Pressence Public Relations Pressence Newsletter Numer 160 / 1 grudnia 2015
Wydawca: Bogusław Feliszek biuro@pressence.com.pl www.pressence.com.pl


PRESSENCE NEWSLETTER
Pomnażamy Twój kapitał komunikacyjny
© Pressence Public Relations


Liczba prenumeratorów – 678 osób


Otrzymujesz ten newsletter, ponieważ poprosiłeś/aś o to Pressence Public Relations na stronie internetowej www.pressence.com.pl i zapisałeś/aś się na naszą listę subskrypcyjną.

Przekaż proszę nasz magazyn (e-zine) każdemu z Twoich znajomych, którzy tak jak Ty dbają o swój wizerunek, wiarygodność i dobre imię, pragną więcej sprzedawać produktów lub usług, chcą promować społecznie pożyteczną ideę.

Jeśli ktoś wykorzystał ten adres e-mail bez Twojej zgody, prosimy o kontakt: newsletter@pressence.com.pl.

W przypadku znalezienia tej wiadomości w folderze ze *spamem*, będę wdzięczny za dodanie naszego adresu e-mail i domeny do bezpiecznych nadawców w ustawieniach konta pocztowego.

OCHRONA PRYWATNOŚCI: Pressence Public Relations nie udostępni nikomu Twojego adresu e-mail. Słowo.





4 NOWE BLOGI

Zapraszamy na nasze cztery nowe blogi:

1. Szkolenia PR,

2. Szkolenia medialne,

3. Komunikacja kryzysowa,

4. Rzecznik prasowy.





MEDIA GAPA – GRUDZIEŃ 2015

“Nie dymisjonuję przez media.” – premier Beata Szydło o spekulacjach o odwołaniu szefa CBA. Rzeczpospolita, 24.11.2015.


Media Gapa to osoba, która zapomina, że powtarzanie w mediach fałszywych, negatywnych i niesprawiedliwych oskarżeń, komentarzy i spekulacji zwiększa ryzyko wprowadzenia ich do debaty publicznej oraz zmniejsza kontrolę nad tym, co się o niej mówi, jak się ją postrzega i jak to wpływa na jej reputację.





W numerze

  1. Uwaga: Świąteczna impreza firmowa!
  2. 4 popularne serwisy społecznościowe i 40 praktycznych porad
  3. 5 trudnych prawd o zarządzaniu kryzysowym
  4. Innowacyjna metoda pisania informacji prasowych
  5. To nieprawda, że nie lubisz reporterów
  6. Ryzykowne zmiany tuż przed prezentacją
  7. Najlepszy miesiąc na początek kampanii PR
  8. Dlaczego dziennikarze lubią złe wiadomości
  9. Jak przygotować konferencję prasową w sytuacji kryzysowej
  10. Uśmiechnij się



1. Uwaga: Świąteczna impreza firmowa!

Uwaga: Świąteczna impreza firmowa!

Słodko jest poszaleć w odpowiednim miejscu.
– Horacy

Grudzień to tradycyjnie w wielu firmach, instytucjach i organizacjach czas świątecznych imprez. Chodzi o podziękowanie pracownikom za wyniki i zaangażowanie, podniesienie morale i wzmocnienie więzi z klientami.

Ale to także cztery gorące tygodnie, które mogą pod koniec roku zrujnować reputację, zdemolować karierę i zniszczyć markę. Źle zaplanowane przyjęcie może zakończyć się skandalem, o którym na pewno napiszą media.

Co najmniej dwóch moich klientów chętnie opowiadało ostatnio na naszych szkoleniach medialnych o planach firmowej Wigilii. Ich zdaniem, rezygnacja z takiej imprezy byłaby źle odebrana przez pracowników.

Percepcja i rzeczywistość

W dobie mediów społecznościowych percepcja jest ważniejsza od rzeczywistości – ważniejsza i czasem bardziej dokuczliwa.

Na przykład wystawne i kosztowne imprezy świąteczne są negatywnie oceniane przez klientów firm finansowych, które – jak wiadomo – żyją z ich pieniędzy. Jeśli pamiętasz słynną scenę świątecznej imprezy z filmu "Wilk z Wall Street", wiesz co mam na myśli.

Dlatego zanim zaczniesz głośno mówić o szczegółach świątecznej zabawy, zastanów się jak to będzie odebrane i komentowane. Jeśli zmniejszyłeś w tym roku zatrudnienie, firma musiała zapłacić odszkodowanie za przegraną sprawę w sądzie i musiałeś podnieść ceny lub obniżyć koszty, bogata impreza niekoniecznie poprawi wizerunek i reputację.

Pamiętaj także, że wszystko co się wydarzy na firmowych imprezach w okresie świątecznym będzie chętnie wykorzystane przez media, które pod koniec roku nie mają za dużo ciekawych tematów.

Bez skandalu w mediach

Im luźniejsza atmosfera na firmowym przyjęciu, na którym często jest serwowany alkohol, tym większe ryzyko, że ktoś powie coś niestosownego lub zrobi coś, co nie nadaje się na pierwsze strony gazet.

Aby uniknąć kosztownego skandalu, dobrze jest przypomnieć pracownikom kilka zasad, szczególnie tych dotyczących korzystania z mediów społecznościowych.

Każda firma powinna mieć politykę komunikacji online, w której jasno jest opisane co wolno i czego nie wolno robić, na przykład o czym nie wolno pisać i jakich zdjęć nie wolno publikować.

Oto siedem porad co zrobić, żeby świąteczne przyjęcie nie wywołało skandalu w mediach i nie przyniosło firmie wstydu:

1. Wybierz temat imprezy, który będzie się kojarzył z przyzwoitą zabawą, a nie z nadmiernym rozpasaniem. Pamiętam firmę leasingową, która zorganizowała imprezę na motywie kasyna. Hazard źle się kojarzy, szczególnie kiedy dotyczy firmy żyjącej z cudzych pieniędzy.

