotowania. Niektórzy myśląc, że to będzie "jeszcze jedna prezentacja slajdów" przychodzą spóźnieni kwadrans, pół godziny lub więcej. Bywa też, że na szkoleniu dla większej grupy (i odpowiednio droższym) zjawia się zaledwie garstka wystraszonych pracowników.
Takie sytuacje frustrują trenerów, którzy przygotowali się do pracy z grupą, której nie ma. To zniechęca także pracowników działu szkoleń, którzy znają wartość programu szkolenia i tego, co firma może dzięki niemu zyskać. Obawiają się, że trudniej będzie zdobyć zgodę i środki na takie szkolenie w przyszłym roku.
Od nieufności do satysfakcji
Bez względu na początkową rezerwę i nieufność większość ludzi kończy szkolenie z poczuciem ogromnej satysfakcji. Widzę to w ankietach wypełnianych na koniec szkolenia. Dobrzy trenerzy często słyszą: "Miałem dużo wątpliwości, ale teraz cieszę się, że jednak przyszedłem. Nie wiedziałem, że tak dużo można nauczyć się w tak krótkim czasie." Kluczem jest zatem znalezienie skutecznych metod skłonienia pracowników do przyjścia na szkolenie medialne.
Oto 6 konkretnych propozycji:
1. Zacznij od przeszkolenia najważniejszych osób.
Jeśli szkolenie jest zaplanowane na kilka dni, w pierwszej kolejności skieruj na nie kadrę kierowniczą. Szefowie, którzy docenią praktyczną wartość szkolenia potrafią skutecznie zachęcić swoich podwładnych do przyjścia.
2. Porozmawiaj z każdym indywidualnie.
Powiedz każdemu pracownikowi, że został wybrany na szkolenie ze względu na swoje doświadczenie i pozycję w firmie. Wytłumacz jak i kiedy wykorzysta nowe umiejętności komunikacji z mediami.
3. Powiedz co będzie się działo na szkoleniu.
Przygotuj program szkolenia lub poproś o to trenera. Powiedz, że będzie to interaktywny warsztat z wieloma ćwiczeniami (żadnych wykładów). Dobre szkolenia łączą naukę z zabawą. Wyjaśnij, że takie szkolenia nie są tanie i zgoda na uczestnictwo zobowiązuje do przyjścia i aktywnego udziału.
4. Zaproś szefa firmy.
Nawet jeśli szef firmy nie będzie na szkoleniu, poproś, żeby powiedział kilka słów na początek. Powiedz o tym uczestnikom. Ci, którzy myśleli o absencji mogą się wystraszyć tego, że szef odkryje ich nieobecność.
5. Przygotuj listę obecności.
Jeśli obawiasz się niskiej frekwencji, powiedz, że na szkoleniu będzie sprawdzana obecność. Dyplom ze szkolenia otrzymają tylko ci, którzy będą do końca.
6. Podziękuj za przyjście.
Podziękuj wszystkim uczestnikom za przyjście na szkolenie. Poproś, żeby wyłączyli swoje telefony komórkowe i odłożyli laptopy. Im więcej czasu poświęcą na aktywny udział w szkoleniu, tym więcej się nauczą i docenią jego wartość. Firma będzie miała z tego większą korzyść i w przyszłości nikt nie będzie wątpił w sens i przydatność takiego szkolenia.
Konkluzja
Celem skutecznego szkolenia medialnego jest poprawa komunikacji z mediami, pracownikami, klientami i konsumentami. Wybrane treści można dołączyć także do innych szkoleń i warsztatów, na przykład z zarządzania zespołem, prezentacji, wystąpień publicznych, negocjacji, prowadzenia zebrań i komunikacji wewnętrznej.
Jeśli myślisz o szkoleniu medialnym dla swoich pracowników lub masz pytanie o komunikacji z mediami, prosimy o kontakt. Nasz telefon: 77 441 40 14.
Zobacz też:
9. 7 form rozliczeń z agencją PR
Rzecznik prasowy w firmie finansowej z Łodzi pyta:
Jakie są formy rozliczeń z agencją PR?