2. Zasady zachowania na firmowej imprezie nie powinny odbiegać od tych jakie obowiązują codziennie w pracy. Wykluczone jest molestowanie, zastraszanie i dyskryminacja. Chodzi przecież o dobrą zabawę, a nie o głupie wybryki.

3. Przypomnij pracownikom o zasadach komunikacji w mediach społecznościowych. Najwięcej problemów pojawia się właśnie po publikacji na Facebooku lub Twitterze zdjęć pracowników w kompromitujących sytuacjach.

4. Przypomnij delikatnie o nie nadużywaniu alkoholu. Na imprezach z alkoholem jest większe ryzyko wypadku i uszkodzenia mienia.

5. Jeśli to możliwe zorganizuj imprezę w dyskretnym lokalu, zamkniętym dla postronnych osób.

6. Jeśli pracujesz w znanej państwowej firmie lub instytucji, rozważ możliwość przeniesienia imprezy na styczeń – jest wtedy taniej i media żyją już innymi tematami.

7. Jeśli rozmawiasz w grudniu z mediami, ostrożnie odpowiadaj na pytania o świąteczną imprezę. Nawet drobny szczegół może wywołać niepotrzebne zainteresowanie mediów.

Konkluzja

Świąteczna impreza dla pracowników i klientów pod koniec roku służy podziękowaniu za wyniki i zachęceniu do lepszej współpracy. W jej scenariuszu nie powinno być punktów, które wywołają konsternację i krytykę pracowników i klientów.

Nie chodzi o zepsucie ludziom zabawy, ale sprawienie, że każdy rozumie prawne skutki nierozsądnego czynu i pułapki czyhające na tych, którzy przekroczą granice dobrego obyczaju w mediach społecznościowych.

Zobacz też:

Góra



2. 4 popularne serwisy społecznościowe i 40 praktycznych porad

4 popularne serwisy społecznościowe i 40 praktycznych porad

Nauczycielem wszystkiego jest praktyka.
– Gajusz Juliusz Cezar

Twitter, Facebook, LinkedIn i Instagram. Cztery popularne serwisy społecznościowe. Każdy trochę inny, ale wszystkie – umiejętnie wykorzystane – pomagają budować wartość marki.

Klienci naszych warsztatów komunikacji w mediach społecznościowych otrzymują przed szkoleniem dużo materiałów, dzięki którym mogą przygotować się do szkolenia.

Oto zestaw 40 podstawowych porad jak korzystać z czterech popularnych serwisów społecznościowych.

I. Twitter

1. Pisz dla konkretnych klientów i konsumentów. Co ich interesuje? Czego potrzebują. Informuj, edukuj i dostarczaj rozrywki.

2. Pisz krótko, nie więcej niż 120 znaków, żeby można było Twoje wpisy łatwo udostępniać.

3. Unikaj trudnych i skomplikowanych słów i wyrażeń. Ludzie lubią prosty język.

4. Dodawaj do wpisów link i hashtagi (nie więcej niż trzy). Na przykład, jeśli piszesz o szkoleniach medialnych, dodaj hashtag #szkoleniamedialne.

5. Odpowiadaj szybko na pytania. Na Twitterze trzeba komunikować się w czasie rzeczywistym.

6. Nie musisz obserwować każdej osoby, która Cię obserwuje.

7. Nie narzekaj za często. Ludzie lubią towarzystwo optymistów.

8. Dyskutuj, ale nie kłóć się. Szanuj prawo do własnego zdania.

9. Jeśli nie powiedziałbyś komuś czegoś prosto w twarz, nie pisz tego na Twitterze.

10. Publikuj ważne wpisy cztery razy o różnych porach dnia zmieniając nieznacznie treść.

II. Facebook

1. Rozejrzyj się wokół siebie. Spójrz na swoje miejsce pracy. Wyjrzyj przez okno. To są Twoje tematy. Pozytywne emocje pojawiają się kiedy ludzie widzą na swoich Osiach czasu to, co chcą zobaczyć. Wiesz co chcą zobaczyć Twoi znajomi, klienci i konsumenci?

2. Publikuj wpisy w różnych formatach – tekst, link, zdjęcie, ilustracja, infografika, video, itd.

3. Nie publikuj zdjęć Twoich produktów. Pokazuj zadowolonych klientów korzystających z Twoich produktów i usług.

4. Odpowiadaj na wszystkie komentarze konkretnie i z szacunkiem.

5. Zawsze podawaj źródło udostępnianych treści.

6. Udostępniaj ciekawe wpisy innych użytkowników.

7. Zachęcaj do dyskusji i komentowania Twoich wpisów.

8. Zadawaj pytania, na przykład z kilkoma odpowiedziami do wyboru: A, B lub C.

9. Zadawaj metaforyczne pytania. Na przykład, "Gdyby Twoje życie było dniem tygodnia, jak by to był dzień?" lub "Zarządzanie komunikacją kryzysową bez sprawdzonego planu jest jak...".

10. Opowiedz pierwszą część dowcipu i poproś o dokończenie. Na przykład "Twitter i Facebook wchodzą do baru mlecznego..."

III. LinkedIn

1. Dziel się regularnie swoim zawodowym doświadczeniem i branżową wiedzą.

2. Najlepsze interakcje mają zwięzłe i fachowe wpisy do 50 słów, publikowane przed południem od poniedziałku do piątku.

3. Dodawaj do artykułów poradniczych zdjęcia, infografiki i video.

4. Na końcu każdego artykułu umieść swój krótki biogram.

5. Publikuj na zmianę krótsze i dłuższe teksty. Krótsze (komentarze i dygresje) zwrócą uwagę przypadkowych czytelników. Dłuższe (artykuły, raporty i studia przypadku) zainteresują osoby, które spędzają więcej czasu na LinkedIn.

6. Kiedy wysyłasz komuś zaproszenie do grona Twoich znajomych, napisz dlaczego Ci na tym zależy.

7. Jeśli chcesz lepiej poznać swoich znajomych i zwiększyć ich zaangażowanie, poproś o opinię lub radę. Zapytaj jak możesz im pomóc rozwiązać problem w pracy.

8. Zachęcaj swoich znajomych, współpracowników i klientów do pisania krótkich rekomendacji o Tobie i o tym, co robisz.

9. Nie czekaj aż ktoś poprosi Cię o zawodową rekomendację. Nie szczędź pozytywnych opinii tym, którzy na to zasługują.

10. Stwórz własną grupę dyskusyjną i dołącz grup, na których możesz dzielić się swoją wiedzą.

IV. Instagram

1. Publikuj zdjęcia i krótkie video dobrej jakości opowiadające ciekawą historię i pokazujące oryginalne wyróżniki Twojej marki.

2. Pokazuj nagrania video utrwalające ważne momenty w życiu firmy.

3. Dzięki filtrom możesz cofnąć zdjęcia w czasie. Przypomnij sobie dawne wydarzenie z historii Twojej firmy i zastanów się jak to zilustrować.

4. Umieść video z Instagrama na firmowym blogu lub stronie WWW.

5. Publikuj zdjęcia swoich pracowników pokazujące ich wysokie kwalifikacje, zaangażowanie i troskę o klientów.

6. Pokazuj kulisy przygotowania premiery produktu, imprezy firmowej lub branżowej konferencji.

7. Pamiętaj o ciekawych opisach zdjęć. Umiejętnie dobieraj hashtagi.

8. Wykorzystuj hashtagi do promocji konkursów z Instagrama na firmowej stronie na Facebooku.

9. Oferuj fanom rabaty i specjalne oferty.

10. Zbuduj własną społeczność obserwując aktywność tych użytkowników, którzy doceniają i często komentują Twoje zdjęcia i video.

Konkluzja

Public relations bardzo się zmieniło przez ostatnie 10 lat. Dzisiaj dzięki mediom społecznościowym każda firma jest medialna. To, co teraz powiesz, pozostanie w Internecie na zawsze – także to, co inni powiedzą o Tobie.

Pressence Public Relations pomaga przygotować i realizować strategię komunikacji online, która poprawia jakość komunikacji z konsumentami, zachęca do wartościowych konwersacji, buduje i rozwija społeczność adwokatów marki.

Nowe media

Zobacz też:

Góra



3. 5 trudnych prawd o zarządzaniu kryzysowym

5 trudnych prawd o zarządzaniu kryzysowym

Życie samo jest krótkie, lecz przez cierpienia staje się dłuższe.
– Publiliusz Syrus

Trudno narzekać na brak fachowych porad jak przygotować się do zarządzania sytuacją kryzysową.

Eksperci PR chętnie i w większości kompetentnie komentują w mediach najnowsze kryzysowe wydarzenia – co mogło się zdarzyć, dlaczego to się nie udało, co zrobić w konkretnej sytuacji, itp. Ale jest też kilka kwestii, o których głośno się nie mówi.

Skąd ta powściągliwość? Nie z niewiedzy czy niechęci. Nie mówi się o nich publicznie, bo niezwykle trudno jest coś z nimi zrobić po wystąpieniu kryzysowego zdarzenia.

Planowanie i przygotowanie pomagają w prewencji. Znajomość pięciu trudnych prawd zwiększa skuteczność zarządzania sytuacją kryzysową.

1. Koniec kariery

Większość szefów firm traci stanowisko i nigdy już nie odzyskuje utraconego zaufania. Ale reputacja ma wymiar osobisty i korporacyjny.

Z pracą mogą się pożegnać także inne osoby pośrednio związane z kryzysowym zdarzeniem i ryzykiem, że ich dalsza praca będzie źle postrzegana przez partnerów biznesowych, liderów opinii i decydentów. To nie jest sprawiedliwe, ale w kryzysie cierpią też niewinne osoby.

2. Nie tylko reputacja

W sytuacji kryzysowej najczęściej mówi się o ochronie reputacji. Stawka jest jednak wyższa, bo realne straty są większe i skutki odczuwane przez długi okres. Dodatkowe koszty wynikają z interwencji polityków, skutków prawnych i zmiany branżowych regulacji.

Zrozumienie prawdziwego ryzyka i potencjalnych skutków kryzysu umożliwia podjęcie właściwych decyzji. W planie kryzysowym – oprócz prewencji – trzeba uwzględnić wszystkie możliwe implikacje kryzysowego zdarzenia.

3. Poczucie bezsilności

Kryzysy zmieniają człowieka – szczególnie te tragiczne, na przykład śmierć pracownika. Podobnie jest z firmami. Wszystkie decyzje niezwiązane bezpośrednio z zarządzaniem kryzysem schodzą na drugi plan.

Nie można lekceważyć negatywnego wpływu poważnego i długotrwałego kryzysu na życie osobiste (stres, krótki sen, mało czasu dla rodziny, itp.) i funkcjonowanie firmy (utrata klientów, straty finansowe, zwolnienia pracowników, itp.).

4. Pomoc doradców PR

Skuteczne zarządzanie kryzysowe bierze się z umiejętnego korzystania z wiedzy i doświadczenia pracowników i ekspertów, w tym doradców PR. Nie mówię o odwoływaniu się do "dyżurnej" grupy ekspertów, ale uważnym słuchaniu i wybieraniu najcenniejszych porad.

Nie traktuj doradców jak zło konieczne. Doświadczony ekspert PR potrafi szybko ocenić sytuację (mimo że nie zna wszystkich faktów) i zaproponować optymalne rozwiązanie. Kompetentne grono doradców to bezcenny atut w rozwiązywaniu kryzysowych problemów.

5. Brak wpływu na datę zakończenia

Kryzys zaczyna się od jednego wydarzenia (na przykład wybuch w samolocie, awaria świateł na ruchliwym skrzyżowaniu, negatywny komentarz na Twitterze). Można podać datę, czasem też godzinę. Ale trudno przewidzieć kiedy to się skończy.