Jeśli jesteś zainteresowany współpracą z agencją PR, na pewno chcesz wiedzieć ile to kosztuje i jakie są formy rozliczeń.
Honoraria agencji PR zależą od trzech głównych czynników:
1. Lokalizacja. Najdroższe są agencje w dużych miastach (Warszawa, Kraków, Wrocław, Katowice, Poznań i Gdańsk). Wynika to głównie z wyższych technicznych kosztów prowadzenia agencji i wyższej średniej płacy w tych miastach.
2. Specjalizacja. Niektóre specjalizacje PR są droższe (na przykład nowoczesne technologie, ochrona zdrowia i finanse), inne tańsze (na przykład turystyka, moda i uroda). Najdroższe jest zarządzanie kryzysowe – bez względu na branżę.
3. Wielkość agencji. Wielkie, międzynarodowe agencje są droższe od małych firm z niższymi kosztami administracyjnymi.
Agencje PR stosują różne stawki (od 2 do 20 tysięcy złotych netto miesięcznie), ale większość wybiera jedną z 7 form rozliczeń finansowych:
1. Ryczałt.
Ryczałt jest stałą miesięczną lub kwartalną opłatą za usługi PR uzgodnione w kontrakcie (zwykle na minimum 3 miesiące). Ryczałt płatny jest z góry. Jeśli w kontrakcie jest zakaz pracy dla konkurencji klienta, agencja może doliczyć sobie honorarium z tytułu ewentualnych zysków utraconych z powodu wymuszonego kontaktem odrzucenia oferty konkurencyjnej firmy.
2. Ryczałt z limitem godzin.
Stałe honorarium połączone z określeniem maksymalnej liczby godzin jaką agencja przepracuje dla klienta. Jeśli pojawią się dodatkowe potrzeby (na przykład w sytuacji kryzysowej), agencja doliczy je do faktury (po akceptacji dodania tych godzin przez klienta).
3. Stawka za godzinę pracy.
Agencja wystawia na koniec miesiąca fakturę na podstawie iloczynu liczby godzin i uzgodnionej stawki za godzinę. Stawki godzinowe w tej samej agencji mogą się różnić w zależności od rodzaju i trudności zadania.
4. Honorarium za projekt PR.
Projekt PR (na przykład premiera produktu lub organizacja konferencji prasowej) ma określony początek i koniec. Agencja wystawia fakturę na uzgodnioną sumę (bez względu na liczbę przepracowanych godzin). Agencja zwykle oczekuje zadatku (20-30%).
5. Honorarium uzależnione od efektu.
Ta forma rozliczenia jest wygodna dla klientów, którzy nie mogą zainwestować w PR dużo pieniędzy i ryzykowna dla agencji PR. Za to ryzyko agencja oczekuje wysokiej premii. Jeśli projekt się powiedzie (w mediach pojawi się pozytywna informacja o kliencie agencji), całościowy koszt takiego rozliczenia jest dużo wyższy od płatności za projekt (pkt. 4).
6. Honorarium za usługę PR.
Niektóre agencje PR mają w ofercie wybrane usługi, na przykład pisanie informacji prasowych, prowadzenie bloga, produkcja materiałów wideo, itp. Jest to wygodne dla klientów szukających konkretnych usług, ale rozwiązanie ryczałtowe jest bardziej efektywne dla firm potrzebujących pełnego zestawu usług PR.
7. Dodatkowe wydatki.
Bez względu na formę rozliczeń należy się spodziewać dodatkowych opłat za usługi zlecane przez agencję wykonawcom zewnętrznym, na przykład badania rynkowe, monitoring mediów, druk plakatów, transport, catering, itp.
Jeśli masz pytanie o nasze stawki i formy rozliczeń za usługi PR, prosimy o kontakt. Nasz telefon: 77 441 40 14.
Zobacz też:
Żona św. Mikołaja
Kłóci się mąż z żoną. Kłótnia w stadium zaawansowanym. Żona ma pretensje o wszystko. W pewnym momencie mąż jej przerywa i mówi spokojnym głosem:
– Powinnaś być żoną świętego Mikołaja.
– Jak to?
– Może by częściej z prezentami w świat wyjeżdżał.