Nie wiadomo co i kiedy powiedzą politycy, jakie będą skutki prawne i zmiany przepisów w branży. Postępowania wyjaśniające ciągną się latami. Media wracają z różnych okazji do kryzysowego zdarzenia lub ujawniają nowe fakty. W skrajnym przypadku przeciągający się kryzys staje się negatywnym wyróżnikiem marki!

Konkluzja

Media pracujące 24 godziny na dobę i media społecznościowe stale potrzebują nowych informacji – to zwiększa ryzyko szybkiego upublicznienia kryzysowego zdarzenia o każdej porze.

W skutecznym zarządzaniu kryzysowym nie chodzi tyle o to, co się stało, kto zawinił i dlaczego, ale o to, co firma robi, żeby rozwiązać problem i jak o tym opowiada.

Nie można też zapominać o pięciu trudnych prawdach. Ci, którzy je zignorują mogą się przykro rozczarować.

Jak opracować plan komunikacji kryzysowej

Zobacz też:

Góra






Twitter Facebook Google+ LinkedIn Pinterest GoldenLine YouTube




4. Innowacyjna metoda pisania informacji prasowych

Innowacyjna metoda pisania informacji prasowych

Zapytaj znajomego dziennikarza ile dostał dziś informacji prasowych, ile przeczytał i ile od razu skasował.

Większość ludzi nie lubi pisania. Siedzą nad pustą kartką lub przed komputerem i męczą się nad pierwszym zdaniem. Po postawieniu ostatniej kropki czują się jak koń po dwóch westernach.

Możesz wierzyć lub nie, ale pisanie informacji prasowej nie musi niszczyć mózgu. Wystarczy, że poznasz metodę 3I stosowaną na naszych szkoleniach medialnych. Już wyjaśniam jak to się robi.

Zacznij od ustalenia tego, co masz napisać w informacji:

1. Kim są moi klienci?

2. Jakie czytają gazety i czasopisma oraz jakich słuchają stacji radiowych i telewizyjnych?

3. Które media pomogą dotrzeć do klientów w sposób, który zachęci ich do kupna mojego produktu lub skorzystania z usługi?

4. Jakiego rodzaju materiały dziennikarskie (na przykład reportaże, wywiady, felietony, itp.) pojawiają się w tych mediach?

5. Które z moich informacji mogą zainteresować czytelników i redaktorów?

Odpowiedzi pomogą wybrać media i tematy. Dzięki metodzie 3I ustalisz jakich informacji potrzebują interesujące Ciebie media i jak takie informacje napisać.

Identyfikacja, imitacja i innowacja

Umówmy się, że chcesz się dowiedzieć jak pisać informacje dla "Rzeczpospolitej". Ale oczywiście możesz wykorzystać tę metodę do nauki pisania informacji dla każdej redakcji lub branży wydawniczej.

Czas rozszyfrować skrót 3I: 1. Identyfikacja, 2. Imitacja i 3. Innowacja.

1. Identyfikacja: opisz model wzorcowego tekstu.

2. Imitacja: naucz się naśladować strukturę, styl i słownictwo wzorcowego tekstu.

3. Innowacja: napisz na podstawie wzorcowego modelu własny tekst.

Krok 1: Wybierz najważniejsze media elektroniczne, gazetę lub czasopismo.

Dokładnie przeanalizuj ciekawy artykuł, wywiad lub recenzję produktu z Twojej branży. Poszukaj tekstu jaki chciałbyś przeczytać o swoim produkcie. Dokonaj analizy od pięciu do dziesięciu artykułów z "Rzeczpospolitej".

Policz liczbę słów w każdym artykule oraz liczbę słów i zdań w każdym akapicie.

Na koniec wybierz jeden lub dwa najlepsze artykuły. One posłużą jako wzorce do naśladowania.

Krok 2: Naucz się naśladować strukturę i styl wzorcowego tekstu.

Opisz ogólny schemat oraz cel każdego zdania i akapitu we wzorcowym tekście. Zebrane informacje wykorzystasz do napisania własnego artykułu.

Zacznij od analizy tytułu. Potem zrób to z pierwszym zdaniem, drugim, trzecim...

Opisz cel każdego zdania, kluczowe słowa i styl przekazywania informacji.

Krok 3: Napisz na podstawie wzorcowego modelu własny tekst.

Korzystając z gotowego wzorca napisz własny tekst odpowiadający liczbą akapitów, długością zdań, tonem i stylem modelowemu artykułowi.

Kiedy skończysz zauważysz coś magicznego.

Twój tekst będzie bardzo odpowiadał zainteresowaniom czytelników i redaktorów "Rzeczpospolitej" lub innej wybranej przez Ciebie publikacji. Szanse, że redakcja zainteresuje się tą informacją są duże.

Konkluzja

Metoda 3I (identyfikacja, imitacja i innowacja) to dobry trening mózgu – pomaga napisać informację prasową z uwzględnieniem potrzeb odbiorcy (redaktora i czytelnika). Takie podejście zwiększa wartość i atrakcyjność informacji oraz zmniejsza ryzyko, że trafi do kosza.

Jak pisać informacje prasowe

Zobacz też:

Góra



5. To nieprawda, że nie lubisz reporterów

To nieprawda, że nie lubisz reporterów

Na naszych szkoleniach medialnych spotkałem wiele osób, które przyznawały się do niechęci do reporterów. Bo chcą wszystkie informacje od razu, bo zadają tendencyjne pytania, bo są nieuprzejmi... Powodów mnóstwo.

Grupa, którą szkoliłem w zeszłym tygodniu (pracownicy samorządu powiatowego) była w tej niechęci wyjątkowa. Powiedzieć, że nie lubili reporterów to za mało. Oni ich nienawidzili – szczerze i głęboko.

Mówili, że nie cierpieli mediów za nieustanną nagonkę, szukanie taniej sensacji i manipulowanie faktami. Skarżyli się na brak empatii, rzetelności i obiektywizmu.

Widząc ogromne uprzedzenie i złe doświadczenia grupy w kontaktach z mediami przeprowadziłem mały eksperyment. Wynik zaskoczył wszystkich – pozytywnie.

Zamiast wchodzić w rolę dociekliwego reportera (co zwykle robię na szkoleniach medialnych) podzieliłem grupę na dwa zespoły.

Członkowie pierwszego zespołu byli rzecznikami interesów swojej instytucji. Otrzymali scenariusz kryzysowej symulacji i zadanie przygotowania strategii medialnej i kluczowych komunikatów oraz wyboru osoby, która poprowadzi konferencję prasową.

Druga grupa miała być reporterami zadającymi pytania na tej konferencji prasowej. Poprosiłem, żeby zdobyli wszystkie informacje o zdarzeniu opisanym w scenariuszu. Zachęcałem do dociekliwości i konsekwencji w ustaleniu obiektywnej prawdy.

Druga grupa wykonała swoje zadanie z dużym zaangażowaniem. Nie przyjmowali ogólnikowych odpowiedzi, pokazywali sprzeczności w wyjaśnieniach, kilka razy pytali o to samo. Moim zdaniem, byli bardziej agresywni od większości reporterów jakich widziałem na prawdziwych konferencjach prasowych.

Na koniec ćwiczenia zapytałem obydwie grupy o wrażenia. Grupa reprezentująca starostwo czuła się wyczerpana i pokonana. Grupa występująca jako reporterzy była rozczarowana i zdenerwowana. Narzekała na uniki i nieszczerość w odpowiedziach.

Nie musiałem nic komentować. Wszyscy zrozumieli o co chodzi.

Reporterzy nie są niemili dlatego, że są niemili. Czasem wkurza ich to, że ktoś im gra na nosie, unika odpowiedzi na podstawowe pytania lub kłamie w żywe oczy.

Uczestnicy szkolenia medialnego zrozumieli, że problemy starostwa w kontaktach z mediami wzięły się nie z tego jacy są dziennikarze, ale ze złego ich traktowania. I nie musiałem tłumaczyć, że jeśli to ma się zmienić na lepsze, muszą to traktowanie zmienić.

Jeżeli czujesz, że szkolenie medialne pomoże Ci w komunikacji z mediami, konsumentami i partnerami handlowymi, prosimy o kontakt. Nasz telefon: 77 441 40 14.

Zobacz też:

Góra



6. Ryzykowne zmiany tuż przed prezentacją

Ryzykowne zmiany tuż przed prezentacją

Prezentacje i wystąpienia publiczne najczęściej kojarzą się ze stresem i presją podejmowania szybkich decyzji. Organizator konferencji w ostatniej chwili mówi Ci, że na sali jest więcej ludzi – lub mniej – niż planowano. Co robić?

Gospodarz imprezy informuje, że musisz skrócić wystąpienie o połowę, bo poprzedni prelegenci mówili za długo. Zgadzasz się czy nie?

Po wejściu na scenę widzisz pod sobą dwa dorodne fikusy postawione tam w ostatniej chwili dla ozdoby. Czy i jak wykorzystasz te roślinne rekwizyty?

I jeszcze tysiąc innych wątpliwości, które przychodzą do głowy już w czasie prezentacji. Czy nie mówisz za szybko? Czy publiczność dobrze Cię słyszy? Może warto teraz zadać kilka pytań, żeby nawiązać lepszy kontakt ze słuchaczami?

Za chwilę opowiesz dowcip. Ten sam, który opowiadałeś już tysiąc razy. Zawsze z sukcesem. Co? Tym razem nikt się śmiał? Jak z tego wybrnąć?

Nadmierny optymizm

Milion rozterek. Nie wszystkie decydują o sukcesie lub porażce, ale każdą trzeba przemyśleć. Czasem tuż przed wejściem na scenę, czasem zaraz po. Wszystkie razem odwracają uwagę od tego, co najważniejsze, czyli tego, co mówisz.

Znam to uczucie z autopsji. Jako trener medialny obserwuję jak to wpływa na prelegentów. Niektórym stres pomaga, innym przeszkadza. Czy to zależy od osoby czy można znaleźć jakieś uniwersalne rozwiązanie pomagające uporać się z terrorem decyzji podejmowanych zaraz przed wystąpieniem?

Badania nad podejmowaniem decyzji pokazują, że mamy w stresie skłonność do nadmiernego optymizmu. To właśnie w takiej sytuacji odzywa się żyłka hazardzisty. Polityk składa nierealną obietnicę. Sprzedawca zmienia warunki kontraktu. Prelegent robi coś głupiego, co – jego zdaniem – rzuci publiczność na kolana!

Zachowujemy się wtedy jak nastolatkowie, którzy myślą tylko o pozytywnych skutkach swoich decyzji. Odrzucamy ewentualne negatywne skutki, bo tak jest nam wygodnie i przyjemnie. A kto nam zabroni?

Zbyt duże ryzyko

Dokładnie takie zachowanie obserwuję często u prelegentów na naszych szkoleniach z prezentacji i wystąpień publicznych, na przykład poprawka tekstu lub zmiana kolejności slajdów tuż przed wejściem na scenę – wszystko po to, żeby znacząco poprawić prezentację.

Moim zdaniem takie zmiany minimalnie poprawiają jakość wystąpienia i wiążą się ze zbyt wysokim ryzykiem. O wiele lepsze efekty daje przećwiczenie dobrej prezentacji, którą przygotowałeś tydzień temu niż zastąpienie jej czymś, co powstało w ostatniej chwili – w stresie i pod presją terminu.

Oczywiście czasem korekta jest niezbędna, na przykład błąd ortograficzny na slajdzie lub literówka. Ale jeśli nie wiesz jak postąpić, trzymaj się gotowego planu. Stres osłabia zdolność do obiektywnej oceny i nie pomaga w podejmowaniu optymalnej decyzji.