Przeczytaj, oceń i skomentuj najnowsze artykuły na blogach: Media Gapa, Ekspert Medialny, Trener Medialny, Szkolenia medialne, 112 PR, Kryzys Online, Pressentacje i Feliszek PR.
Chcesz napisać swoją informację prasową? Skorzystaj z usługi bezpłatnej tylko dla prenumeratorów tego newslettera. Wypróbuj Twoje Info.
Przeoczyłeś/aś ciekawy artykuł? Zajrzyj do Archiwum Pressence Newsletter.
PRESSENCE PR NA TWITTERZE
Wiesz, że mamy profil na Twitterze?
Zobacz o czym teraz piszemy. Może do nas dołączysz?
Zastrzeżenia prawne
1. Pressence Public Relations i Bogusław Feliszek dostarcza Czytelnikom Pressence Newsletter ogólnych informacji na tematy, które ich interesują. Informacje zawarte w Pressence Newsletter nie stanowią w żadnym przypadku świadczenia usług doradztwa public relations ani jakichkolwiek innych usług.
2. Wszelkie informacje, poglądy, interpretacje, porady i rozwiązania nie są wyczerpujące i nie są przeznaczone do bezwzględnego i bezkrytycznego stosowania w praktyce. Pressence Public Relations i Bogusław Feliszek nie udziela w tym zakresie żadnych gwarancji wyraźnych lub dorozumianych. Korzystanie z treści i mechanizmów udostępnionych w Pressence Newsletter odbywa się na odpowiedzialność Czytelnika.
3. Pressence Public Relations i Bogusław Feliszek dokłada należytych starań, aby prezentowane treści, akty prawne i inne teksty i mechanizmy były zgodne z obowiązującym stanem prawnym. Jednak częste zmiany prawa powodują, że część treści może dotyczyć stanu prawnego z przeszłości. Pressence Public Relations i Bogusław Feliszek zastrzega sobie prawo zmiany danych i informacji umieszczonych w Pressence Newsletter w dowolnym terminie, bez uprzedniego powiadomienia Czytelników.
4. Treść Pressence Newsletter nie stanowi w żadnym przypadku oferty handlowej w rozumieniu art. 66 §1 kodeksu cywilnego oraz innych właściwych przepisów prawnych i jest jedynie zaproszeniem do rozpoczęcia rokowań zgodnie z art. 71 kodeksu cywilnego.
5. Korzystanie z treści Pressence Newsletter wymaga pisemnej zgody Pressence Public Relations i Bogusława Feliszka, poza wyjątkami określonymi w powszechnie obowiązujących przepisach prawa takich jak dozwolony użytek w rozumieniu ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych (Dz.U. z 2006 r. nr 90 poz. 631, t. jedn. z późn. zm.).
6. Niektóre z odsyłaczy w Pressence Newsletter łączą z zewnętrznymi serwerami. Pressence Public Relations i Bogusław Feliszek nie ponosi odpowiedzialności za informacje na tych serwerach, w szczególności za ich zgodność z prawdą.
7. Czytelnik Pressence Newsletter przyjmuje do wiadomości i akceptuje fakt, że poczta elektroniczna oraz inne transmisje przechodzące przez Internet mogą być obciążone ingerencją osób trzecich i nie mają charakteru poufnego.
Jeśli z ciekawością przeczytałeś/aś nasz NEWSLETTER, prześlij go swoim przyjaciołom, współpracownikom i klientom w niezmienionej formie. Będą Ci za to wdzięczni.
Aby ZAPRENUMEROWAĆ Pressence Newsletter, odwiedź naszą stronę WWW i wypełnij zgłoszenie subskrypcyjne.
Aby ODWOŁAĆ PRENUMERATĘ (i nas zasmucić), wyślij proszę na adres: newsletter@pressence.com.pl z informacją KONIEC PRENUMERATY w linii tematu.
Bogusław Feliszek Facebook Google+ | Pressence Public Relations pl. Teatralny 10-11/33 45-056 Opole | WWW www.pressence.com.pl e-mail: biuro@pressence.com.pl tel. +48 77 441 40 14 |