Konkluzja

Trzymaj nerwy na wodzy i nie ulegaj pokusie pozornej zmiany na lepsze w ostatniej chwili przed prezentacją lub wystąpieniem publicznym. Jeśli mnie posłuchasz, będziesz mi za to wdzięczny.

Prezentacje i wystąpienia publiczne

Zobacz też:

Góra






Twitter Facebook Google+ LinkedIn Pinterest GoldenLine YouTube




7. Najlepszy miesiąc na początek kampanii PR

Najlepszy miesiąc na początek kampanii PR

Dyrektor marketingu w firmie odzieżowej z Łodzi pyta:

Jaki jest najlepszy miesiąc na rozpoczęcie kampanii PR?

Kiedy najlepiej zacząć kampanię PR?

Moja odpowiedź jest prosta: teraz! Nie w przyszłym tygodniu, nie za miesiąc, ale właśnie teraz.

Największą przeszkodą w przeprowadzeniu skutecznej kampanii PR – bez względu na miesiąc, branżę i pogodę – jest dążenie do perfekcji. Jeśli oczekujesz od swoich konsumentów szybkiej reakcji, dlaczego sam zwlekasz ze startem kampanii?

Masz oryginalny pomysł? Wiesz, że zaciekawi media? To na co czekasz?

Grudzień jest najlepszy

Wiele osób uważa, że grudzień jest najgorszy na początek kampanii PR. Bo to koniec roku. Bo Święta. Bo w drugiej połowie miesiąca prawie wszyscy znikają na dwa tygodnie.

Styczeń – ich zdaniem – jest dużo lepszy. Bo to początek nowego roku. Bo dziennikarze wrócili ze świątecznych urlopów. Bo konsumenci są optymistycznie nastawieni do życia.

Nie styczeń, ale grudzień jest najlepszym miesiącem na rozpoczęcie kampanii PR. Tak, tak!

Większość dziennikarzy jest na świątecznych urlopach pod koniec grudnia. To prawda. Ale ci, którzy pracują szukają tematów do pierwszych numerów gazet na początku nowego roku. Dlaczego mają wybrać tematy przygotowane przez konkurencję?

Wczesny start

Pierwsze tygodnie nowej kampanii PR spędza się najczęściej na jej rozkręceniu i nadaniu właściwego tempa – szuka się intrygujących tematów, pisze informacje prasowe, aktualizuje listę kontaktów medialnych. Większość energii i czasu przeznacza się na popularyzację głównego przesłania i ustawienie tonu kampanii – nie na komunikację z mediami.

Jeśli wszystkie najważniejsze materiały – razem z propozycjami tematów – przekażesz mediom już w grudniu, zyskujesz na czasie i wyprzedzasz kampanie konkurencji. Nic nie stoi na przeszkodzie, żeby media napisały o Tobie już w pierwszym roboczym dniu Nowego Roku.

Jeśli to, co robisz nie jest ściśle związane z konkretną porą roku, nie zastanawiaj nad wyborem najlepszego miesiąca na początek kampanii PR, ale nad tym, czy masz ciekawe i aktualne tematy, którymi możesz zainteresować media. Bez takich tematów każdy miesiąc będzie zły.

Konkluzja

To, że dziennikarze biorą urlopy na Święta, nie znaczy, że media przestają pracować. Telewizja nie przestaje nadać. Radio nie zawiesza programów. Gazety nie przestają wychodzić.

Media zawsze szukają nowych tematów – szczególnie pod koniec roku kiedy mniej się dzieje. Warto to wykorzystać i rozpocząć kampanię PR jeszcze w grudniu.

Zobacz też:

Góra



8. Dlaczego dziennikarze lubią złe wiadomości

Dlaczego dziennikarze lubią złe wiadomości

Kierownik PR w firmie budowlanej z Katowic pyta:

Dlaczego dziennikarze lubią złe wiadomości?

To pytanie często wraca na naszych szkoleniach medialnych kiedy wyjaśniam jak pracują media i co wyróżnia atrakcyjny temat.

Rozdaję uczestnikom szkolenia kilka najnowszych gazet z pytaniem czego dowiedzieli się rano z radia i telewizji, jakie informacje przeczytali w swoich smartfonach, tabletach i laptopach. Pytam także o najciekawsze tematy w mediach społecznościowych. Tak rozpoczyna się fascynująca dyskusja o tym dlaczego pewne kategorie tematów częściej trafiają na pierwsze strony dzienników i jak są przedstawiane.

Wcześniej czy później pojawia się oczywiście pytanie – dlaczego w mediach jest tak dużo złych wiadomości? Dlaczego dziennikarze piszą chętnie o tym, co się nie udało? Co jest takiego ciekawego w skandalu lub tragedii? Dlaczego krew, śmierć i łzy od razu trafiają na czołówki?

Dlaczego jest tak źle

Dlaczego dziennikarze przepadają za złymi wiadomościami?

Prosta odpowiedź jest taka: media lubią to, co lubią czytelnicy, widzowie i słuchacze.

Ale zastanówmy się nad tym zjawiskiem trochę dłużej. Są trzy główne powody dlaczego media nie mogą się oprzeć złym wiadomościom.

Po pierwsze, każda katastrofa i tragedia jest inna. Ta wyjątkowość i niepowtarzalność przyciąga uwagę mediów.

Nikogo nie interesują punktualnie jeżdżące pociągi, szczęśliwie startujące i lądujące samoloty, zadowoleni pacjenci dochodzący do zdrowia po udanej operacji. Kiedy jednak coś zawodzi, odbiega od normy i oczekiwań, od razu zapala się czerwona lampka: coś się dzieje!

Media często mówią o niezwykłych rzeczach, które wcale nie są złe. Kobieta, której lekarze mówili, że jest bezpłodna zaszła w ciążę. Po wielu latach spotkały się bliźniaki rozdzielone w dzieciństwie. Odkryto ślady wody na Marsie. Takie informacje zadziwiają, ale nie niepokoją.

To wina naszego mózgu

Drugi powód dotyczy tego jak działa nasz mózg. Ciało migdałowate ukryte głęboko w mózgu odpowiada za uruchamianie negatywnych emocji, agresji oraz reakcji obronnych. To właśnie dzięki niemu przeżyliśmy jako gatunek ludzki kiedy mieszkaliśmy w lasach i jaskiniach, bo mówiło jak się zachować (uciekać czy walczyć?) kiedy odbieraliśmy sygnały o zagrożeniu.

To samo dotyczy czytania gazet, oglądania telewizji i słuchania radia. Dobra wiadomość może być ważna i ciekawa, ale mocniej reagujemy na wiadomości o porażce lub zagrożeniu.

Przypomnij sobie jak często w tytułach gazet widziałeś "wypadek", "skandal", "dramat", "ryzyko" i "strach". Mocne, dobitne, krótkie słowa o nieszczęściu. To nie wina dziennikarzy, że tak działa mózg!

Walka o lepszy świat

Po trzecie, może się zdziwisz, ale dziennikarze wierzą w swoją misję poprawiania świata. Chcą nas ostrzec przed nadmiernym ryzykiem, poważnym zagrożeniem, rażącą niesprawiedliwością, bo tylko tak możemy żyć w lepszym świecie.

Media mówią o skandalach w Kościele, wykorzystywaniu dzieci, katastrofach kolejowych i pustych obietnicach polityków. Wierzą, że pisanie o tym doprowadzi do postępowań sądowych i reform, które w dłuższej perspektywie sprawią, że świat będzie bezpieczniejszy i sprawiedliwszy.

Jak rzecznicy prasowi mogą to wykorzystać w swojej pracy? Co zrobić ze słabością mediów do złych wiadomości? Na przykład pisząc informację prasową – zamiast wymieniać zalety nowego produktu – warto zwrócić uwagę na problem jaki rozwiązuje. Lepiej jeśli jest to problem, który stwarza realne zagrożenie i dotyczy wielu ludzi.

Wywiad dla mediów można zacząć od informacji, która zaniepokoi czytelników i następnie pokazać rozwiązanie problemu. Połączenie ważnego i aktualnego problemu ze skutecznym rozwiązaniem dobrze się sprawdza w tworzeniu kluczowych przekazów. Dlatego to ćwiczymy na szkoleniach medialnych i warsztatach pisania tekstów dla mediów.

Konkluzja

Złych wiadomości nigdy w mediach nie zabraknie, ale dzięki dobremu przygotowaniu i odrobinie szczęścia (szczęście sprzyja przygotowanym) można je dobrze wykorzystać.

Szkolenia medialne

Zobacz też:

Góra



9. Jak przygotować konferencję prasową w sytuacji kryzysowej

Jak przygotować konferencję prasową

Dyrektor PR w firmie deweloperskiej z Warszawy pyta:

Jak przygotować konferencję prasową w sytuacji kryzysowej?

Na warsztatach kryzysowych często jestem pytany jak zorganizować konferencję prasową. Prawie każdy rzecznik prasowy prowadził kiedyś konferencję prasową – nie każdy w sytuacji kryzysowej.

Widok wielu kamer, mikrofonów, reflektorów i reporterów może deprymować. Jeśli pokażesz, że się boisz, media od razu to wyczują – nie tylko Cię zaatakują, ale także rozszarpią.

Pomyślałem więc, żeby przekazać kilka praktycznych porad jak przygotować i poprowadzić konferencję prasową po kryzysowym zdarzeniu:

1. Czas

Dzięki mediom społecznościowym i portalom internetowym każda informacja może dotrzeć do opinii publicznej natychmiast po jej publikacji, ale zorganizowanie konferencji prasowej rano (na przykład o 10:00) zwiększa zainteresowanie mediów i pozwala wpłynąć na to, o czym będą mówiły przez cały dzień.

2. Miejsce

W przypadku kryzysu (wypadek, katastrofa lub skandal) media chcą być jak najbliżej miejsca zdarzenia. Jeśli spróbujesz zorganizować konferencję w hotelu lub swojej siedzibie daleko od tego miejsca, dziennikarze mogą po prostu nie przyjść.

3. Rejestracja

Przygotuj listę obecności i zadbaj o to, żeby każdy reporter przy wejściu podał imię i nazwisko, nazwę redakcji i dane kontaktowe (telefon i e-mail).

4. Długość

W sytuacji kryzysowej powiedz na początku ile masz czasu dla dziennikarzy. Osoba prowadząca konferencję (na przykład rzecznik prasowy) powinna obserwować upływ czasu i na kilka minut przez końcem uprzedzić reporterów: "Mamy jeszcze czas na dwa pytania."

5. Prowadzący konferencję

Osoba prowadząca konferencję musi być asertywna i zdecydowana – to ona udziela głosu reporterom i dba o jej sprawny przebieg. Jeśli stoi na scenie, powinna znajdować się pomiędzy dziennikarzami i przedstawicielami firmy. Taka fizyczna bariera pomaga skracać wymiany zdań na niewygodne tematy i przechodzić płynnie do kolejnych punktów konferencji.

6. Wejście i wyjście

Osoby, które będą odpowiadać na pytania reporterów powinny wejść do sali i wyjść drzwiami niedostępnymi dla mediów. Dziennikarze często nie zadają swoich najlepszych pytań w czasie głównej sesji, bo nie chcą, żeby je poznała konkurencja. Liczą na to, że uda się je zadać indywidualnie przy wyjściu. Zdarza się, że ekipy telewizyjne blokują drzwi, żeby zadać dodatkowe pytania. Hałas i zamieszanie nie robią dobrego wrażenia!

7. Nazwiska i stanowiska

Umieść na stole duże wizytówki z nazwiskami i stanowiskami uczestników konferencji – dobrze widziane z dużej odległości.

8. Indywidualne wywiady po konferencji

Zdecyduj czy i które redakcje mogą liczyć po konferencji na indywidualne wywiady i powiedz o tym na początku.

9. Informacje prasowe i materiały dodatkowe

Przed konferencją rozdaj dziennikarzom materiały z głównymi faktami, danymi statystycznymi i ogólnymi informacjami o firmie. Dzięki temu nie będziesz musiał dużo o tym mówić na konferencji i zmniejszy się liczba nieścisłości i błędów w reporterskich relacjach.

10. Kontrola mowy ciała

Pamiętaj, że od chwili wejścia do sali wszystko może być nagrane przez media – także przed oficjalnym rozpoczęciem konferencji i po jej zakończeniu. Nerwowe uśmiechy, drapanie się po głowie, przewracanie oczami na pewno ucieszą fotoreporterów, ale nie budują dobrego wizerunku.

Konkluzja

Pamiętaj, że Twoim głównym celem na konferencji prasowej jest przekazanie tego, co chcesz powiedzieć, a celem reporterów jest zdobycie ciekawych informacji.

Każdy kontakt z mediami jest obarczony pewnym ryzykiem. Jeśli jednak postąpisz zgodnie z tymi poradami i rzecznik prasowy oraz osoby odpowiadające na pytania dziennikarzy przeszły szkolenie medialne, nie powinno być przykrych niespodzianek.

Zobacz też:

Góra



10. Uśmiechnij się

Podziękowanie dla św. Mikołaja

Podziękowanie dla św. Mikołaja

Św. Mikołaj rozdaje przed Świętami prezenty w centrum handlowym. Jasio po otrzymaniu prezentu mówi:

– Święty Mikołaju, bardzo ci dziękuję.

– Drobnostka – odpowiada św. Mikołaj. – Nie masz mi za co dziękować.

– Też tak uważam, ale mama mi kazała.

Góra



Przeczytaj, oceń i skomentuj najnowsze artykuły na blogach: Media Gapa, Ekspert Medialny, Trener Medialny, Szkolenia medialne, 112 PR, Kryzys Online, Pressentacje i Feliszek PR.

Chcesz samodzielnie napisać swoją informację prasową? Skorzystaj z usługi bezpłatnej tylko dla prenumeratorów tego newslettera. Wypróbuj Twoje Info.

Przeoczyłeś/aś ciekawy artykuł? Zajrzyj do Archiwum Pressence Newsletter.





PRESSENCE PR NA TWITTERZE

Wiesz, że mamy profil na Twitterze?

Zobacz o czym teraz piszemy. Może do nas dołączysz?


Tweety na temat @pressencepr






Reklama



Twitter Facebook Google+ LinkedIn Pinterest GoldenLine YouTube





Zastrzeżenia prawne


1. Pressence Public Relations i Bogusław Feliszek dostarcza Czytelnikom Pressence Newsletter ogólnych informacji na tematy, które ich interesują. Informacje zawarte w Pressence Newsletter nie stanowią w żadnym przypadku świadczenia usług doradztwa public relations ani jakichkolwiek innych usług.

2. Wszelkie informacje, poglądy, interpretacje, porady i rozwiązania nie są wyczerpujące i nie są przeznaczone do bezwzględnego i bezkrytycznego stosowania w praktyce. Pressence Public Relations i Bogusław Feliszek nie udziela w tym zakresie żadnych gwarancji wyraźnych lub dorozumianych. Korzystanie z treści i mechanizmów udostępnionych w Pressence Newsletter odbywa się na odpowiedzialność Czytelnika.

3. Pressence Public Relations i Bogusław Feliszek dokłada należytych starań, aby prezentowane treści, akty prawne i inne teksty i mechanizmy były zgodne z obowiązującym stanem prawnym. Jednak częste zmiany prawa powodują, że część treści może dotyczyć stanu prawnego z przeszłości. Pressence Public Relations i Bogusław Feliszek zastrzega sobie prawo zmiany danych i informacji umieszczonych w Pressence Newsletter w dowolnym terminie, bez uprzedniego powiadomienia Czytelników.

4. Treść Pressence Newsletter nie stanowi w żadnym przypadku oferty handlowej w rozumieniu art. 66 §1 kodeksu cywilnego oraz innych właściwych przepisów prawnych i jest jedynie zaproszeniem do rozpoczęcia rokowań zgodnie z art. 71 kodeksu cywilnego.

5. Korzystanie z treści Pressence Newsletter wymaga pisemnej zgody Pressence Public Relations i Bogusława Feliszka, poza wyjątkami określonymi w powszechnie obowiązujących przepisach prawa takich jak dozwolony użytek w rozumieniu ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych (Dz.U. z 2006 r. nr 90 poz. 631, t. jedn. z późn. zm.).

6. Niektóre z odsyłaczy w Pressence Newsletter łączą z zewnętrznymi serwerami. Pressence Public Relations i Bogusław Feliszek nie ponosi odpowiedzialności za informacje na tych serwerach, w szczególności za ich zgodność z prawdą.

7. Czytelnik Pressence Newsletter przyjmuje do wiadomości i akceptuje fakt, że poczta elektroniczna oraz inne transmisje przechodzące przez Internet mogą być obciążone ingerencją osób trzecich i nie mają charakteru poufnego.

Zastrzeżenia prawne




Jeśli z ciekawością przeczytałeś/aś nasz NEWSLETTER, prześlij go swoim przyjaciołom, współpracownikom i klientom w niezmienionej formie. Będą Ci za to wdzięczni.

Aby ZAPRENUMEROWAĆ Pressence Newsletter odwiedź naszą witrynę WWW i wypełnij zgłoszenie subskrypcyjne.

Aby ODWOŁAĆ PRENUMERATĘ (i nas zasmucić), wyślij proszę na adres: newsletter@pressence.com.pl z informacją KONIEC PRENUMERATY w linii tematu.



Bogusław Feliszek
Facebook
Google+
Pressence Public Relations
pl. Teatralny 10-11/33
45-056 Opole
WWW www.pressence.com.pl
e-mail: biuro@pressence.com.pl
tel. +48 77 441 40 14